kryminalbl.blogspotblog.info/: Katarzyna Gacek „Gra Pozorów”

środa, 9 października 2024

Katarzyna Gacek „Gra Pozorów”

Katarzyna Gacek „Gra Pozorów"


Wydawnictwo: Znak

Seria: Agencja Detektywistyczna Czajka  (Tom2)

Liczba stron: 412



Od momentu, gdy skończyłem czytać pierwszy tom serii Agencja Detektywistyczna Czajka, czyli „Pies ogrodnika” postanowiłem pozostać na fali powieści Cosy Crime. Jest to nowa forma powieści kryminalnej z dużą dawką humoru. Od klasycznego kryminału różni się, tym że nie ma tam   brutalnych i naturalnych opisów zbrodni. Dostajemy tu do rozwiązania zagadkę wymagającą umiejętności logicznego myślenia oraz doskonałego opanowania sztuki dedukcji. Mimo przewijających się scen humorystycznych porównanie tej formy literackiej z typową komedią kryminalną jest stosowane lekko na wyrost. Dość  teorii pora zwrócić waszą uwagę na interesująca pozycję jaką jest „Pies ogrodnika”.

Wracamy kolejny raz do Milanówka, gdzie dochodzi do zaginięcia autorki bestsellerowych powieści kryminalnych Moniki Banach. Kobieta zapowiedziała premierę swojej najnowszej książki będącej częścią popularnej serii. Po ukazaniu się tej informacji przepada jak kamień w wodę. Agentka reprezentująca pisarkę kontaktuje się z Agencją Detektywistyczną Czajka i zleca odnalezienie klientki. Zadaniem Gai, Matyldy i Klary będzie zbadanie wszelkich możliwych śladów mogących przybliżyć je do rozwiązania sprawy tajemniczego zniknięcia. Oczywiście powody tego stanu rzeczy mogą być różne, począwszy  od porwania poprzez sprytny chwyt marketingowy, a na morderstwie kończąc. Agentki prowadząc śledztwo kolejny raz spotykają na swojej drodze miejscowych stróżów prawa. Jednocześnie dochodzi do starcia między Gają Stawską, a komendantem policji. Jednym słowem można powiedzieć, że nie pałają w stosunku do siebie sympatią. Kobiety muszą zmierzyć się z wyjątkowo trudnym zleceniem, które dodatkowo utrudniają im własne problemy. Gaja w dalszym ciągu próbuje ułożyć swoje relacje z byłym mężem, w taki sposób, aby nie ucierpiała na tym córka. Dochodzi do tego kwestia dotycząca jej zmarłych rodziców i pojawiające się dowody świadczące o tym, że nie było to zdarzenie przypadkowe. Matylda do tworzenia lokalnej gazety otrzymuje od burmistrza nowego współpracownika, który marzył o karierze dziennikarskiej, ale jak się później okaże z jego pracy będzie więcej kłopotu niż pożytku. Na koniec  zostawiłem sobie Klarę, która kłamie na potęgę w związku z czym w pada w kolejne tarapaty. Tym razem wmówiła rodzicom, że ma narzeczonego i wkrótce będzie ślub. Problem polega na tym, że potencjalny narzeczony nigdy nie istniał.

Ku mojemu zaskoczeniu muszę przyznać, iż autorka doskonale trzyma poziom zaprezentowany w pierwszym tomie serii. Katarzyna Gacek udowodniła, że kolejny raz można stworzyć pasjonującą fabułę bez zbędnego stosowania przemocy z zaskakującym zakończeniem. Widzimy tutaj sporo na wiązań do klasycznego kryminału takich jak nieoczekiwane zwroty akcji i mylenie tropów. Ponadto na uwagę zasługuje fakt świadczący, o tym że autorka nie skupia się wyłącznie na jednym środowisku. W zgrabny sposób spaja ze sobą świat krawiecki i literacki. Jeśli chodzi o bohaterki nie będę się powtarzał ponieważ ich pobieżnej charakterystyki dokonałem w poście „Pies ogrodnika”. Zwrócę jedynie uwagę na znikome kreowanie pozytywnych jak i negatywnych postaci męskich. Sama autorka w licznych wywiadach podkreśla, że budowanie męskich charakterystyk nie jest jej najmocniejszą stroną. Mimo, że postaci męskich w przeczytanych  przeze mnie dotychczas powieściach jest stosunkowo mało, ale mają w sobie coś ujmującego i przyciągającego.

 Najbardziej interesuje mnie w jakim kierunku będą zmierzać relacje komendanta i Gai oraz czy będą miały związek z rozwiązaniem zagadkowej śmierci rodziców detektywki.

Książka zbudowana została z prologu, epilogu i 67 krótkich rozdziałów. Napisana jest  w narracji trzecioosobowej czasu przeszłego przedstawionej z punktu widzenia głównych bohaterek. Tak jak poprzednim razem otrzymujemy tekst napisany językiem łatwym lekkim i przyjemnym bez epatowania wulgaryzmami. Akcja toczy się niespiesznie, mimo to otrzymujemy wiele nieoczekiwanych zwrotów.

Jak zawsze swoim zwyczajem z całą stanowczością polecam powieść „Gra pozorów” wszystkim fanom gatunku cosy crime oraz wszystkim tym , którzy tak jak ja rozpoczęli tą niezwykłą podróż literacką. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz