Remigiusz Mróz „Immunitet”
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Joanna Chyłka (Tom 4)
Liczba stron: 648
ISBN: 9788379765102
Remigiusz Mróz kolejny raz konstruując akcję
powieści sięga po aktualne wydarzenia. W przypadku kryminału „Immunitet” cała
zagadka kryminalna dotyczy młodego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Tym razem
Joanna Chyłka i jej wierny giermek Kordian Oryński zostali poproszeni przez
oskarżonego o reprezentowanie przed sądem. Jak się okaże sędzia jest kolegą ze
studiów Pani mecenas. Człowiek ten został oskarżony o morderstwo, do którego doszło
w Krakowie, gdzie z godnie z zeznaniami nie miał możliwości przebywać .
Dodatkowo pojawia się problem polegający, tym że między oskarżonym, a ofiarą
nie ma żadnego związku. Mimo to Prokuratura stara się pozbawić oskarżonego
immunitetu. Tylko w taki sposób można postawić Sędziego Trybunału
Konstytucyjnego przed sądem i udowodnić mu winę lub uniewinnić. Tym samym nasi
bohaterowie staną przed trudnym zadaniem udowodnienia niewinności mężczyzny. W czasie
śledztwa prowadzonego przez prawników wyjdą na jaw fakty z życia sędziego,
które lepiej żeby nie ujrzały światła dziennego. Stanowią one poważny problem w ustanowieniu
linii obrony osoby będącej w tak trudnej sytuacji. W poszukiwaniu informacji na
temat klienta będą zmuszeni przemierzyć stolicę i zajrzeć w jej najciemniejsze zakamarki.
Na podejście do sprawy ma również kondycja fizyczna Chyłki. Prawniczka w
dalszym ciągu stara się walczyć z uzależnieniem od alkoholu. Niestety nie
przychodzi jej to łatwo, a leczenie dodatkowo utrudnia przeszłość, która
pozostawiła piętno w jej psychice.
Autor w celu zwiększenia napięcia wprowadził opisy
brutalnych scen mających znaczący wpływ na akcję kryminału. Dla ludzi o słabych
nerwach mogą się one wydawać niepotrzebne. Moim zdaniem podkręcają dodatkowo
niektóre wątki dzięki czemu napięcie z każdą chwilą narasta. Mocną stroną
książki są humorystyczne dialogi bohaterów, które mają z zadanie rozluźnić
emocje czytelnika. Odwoływanie się w tym miejscu do konkretnych cytatów nie ma
sensu. Żeby je wszystkie głębić musiałbym im poświęcić odrębny post. Co ciekawe
autor w sposób przystępny i zwięzły scharakteryzował zasady działania Trybunału
Konstytucyjnego. Dzięki temu zabiegowi nawet laik będzie w stanie przynajmniej
w podstawowym zakresie poznać zasady na jakich opiera się funkcjonowanie tej
instytucji. Najważniejsze jest w tym wszystkim, to że udało mu się wszystkie
wątki spiąć w jedną spójną całość i uzyskał dzięki temu zabiegowi interesujące,
nieoczekiwane zakończenie.