kryminalbl.blogspotblog.info/: Katarzyna Puzyńska „Czarne narcyzy”
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katarzyna Puzyńska „Czarne narcyzy”. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katarzyna Puzyńska „Czarne narcyzy”. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 lutego 2021

Katarzyna Puzyńska „Czarne narcyzy”

Katarzyna Puzyńska „Czarne narcyzy”



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Lipowo (Tom 8)

Liczba stron: 640

ISBN: 9788380979925

 

 

Na swoją ósmą podróż do Lipowa zdecydowałem się kiedy w moje ręce trafiła książka „Czarne narcyzy”. Tym razem moja wizyta zbiegła się z organizowanym w Brodnicy Świętem Policji. Wszyscy szykują się do obchodów tego świętą, ale jest wśród nich osoba, której przestało zależeć na tym wydarzeniu. Jest nią Daniel Podgórski, który nie tak dawno temu został wydalony z Policji za niedopełnienie obowiązków służbowych. Poza tym są ludzie, którzy zrobią wszystko, aby zapomniał o zakończonej sprawie śmierci trójki bezdomnych, gdzie przy każdym z ciał znaleziono tajemnicze wahadełko. Dziennikarka sugeruje Podgórskiemu, żeby szukał odpowiedzi w opuszczonym domu. W lesie. Według miejscowych ten dom jest nawiedzony przez diabła i związana jest z nim mrożąca krew w żyłach legenda. Czy ta sprawa to szansa, którą Podgórski dostaje od losu?. Czym są tajemnicze czarne narcyzy?. Czy za wszystkim zbrodniami stoi jedna i ta sama osoba?

Autorka jak zawsze nie zawiodła swoich czytelników, ósmy raz stworzyła doskonały kryminał obyczajowo-psychologiczny. Jak za każdym razem fabuła powieści osadzona jest w malowniczych, a zarazem mrocznych okolicach Lipowa. Dobrze nam znani bohaterowie oprócz problemów osobistych zmuszeni są do rozwiązania skomplikowanych spraw natury kryminalnej. Przechodzą przy tym sporą przemianę natury psychologicznej (Daniel Podgórski i Klementyna Kopp). Sami mieszkańcy Lipowa skrywają głęboko drzemiące tajemnice. Nie inaczej jest w tym przypadku, tutaj też istnieje grupa ludzi połączona wspólną tajemnicą wzbogaconą o wątek okultystyczny, który nadaje mrocznego charakteru i tak gęstej fabule. Sama budowa książki sprawia, że czytelnik nie ma czasu odetchnąć, ponieważ z każdej strony zostaje zalany strumieniem wątków trzymających w napięciu. Sama wieloosobowa narracja stanowi nie lada atrakcję dla potencjalnych odbiorców. Dodatkowo jest to pozycja imponujących rozmiarów 640 stron to płaszczyzna stwarzająca spore pole do popisu dla autorki, z czego wyszła zdecydowanie obronną ręką. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na same rozdziały jest ich co prawda 89, ale zbudowane są w taki sposób, aby potencjalny odbiorca nie był w stanie się od nich oderwać. W każdym z nich na końcu pozostaje zawsze jakieś niedopowiedzenie, które zmusza nas do dalszej lektury. W mojej ocenie jest to pozycja warta uwagi dla osób początkujących z polskim kryminałem jak i dla tych bardziej zaawansowanych. Tyle ode mnie na ten temat. Zabieram się za poszukiwanie kolejnego tomu.