Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Marek Bener (Tom2)
Liczba stron: 443
ISBN: 9788366839410
Robert Małecki kazał swoim wiernym fanom dość długo czekać na drugą część serii, której głównym bohaterem w dalszym ciągu pozostaje Marek Bener. Książka "Porzuć swój strach" ukazała się rok po premierze pierwszej części. W tym poście spróbuję przybliżyć główne wątki fabuły. Postaram się znaleźć pozytywne i negatywne aspekty powieści. I o ile z tymi pierwszymi nie będzie problemu to ze znalezieniem czegoś do czego możnaby się odnieść w sposób negatywny mogę mieć kłopot.
Autor po raz kolejny gwarantuje nam fascynująca podróż kryminalną za sprawą pozornie prostej zagadki kryminalnej. Tym razem Marek Bener znany dziennikarz śledczy i jednocześnie redaktor naczelny miejscowego tygodnika prasowego "ECHO" otrzymuje zadanie od lokalnego biznesmena Krzysztofa Żelaznego polegające na odnalezieniu jego nastoletniej córki. W toku prowadzonego dziennikarskiego śledztwa wychodzą na jaw fakty świadczące o tym, że za sprawą zaginięcia dziewczyny kryje się zagmatwana kryminalna intryga, w którą między innymi zamieszany jest ojciec Moniki. Z czasem okazuje się, że ta sprawa związana jest z tajemniczym zniknięciem Agaty, żony Benera, do którego doszło sześć lat wcześniej. Poza tym pojawia się teoria mówiąca o, tym że zniknięcie kobiety może mieć związek ze skrywaną przez lata tajemnicą ojca Agaty. Dziennikarz w pewnym momencie ginie w morzu kłamstw i niedomówień. Sami rodzice zaginionej ukrywają przed Benerem istotne dla śledztwa fakty. Nawet mężczyzna podający się za chłopaka Moniki tak naprawdę nim nie jest. Dziennikarz, aby rozwiązać choć jedną zagadkę został zmuszony do wplątania się w niebezpieczne towarzystwo. Jeżeli chodzi o Benera nie da się nie zauważyć, że jego postać mimo ciążącej na nim straty stara się rozwijać. Ze zwykłego dziennikarza staje się redaktorem naczelnym dużego czasopisma prasowego. Jego zdolności detektywistyczne zyskały renomę. Jedno co się nie zmieniło to chęć odnalezienia żony. To właśnie w tej sprawie pojawiły się nowe wątki, których będzie chciał się trzymać. Bener to człowiek obok, którego nie da się przejść obojętnie. Z jednej strony to osoba godna podziwu, a z drugiej można mu współczuć sytuacji jaka go spotkała. Godna uwagi jest jego redakcyjna koleżanka, która w drodze do usamodzielnienia się nie cofnie się przed żadnym dziennikarskim wyzwaniem. Od samego początku z zaciekawieniem obserwuje jej upór i ambicję podczas pracy nad materiałem, który ma otworzyć jej drogę do awansu zawodowego. Kobieta stawia sobie za cel rozpracowanie podziemia hazardowego nie zważając na negatywne konsekwencje tego pomysłu.
Poza elementami kryminalnymi to właśnie hazard staje się zasadniczą częścią książki "Porzuć swój strach". Wątki kryminalne zgrabnie przeplatają się ze wspomnieniami osoby uzależnionej od tego zjawiska. Autor dzięki pracy i wytrwałości Aldony ukazuje zasady panujące w świeci hazardu. Czytelnik ma możliwość zobaczenia jak wygląda gra o naprawdę wysokie kwoty. Poza tym dowiadujemy się, że hazard to istna pajęczyna powiązań i na ile bezwzględni gracze zasiadają do stołu. Jest to rodzaj uzależnienia tworzący błędne koło powiązań, do którego przystąpić jest bardzo łatwo problem pojawia się, gdy chcemy z nim zerwać. Jest to zjawisko stworzone przez osoby bezwzględne oraz tych, którzy wierzą że łatwa i szybka wygrana jest w stanie odmienić ich los. Problem pojawia się, gdy zaczynają się dlugi, klamstwa, szantaż,a w konsekwencji tego wszystkiego ciągły nie mijający strach. Ludzie nęceni łatwą wygrana potrafią przegrać całe swoje życie.
Wracając do bohaterów autor czyni jednym z nich miejsce akcji, czyli Toruń. Jest to bohater niemy, ale jego obecność przejawia się w rozlicznych kadrach oraz osobowościach związanych z miastem.
W kwestii budowy powieści "Porzuć swój strach" zawiera jak na kryminał sporą dawkę humoru i ironii. Można tu dostrzec świetne poczucie humoru autora, niektóre cytaty zasługują na wejście do codziennego użytku. Powieść pisana jest bardzo przyjemnym językiem dającym ogromną przyjemność z lektury. Akcja została zbudowana z krótkich rozdziałów pisanych w typowo filmowym stylu. Próżno szukać ich rozwinięcia w kolejnym z nich. Autor każe czytelnikowi czekać nieco dłużej na połączenie wątków niż wynikałoby to z konwencji charakterystycznej dla kryminału. Moim zdaniem czyni to powieść bardziej interesującą.
Podsumowując powiem że "Najgorsze dopiero nadejdzie" to jest petarda natomiast "Porzuć swój Strach" to mistrzostwo świata, aż boje się o swoje odczucia w stosunku do"Koszmary zasną ostatnie", których już nie mogę się doczekać. Na sam koniec przyznam się do tego, że nie udało mi się osiągnąć tylko jednego z celów jakie postawiłem sobie na wstępie mam tu na myśli, to że tu poprostu nie ma się do czego przyczepić ponieważ wszystko znajduje się tam, gdzie powinno być.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz