Remigiusz Mróz „Czarna Madonna”
Wydawnictwo:
Czwarta strona
Liczba stron:
460
ISBN:
9788379767106
Kolejny raz
kiedy sięgam po powieści Remigiusza Mroza, wybór ten jest zupełnie przypadkowy. Nie miałem
żadnych informacji na temat tej książki. Jedyna rzecz, która zwróciła moją
uwagę to tytuł. Dzięki temu poczułem chęć zajrzenia do środka.
Główny bohater
Filip Szumski to osoba, którą los zmusza do podejmowania trudnych decyzji. Pierwszą
złą decyzją było powołanie do stanu
kapłańskiego. Doprowadziło to do jego odejścia z kościoła, zrobił to poniekąd dla
poznanej tam parafianki. Kolejnym trudnym epizodem w jego życiu był okres narzeczeństwa
zakończony ślubem, który miała poprzedzać wspólna podróż do Izraela. W tym
miejscu dla Filipa rozpoczyna się prawdziwy koszmar ponieważ praca zmusiła go
do pozostania w domu, natomiast jego narzeczona wybrała się sama. Lot okazał
był prawdziwym horrorem. W momencie, gdy kontakt z samolotem się urwał rodziny
540 pasażerów oczekiwały najgorszego. Najgorszy jednak okazał się ponowny
powrót sygnału, dochodził on jednocześnie z kilku odległych od siebie miejsc na
świecie. Filip zaczyna swoje dochodzenie w sprawie tego lotu Boeinga 747. Szuka
informacji w prasie, telewizji oraz Internecie. Na podstawie zdobytych danych
dochodzi do wniosku, że ten lot ma punkty wspólne z lotem Air Japan z przed
trzydziestu lat. Nie zdradzę tego co łączy te dwa zdarzenia ponieważ wokół nich
toczy się cała akcja powieści.
Autor
pozytywnie mnie zaskoczył budując fikcyjną historię, wplatając w nią autentyczne wydarzenia związane ze
zniknięciem samolotu linii Air Hibernia, a także wypadku maszyny japońskich
linii lotniczych. Dodatkowego smaczku powieści
nadają elementy prawa kanonicznego, a także analiza Apokalipsy Świętego
Jana (najbardziej kontrowersyjna księga Nowego Testamentu) oraz nauki płynące
ze Starego Testamentu. Autor wchodzi tu dość głęboko w kwestie związane z wiarą
katolicką, balansując na granicy tej materii. Z jednej strony wiara to
indywidualna sprawa każdego człowieka, a z drugiej strony budowa fikcyjnej
historii ściśle związanej z religią to pewnego rodzaju ryzyko zwłaszcza, gdy
trafia na radykalny grunt. Można tu zauważyć pracę autora nad tekstami
źródłowymi dotyczącymi takich zjawisk jak objawienia, opętanie, egzorcyzm oraz
nieuchronna zapowiedź końca świata. Powszechnie wiadomo, że te pojęcia
wielokrotnie budziły ciekawość.
Podsumowując powiem
tylko tyle, że autor tworząc powieść, którą możemy określić jako horror spisał
się doskonale. Mimo, że nie jestem miłośnikiem tego gatunku to tą pozycję
szczególnie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz