Remigiusz Mróz „ W cieniu prawa”
Wydawnictwo: Czwarta strona
Liczba stron: 536
ISBN: 9788379764518
Książki, na które trafiam są raczej przejawem
krótkotrwałych poszukiwań. Ważne, ale nie najważniejsze jest nazwisko autora i
przyciągająca uwagę okładka. Tym razem potrzebowałem czegoś co wypełni nadmiar
czasu (niekoniecznie wolnego). Z pomocą przyszedł jak zwykle niezastąpiony
Remigiusz Mróz ze swoim kryminałem historycznym w stylu retro „ W cieniu
prawa”.
Autor przenosi nas w czasie do roku 1909, a
konkretnie do Austriackiego dworku Reisental w Galicji. Jak to w tego typu
książkach bywa musi tam dojść do zbrodni. Nie mylicie się tym razem było tak
samo. Ofiarą jest młody dziedzic rodu Julius Reigner. Potomek znanego rodu miał,
za życia wielu wrogów, z których każdy życzył mu śmierci. Powodem tego stanu, rzeczy
był jego styl życia polegający na trwonieniu rodzinnej fortuny na wszelkie
możliwe sposoby, oszustwach i niezliczonych romansach. Morderstwo zbiega się w
czasie z przyjęciem do pracy nowego służącego Erika Landeckiego. Jego nieznana
przeszłość polskie pochodzenie, oraz
niekorzystne zeznania w sprawie stały się
powodem podejrzeń, że to właśnie on dopuścił się przestępstwa. W tamtym okresie tego typu zbrodnia karana
była śmiercią przez powieszenie. Jak widać Erik popada w nie lada kłopoty i tym
samym musi udowodnić za wszelką cenę swoją niewinność. Z pomocą rusza mu
niedoszła narzeczona zamordowanego, owocem tego jest rodzące się uczucie miedzy
tymi dwoma osobami. Lektura książki niesie ze sobą wiele trudnych pytań. Po pierwsze
kto miałby motyw, żeby dokonać zbrodni. Czy rodzina Reignerów była naprawdę tak
nieskazitelna za jaką ją uważano?. Może istnieje jakaś tajemnica z przeszłości,
która lepiej żeby nie wyszła na światło dzienne?. Czy Erik Landecki jest tylko
zwykłym służącym, który znalazł się w złym miejscu i w niewłaściwym momencie?.
Nie jest to raczej typowe kryminalne retro. Niby mamy
tu trupa na samym początku. Cała akcja ma na celu rozwiązanie sprawy
zagadkowego morderstwa. Niestety w tym przypadku nie znajdziemy jednego,
konkretnego bohatera, który stawia sobie za cel dojście do prawdy. Trzeba przyznać,
że mimo to wyrazistych bohaterów uwikłanych w intrygę tu nie brakuje. Moim zdaniem
„ W cieniu prawa” to zgrabnie napisana powieść kryminalno-obyczajowa. Znajdziemy
tu element kryminalny, wątek romansowy oraz część obyczajową. Autor stara się odtworzyć
język jakim posługiwały się poszczególne warstwy społeczne. Można powiedzieć,
że wychodzi mu to nawet zgrabnie. Pokuszę się o opinię, że morderstwo nie jest
szczególnie istotne dla całej fabuły. Istotą powieści są relacje miedzy
członkami rodziny jakie powstały w wyniku zaistniałego zdarzenia. Według mnie
jest to pozycja sprawiająca frajdę czytelnikowi dzięki niesamowitej ilości
sekretów jaką skrywa rodzina Reignerów. Na koniec dodam tylko tyle, że książka spełniła
moje oczekiwanie nie tylko jako sposób na wypełnienie nadmiaru czasu. Niech to
zdanie stanie się zachętą, dla osób, które zechcą poznać wszelkie szczegóły
dotyczące tej książki.