kryminalbl.blogspotblog.info/: Izabela Janiszewska "Amok"
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Izabela Janiszewska "Amok". Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Izabela Janiszewska "Amok". Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 czerwca 2022

Izabela Janiszewska "Amok"

Izabela Janiszewska "Amok"

Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Seria: Larysa Luboń i Buno Wilczyński (Tom3)
Liczba stron: 408 
ISBN:9788366736290



Wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć. "Amok" to ostatni tom serii perypetii Larysy Luboń i Brunona Wilczyńskiego. Co do tego, że to świetna książka nie mam wątpliwości, czy jest w stanie dorównać dwóm poprzednim to zupełnie inna para kaloszy. Tak jak pisałem w poprzednich postach w pierwszych tomach autorka zajmowała się problemami społecznymi. Tym razem motywem przewodnim staje się cos zupełnie innego,ale o tym w dalszej części. Teraz spróbuję nakreślić podstawowy zarys fabuły. Książka zaczyna się od tajemniczego zaginięcia Sylwii Konopackiej. Policjantka widziana była w jednym z Warszawskich klubów, od tamtej pory wszelki slad po niej zaginął. Poszukiwania dziewczyny Bruno Wilczyński rozpoczyna od jej domu rodzinnego. Pierwszym podejrzanym od razu staje się chłopak zaginionej. Jacek Lewicki to mężczyzna, który nie raz wszedł w drogę komisarzowi. Jak w każdym przypadku tak i teraz bezwzględny morderca zrobi wszystko, by ukryć swoją winę. Bruno, aby odnaleźć kobietę zostanie zmuszony do wydobycia drzemiących w nim pokładów bezwzględnej agresji. Tym czasem Larysa Luboń rozpoczyna pogoń tropem przesyłki, którą nie dawno otrzymała. Dzięki niej dziennikarka zdobywa pewność, że jej bliski przyjaciel i szef jednak żyje.
Jeśli chodzi o budowę "Amoku" autorka nie bawi się podział na rozdziały. Dostajemy tylko prolog i część właściwą. Jak każda książka kryminalna została napisana w narracji trzecioosobowej czasu przeszłego. Zmianie ulega tylko punkt widzenia  bohaterów. Jak dla mnie najbardziej interesujące w tym wszystkim okazała się sytuacja Sylwii przedstawiana przez nią samą w narracji pierwszoosobowej. W kwestii stylu w dalszym ciągu nie jestem w stanie autorce niczego zarzucić. Jest on spokojny, rozważny i skupiony na bohaterach. Czyta się przyzwoicie, ale brakuje mi momentów trzymających czytelnika za gardło. Akcja powieści mimo wszystko jest dość dynamiczna i nie ma tu czasu na nudę. 
Po samych bohaterach widać upływ czasu. Nie uważam tego za coś złego. Wręcz przeciwnie przeżycia jakich doświadczyli odcisnęły na nich pewne nie odwracalne piętno. Sami ostatecznie poczuli, że łączy ich coś więcej niż tylko i wyłącznie praca. Larysa przechodzi tu ogromną przemianę z osoby twardej, która pod wpływem kiełkującego uczucia staje się krucha i delikatną osobą. (w jednym z wywiadów autorka sama podkreśla, że był to początkowy zamysł na charakter tej postaci). Postać Brunona w dalszym ciągu bazuje na skrajnościach. Bezwzględny morderca doprowadza go do granic obłędu. Ale czy Komisarz przekroczy tę cienką granicę i z oddanego pracy policjanta stanie się przestępca tego już nie zdradzę.
Na koniec winny jestem wyjaśnienie czego tak naprawdę dotyczy "Amok". Według mnie jest to książka o relacjach rodzinnych. Głównym celem autorki w tym przypadku stało się ukazanie trudnych relacji ojca i syna. Mam tu stosunku Brunona do ojca, a także to co z synem potrafi zrobić ojciec na przykładzie Jacka Lewickiego, który stał się tym kim jest przez to co go spotkało że strony ojca w dzieciństwie. Podsumowując powiem tyle, że nie uważam "Amoku" za książkę wybitną w porównaniu do poprzednich, ale przyznam się szczerze do tego, że zrobiło mi się trochę szkoda kiedy dotarłem do końca i poznałem zakończenie. Całą trylogia jako autorski debiut wypada świetnie więc polecam wszystkim, którzy chcą zacząć swoją przygodę z autorką