Katarzyna Bonda „Florystka”
Wydawnictwo: Muza
Seria: Hubert
Meyer (Tom 3)
Liczba stron:
576
ISBN: 9788328700413
„Florystka”
to całkiem przyzwoicie skonstruowany kryminał obyczajowy. Tym razem dobrze nam
znany profiler policyjny Hubert Meyer postanawia odejść z pracy w policji.
Powodem tej decyzji jest błąd w profilowaniu zakończony śmiercią niewinnej
osoby. W wyniku tego zdarzenia psycholog postanawia zerwać z i dotychczasowym
życiem i zaszyć się w domu odziedziczonym po rodzicach znajdującym się nieopodal
Białegostoku. Przenosiny nie miały na niego dobrego wpływu doprowadziły do tego,
że się zaniedbał i zaczął unikać ludzi. W
tym trudnym dla niego momencie pojawia się jego przyjaciel z Białostockiej
policji z prośbą o pomoc rozwiązaniu sprawy dotyczącej zaginięcia
dziewięcioletniej Zosi. Po mocno zakrapianym wieczorze Meyer zgadza się na
propozycję kolegi. Nasz bohater upatruje w tej sprawie szanse na powrót do
policji i możliwość rehabilitacji. Profiler prosi o pomoc swoją byłą studentkę Lenę, która
na znajomościach i doświadczeniu Meyera spróbuje rozwinąć swoją karierę. Okazuje
się, że sprawa, z którą przyszło im się zmierzyć jest bardziej skomplikowana
niż mona przypuszczać. W toku śledztwa wychodzi na jaw fakt świadczący o tym,
że ta sprawa łączy się ze sprawą śmierci jedenastoletniego Amadeusza. Mimo, że
w tym drugim przypadku znamy sprawcę, tu również mamy do czynienia z całą masą
niewiadomych. W tym miejscu pojawia się tytułowa florystka, czyli matka która
nigdy nie pogodziła się z utratą jednego syna. Tym samym w powieści następuje
znacząca zmiana. Mam tu na myśli przejście z kryminału obyczajowego na typowy
kryminał psychologiczny z wyraźnie uzewnętrznionymi uczuciami bohatera. W celu
zastosowania tego zabiegu stylistycznego autorka zdecydowała się odsunąć postać Huberta Meyera na
drugi plan a na jego miejsce włożyć postać florystki.
Ilość ukazanych
w powieści wątków nie jednego przyprawiłaby o zawrót głowy. Oprócz tych, o
których wspomniałem wyżej autorka wprowadza elementy, etniczne, kulturowe i
religijne będące podstawą licznych sporów na Podlasiu. Trzeba przyznać, że ten
zabieg doskonale wpisuje się w klimat powieści. A także stanowi doskonałą podstawę
do stworzenia skomplikowanej fabuły. Jedyną wadą książki są zbyt długie opisy
powodujące niejednokrotnie problem z koncentracją na fabule jako takiej. Pozytywny
aspekt stanowią silne postaci kobiece, którym autorka poświęca sporo miejsca. Jest
to książka, w której mimo ogromnej ilości wątków i elementów
charakterystycznych dla innych gatunków po dojściu do finałowego, dość
skomplikowanego zakończenia pozostawia po sobie pozytywne wrażenia. I dlatego
jest to pozycja warta uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz