Zygmunt Miłoszewski „Bezcenny”
Wydawnictwo: W.A.B.
Seria: Zofia
Lorentz (Tom 1)
Liczba stron:
496
ISBN: 9788328083158
Pewnego razu
oczywiście przez przypadek rozpocząłem przygodę z twórczością Zygmunta
Miłoszewskiego. Co dla mnie charakterystyczne nie zrobiłem tego od początku,
zacząłem od cyklu o prokuratorze Szackim, a teraz dla odmiany zabrałem się za
powieść „Bezcenny”. Już na wstępie muszę zaznaczyć, że nie jest to typowy
kryminał, książkę tą można określić jako prozę sensacyjną poruszającą ważny
element historii Polski związany z sytuacją dzieł sztuki po II Wojnie
Światowej.
Akcja
powieści rozpoczyna się po wojnie. Jest rok 1945 w jednym z pensjonatów
położonych wysoko w Tatrach młody służący od jednego z esesmanów otrzymuje
rozkaz przeniesienia przez góry termosu zawierającego tajemniczą przesyłkę.
Niekorzystne warunki pogodowe uniemożliwiają wykonanie zadania, mimo to chłopak
ukrywa skarb w bezpiecznym miejscu, ale sam umiera. Tym samym w powieści
następuje znaczący zwrot wydarzeń. Mija sześćdziesiąt lat. Akcja rozgrywa się
współcześnie. Dwóch wspinaczy pokonuje
tą samą trasę, podczas wspinaczki jeden z nich otrzymuje wiadomość o zamachu
terrorystycznym i groźbie okupu oraz potencjalnym ładunku wybuchowym. Do
wspomnianego ataku ma dojść na stacji kolejki linowej prowadzącej na Kasprowy
Wierch. Jeden z wagonów kolejki w wyniku wybuchu bomby rozbija się o skały, a
znajdujący się wewnątrz pasażerowie giną na miejscu. Drugi z wagonów udaje się
bezpiecznie sprowadzić na ziemię. Wysłany na miejsce zdarzenia mężczyzna (A.
Gmitruk) okazuje się byłym oficerem polskiego wywiadu, który pragnie zachować
anonimowość. Akcja powieści jest bardziej skomplikowana niż by się można było
tego spodziewać. Z biegiem wydarzeń okazuje się, że wspomniany wcześniej Antoni
Gmitruk zostaje członkiem grupy działającej pod przewodnictwem Zofii Lorentz
zajmującej się odzyskiwaniem zaginionych dzieł sztuki dla Państwa Polskiego.
Grupa działa na zlecenie Polskiego Rządu, a jej zadaniem jest odnalezienie
bezcennego obrazu Rafaela „Młodzieniec”. Do grupy dołącza znany krytyk sztuki
Karol Boznański oraz Lisa Tolgfors szwedzka arystokratka, a zarazem uznana
złodziejka dzieł sztuki. Poszukiwania obrazu prowadzone są w kilku krajach, a co za tym idzie w
rozlicznych sceneriach. Fabuła podkręcona została za pomocą licznych pościgów,
strzelanin, podpaleń i wybuchów. Wartka
akcja sprawia, że czytelnik nie ma czasu na nudę, autor z każdą stroną zwiększa
i tak ogromne napięcie. Potencjalny odbiorca zostaje wciągnięty w świat sztuki
przełomu XIX i XX wieku za sprawą pracy włożonej przez autora w zdobywanie
wiedzy w tej dziedzinie. Oprócz scen mających znaczący wpływ na fabułę
znajdziemy tu również sceny, których zadaniem jest zwiększenie ilości zdarzeń
nie mających większego wpływu na główny wątek. Mimo tego zabiegu książka
pozostaje przyjemna w odbiorze. Na temat samych bohaterów dowiadujemy się
bardzo dużo. Plusem staje się to, że nie zostajemy nachalniee zalani informacjami tylko są
one stopniowane w odpowiednich momentach. Oczywiście jak w
każdej tego typu książce pojawia się czarny charakter działający na zlecenie
swojego mocodawcy.
Książka
napisana jest ze sporą dawką dobrego humoru. Autor w swojej obserwacji świata
sztuki okazuje się być wyjątkowo spostrzegawczy, zwraca uwagę na wiele
znaczących szczegółów. Prowadzi narrację w trzeciej osobie czasu przeszłego
skupiając się na sylwetkach czwórki głównych bohaterów. Największe wrażenie
wywarło na mnie zakończenie jakie zaproponował, czyli w formie informacji
prasowych. Uważam tą pozycję za godną polecenia, mimo że jest to dość obszerna
pozycja bo w końcu 496 stron to nie tak
mało. Jak się w nią w pełni zagłębimy nie odczujemy upływającego szybko czasu.
Pozostaje mi życzyć przyjemnej lektury.