kryminalbl.blogspotblog.info/: Remigiusz Mróz „Wieża milczenia”
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Remigiusz Mróz „Wieża milczenia”. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Remigiusz Mróz „Wieża milczenia”. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Remigiusz Mróz „Wieża milczenia”

Remigiusz Mróz „Wieża milczenia”




Wydawnictwo: Dragon

Liczba stron: 368

ISBN: 9788378878735

 

 

Dawno temu postawiłem sobie za cel to, że przeczytam wszystkie książki, które wyszły z pod pióra Remigiusza Mroza. Od tamtej pory staram się go realizować bez względu na to ile czasu mi to zajmie. Ostatnio na mojej drodze znalazł się debiut literacki autora, mam tu na myśli powieść „Wieża Milczenia”. Analizując zawartość tego bloga można zauważyć, to że nie mam w zwyczaju rozpoczynać przygód z autorami od ich debiutów literackich, tak też było w tym przypadku. Po przeczytaniu dość pokaźnej ilości książek Mroza zdążyłem wyrobić sobie opinię na temat jego twórczości. Momentem przełomowym stał się dzień, w którym sięgnąłem po „Wieżę Milczenia”. Od tamtej pory mam mieszane uczucia w stosunku do tej pozycji. Sam sposób umieszczenia fabuły w realiach Amerykańskich nie do końca przypadł mi do gustu. W żaden sposób nie mogłem się w nim odnaleźć. Drażniło mnie tu praktycznie wszystko co związane było z Ameryką (stosunek do terroryzmu znaczenie wyborów prezydenckich oraz wznoszenie osoby potencjalnego kandydata do rangi boga, a także oklepany motyw fanatyzmu religijnego), może poza głównymi bohaterami, ale o tym później. O ile pierwsza część książki, gdzie akcja mnie drażni, ale mimo to można tu znaleźć interesujące momenty można uznać za względnie udaną. Tak druga część, gdzie wraz z głównymi bohaterami  przenosimy się do Singapuru zaczyna się niesamowicie rozjeżdżać. Akcja z w miarę płynnej niesamowicie przyspiesza. Przytłaczając  czytelnika nadmiarem zdarzeń przypadkowych bohaterów, którzy swoją obecnością nie wiele wnoszą w powieści jako takiej.

Książka na dobrą sprawę ma  potencjał. Przedstawiona historia wyrzuconego z pracy wykładowcy akademickiego, którego podstawowym celem staje się wyjaśnienie tajemniczego morderstwa jego narzeczonej. A także czasie serii morderstw oraz nieudanej próby zamachu na znanego polityka. Na dobrą sprawę mogłoby się wydawać , że nie ma żadnego związku łączącego te zdarzenia. W toku prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw fakt, świadczący o tym, że ten związek jednak jest, ale jego udowodnienie graniczy z cudem. Śledztwo okazuje się na tyle skomplikowane, że zmusza Scott’a Wintona (wykładowca) i towarzyszącej mu policjantki do opuszczenia terytorium Stanów Zjednoczonych i nieplanowanej podróży do Singapuru.

Jeśli autor zdecydowałby się umieścić tą historię w dużej części w polskich realiach wypadłoby to zdecydowanie lepiej.  Jak wiadomo w pisaniu kryminałów, gdzie akcja została osadzonych w kraju udało mu się osiągnąć poziom mistrzowski. Tym samym podział fabuły na część Amerykańską i Polską miałby moim zdaniem większą szansę powodzenia. Idąc tym tropem większą część osadziłbym w lokalnych realiach a styl Amerykański potraktowałbym jako dodatek.

Na koniec wypadałoby wspomnieć o konstrukcji głównych bohaterów, czyli detektyw Evelyn Tomsen (policjantka). Jest to kobieta obdarzona niezwykłą inteligencją. Zdeterminowana w dążeniu do wyznaczonego celu ponadto odważna i zawzięta. Jeśli chodzi o Scott’a Winton’a to mężczyzna arogancki, gburowaty cyniczny i gburowaty.

Podsumowując, gdyby nie Amerykański styl powieści całość wypadłaby znacznie lepiej.  Mimo to nie da się ukryć, że można tu znaleźć  dość interesujące fragmenty, ale w porównaniu z tym co zwróciło moją uwagę w książkach Remigiusza Mroza jednak czegoś tu trochę brakuje, a szkoda. Na pocieszenie dodam, że będę nadal trwał w swoim postanowieniu i przeczytam wszystkie książki autora.