kryminalbl.blogspotblog.info/: Zygmunt Miłoszewski „Uwikłanie”
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zygmunt Miłoszewski „Uwikłanie”. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zygmunt Miłoszewski „Uwikłanie”. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 marca 2021

Zygmunt Miłoszewski „Uwikłanie”

Zygmunt Miłoszewski „Uwikłanie”



 Wydawnictwo: W.A.B

Seria: Teodor Szacki (Tom1)

Liczba stron: 384

ISBN: -

 

 

W ostatnim czasie wpadł mi w ręce thriller psychologiczny „Uwikłanie” , którego autorem jest Zygmunt Miłoszewski. Głównym bohaterem powieści jest młody, przystojny, przedwcześnie posiwiały warszawski prokurator rejonowy Teodor Szacki. Fabuła koncentruje się wokół terapii grupowej uznawanej za niekonwencjonalną ( Metoda Helingera), polegającą na tym, że uczestnicy wcielają się w rolę swoich bliskich. Po jednej z takich sesji w tajemniczych okolicznościach zostaje zamordowany jeden z uczestników. W tym miejscu zaczynają pytania, o to kim jest potencjalny sprawca?. Pojawia się również pytanie o to, czy uczestnicy terapii mogliby zostać uznani za osoby podejrzane?.  Jedną z opcji jest również przeszłość denata. Tym tropem w drodze do poznania prawdy podąża prokurator Teodor Szacki. W wyniku śledztwa odkrywa sekrety ,których dalsze drążenie może zagrażać życiu jego rodziny. Natomiast szczęśliwe życie rodzinne denata opiera się na tajemnicach strzeżonych przez potężne siły.

„Uwikłanie” to książka, w której naprawdę sporo się dzieje, autor poświęcił sporo czasu na dotarcie do tekstów źródłowych niezbędnych do stworzenia fenomenalnej, fikcyjnej fabuły. Taki zabieg możemy dostrzec podczas częstych podróży autora do okresu PRL zastosowany w celu ukazania tajemniczej przeszłości denata. Autor jednocześnie podkreśla, że nie był to tak wesoły okres w historii jak przekazywały go filmy, które weszły do kanonu kinematografii. Oprócz wątku historycznego na uwagę zasługuję zastosowanie psychologicznej Metody Helingera do stworzenia skomplikowanego wątku kryminalnego. Miłoszewski szczegółowo opisuje teorię ustawień ukazując rolę poszczególnych uczestników, targane nimi emocje oraz rolę terapeuty w całym procesie „leczenia”.

Oprócz wątków głównych mamy tutaj interesujący wątek poboczny. Dotyczy on relacji rodzinnych głównego bohatera. Ten wątek można traktować dualistycznie, mam tu na myśli relacje głównego bohatera z żoną niby dobre (ale jednak zaczyna mu czegoś brakować) oraz rola troskliwego ojca w stosunku do małoletniej córki. Szacki potrzeby poza małżeńskie pozamałżeńskie próbuje zaspokoić tworząc nieudolny związek z nowo poznaną, młodą dziennikarką. W jego mniemaniu jego nowy związek ma pozytywny wpływ na relacje z żoną.

To co najciekawsze zawsze trzeba zostawić sobie na koniec. W tym przypadku jest to prasówka, która rozpoczyna każdy z dwunastu rozdziałów. Autor przypomina wydarzenia prasowe z dokładnością co do dnia rozpoczynając o informacji z zagranicy poprzez informacje krajowe, a na lokalnych i prognozie pogody kończąc, całość została skomentowana z humorem.

Podsumowując trzeba przyznać, że jest to doskonale skonstruowany kryminał psychologiczny, gdzie w przeciwieństwie do innych książek pisanym w tym stylu głównym bohaterem jest prokurator oraz jego miejsce pracy i życie rodzinne. Na uwagę zasługuje również połączenie kryminalnej zagadki, skomplikowanej terapii psychologicznej z mrocznym okresem w historii. Książkę czyta się szybko i lekko. Co najważniejsze została napisana przystępnym językiem.  Według mnie jest to jedna z wielu pozycji, od których trzeba zaczynać przygodę z polskim kryminałem psychologicznym.