kryminalbl.blogspotblog.info/: Piotr Bojarski „Szmery”
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Piotr Bojarski „Szmery”. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Piotr Bojarski „Szmery”. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 stycznia 2024

Piotr Bojarski „Szmery”

 Piotr Bojarski „Szmery”


Wydawnictwo: Czwarta strona

Seria: Zbigniew Kaczmarek (Tom7)

Liczba stron: 319

ISBN:9788366278295



Powszechnie wiadomo, że moje doświadczenia z literaturą kryminalną zaczynają się od eksperymentów. Od pewnego czasu sporo miejsca poświęcam kryminałom retro. Zupełnym przypadkiem na mojej drodze pojawił się autor Piotr Bojarski i powieść „Szmery”. Mimo, że jest to pierwsze spotkanie z jego twórczością od pierwszych stron bardzo przypadł mi do gustu jego styl oraz niezwykle wciągająca akcja, o której spróbuje napisać kilka słów.

Wieczór z 31 czerwca na 1 lipca 1931 roku. Na Uniwersytecie w Poznaniu w tajemniczych okolicznościach zostaje uprowadzony światowej sławy matematyk i kryptolog Zdzisław Krygowski. Mężczyzna miał w zwyczaju spędzanie długich nocy na rozwiązywaniu szczególnie skomplikowanych zdań matematycznych. Stąd też nikogo nie dziwiło, iż naukowiec  opuszczał gabinet wyjątkowo późno. Przełom nastąpił wspomnianego czerwcowego wieczora. Nawet stróż będący akurat na nocnej zmianie nie dostrzegł momentu wyjścia mężczyzny z budynku uczelni. Jak się okazało następnego ranka Krygowskiego nie było, a jego gabinet nosił ślady brutalnego napadu. Sprawa tajemniczego zniknięcia trafia w ręce komisarza Zbigniewa Kaczmarka. W toku prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw fakt świadczący, o tym że profesor uczestniczył w tajemniczym projekcie na zlecenie Polskiego Wywiadu. Instytucja na ten temat nie udziela żadnych informacji zasłaniając się tajemnicą państwową. Dochodzenie komplikuje zbliżające się ważne wydarzenie na skalę międzynarodową, do którego ma dojść w Poznaniu, a zaginiony wykładowca jest jednym z kluczowych gości. W tym miejscu możemy postawić sobie pytanie kto jest odpowiedzialny za zaginięcie Krygowskiego?. Czy Kaczmarkowi uda się odnaleźć naukowca?.

Podsumowując powiem, że Piotr Bojarski przygotowując się do stworzenia tej pasjonującej fabuły doskonale odrobił lekcje. Sporo miejsca poświęca ówczesnemu Poznaniowi jego budynkom, które zachowały się do dnia dzisiejszego funkcjonując pod inną nazwą, a także ulicom. Smaku dodają prawdziwe wydarzenia historyczne oraz związane z nimi postaci. Epoka jest tu również odwzorowana za pomocą szczególnie charakterystycznej poznańskiej gwary oraz zapożyczeń z języka niemieckiego. Nie sprawia to problemów w odbiorze lektury, gdyż autor dokładne tłumaczenia przedstawia w formie przypisów do tekstu. Jako fan kryminałów retro z Poznaniem w tle z całą stanowczością polecam tę pozycję, a sam zabieram się za kolejny kryminał i mam nadzieje, że będzie w stylu retro.