Katarzyna Puzyńska „Czarne narcyzy”
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Seria: Lipowo
(Tom 8)
Liczba stron:
640
ISBN: 9788380979925
Na swoją ósmą
podróż do Lipowa zdecydowałem się kiedy w moje ręce trafiła książka „Czarne
narcyzy”. Tym razem moja wizyta zbiegła się z organizowanym w Brodnicy Świętem
Policji. Wszyscy szykują się do obchodów tego świętą, ale jest wśród nich
osoba, której przestało zależeć na tym wydarzeniu. Jest nią Daniel Podgórski,
który nie tak dawno temu został wydalony z Policji za niedopełnienie obowiązków
służbowych. Poza tym są ludzie, którzy zrobią wszystko, aby zapomniał o
zakończonej sprawie śmierci trójki bezdomnych, gdzie przy każdym z ciał
znaleziono tajemnicze wahadełko. Dziennikarka sugeruje Podgórskiemu, żeby
szukał odpowiedzi w opuszczonym domu. W lesie. Według miejscowych ten dom jest
nawiedzony przez diabła i związana jest z nim mrożąca krew w żyłach legenda. Czy
ta sprawa to szansa, którą Podgórski dostaje od losu?. Czym są tajemnicze
czarne narcyzy?. Czy za wszystkim zbrodniami stoi jedna i ta sama osoba?
Autorka jak
zawsze nie zawiodła swoich czytelników, ósmy raz stworzyła doskonały kryminał
obyczajowo-psychologiczny. Jak za każdym razem fabuła powieści osadzona jest w
malowniczych, a zarazem mrocznych okolicach Lipowa. Dobrze nam znani bohaterowie
oprócz problemów osobistych zmuszeni są do rozwiązania skomplikowanych spraw natury
kryminalnej. Przechodzą przy tym sporą przemianę natury psychologicznej (Daniel
Podgórski i Klementyna Kopp). Sami mieszkańcy Lipowa skrywają głęboko drzemiące
tajemnice. Nie inaczej jest w tym przypadku, tutaj też istnieje grupa ludzi
połączona wspólną tajemnicą wzbogaconą o wątek okultystyczny, który nadaje
mrocznego charakteru i tak gęstej fabule. Sama budowa książki sprawia, że
czytelnik nie ma czasu odetchnąć, ponieważ z każdej strony zostaje zalany
strumieniem wątków trzymających w napięciu. Sama wieloosobowa narracja stanowi
nie lada atrakcję dla potencjalnych odbiorców. Dodatkowo jest to pozycja
imponujących rozmiarów 640 stron to płaszczyzna stwarzająca spore pole do
popisu dla autorki, z czego wyszła zdecydowanie obronną ręką. Warto zwrócić w
tym miejscu uwagę na same rozdziały jest ich co prawda 89, ale zbudowane są w
taki sposób, aby potencjalny odbiorca nie był w stanie się od nich oderwać. W każdym
z nich na końcu pozostaje zawsze jakieś niedopowiedzenie, które zmusza nas do
dalszej lektury. W mojej ocenie jest to pozycja warta uwagi dla osób początkujących
z polskim kryminałem jak i dla tych bardziej zaawansowanych. Tyle ode mnie na
ten temat. Zabieram się za poszukiwanie kolejnego tomu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz