Max Czornyj „Zimny chirurg”
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron:
336
ISBN:
9788381952170
Edmund Kolanowski(ur.1947r.
zm. 1986r.) polski seryjny morderca i nekrofil, którego zaburzenia psychiczne
nie były wcześniej opisywane. To właśnie jego postać, a raczej dokumentacja procesowa
stały się podstawą do napisania przez Maxa Czornyja książki „Zimny chirurg”. Tytuł
tej pozycji to zarazem pseudonim jaki nadał sobie Kolanowski związany ze zbrodniami, których się dopuszczał.
Mężczyzna prowadził podwójne życie z jednej strony miał żonę dwie córki, która
po pewnym czasie zrobiła wszystko, aby unieważnić ich małżeństwo. Po rozwodzie
żył również w konkubinacie z kobietą, która urodziła mu kolejną córkę. Z jednej
strony był mężem ojcem, a z drugiej strony szczególnie zwyrodniałym mordercą, u
którego nie zdiagnozowano żadnego z dotychczas opisanych zaburzeń psychicznych.
Niestety nie
jest to postać fikcyjna, dlatego nie opiszę dokładnie biografii Kolanowskiego. Żeby
to zrobić musiałbym przepisać książkę, ale nie o to tu chodzi. Jedyne co chce tu
przedstawić kunszt autora włożony w ukazanie sylwetki tego człowieka. Na
podstawie dokumentacji pochodzącej z przesłuchań światków oraz innymi aktami
stworzonymi na potrzeby procesu i na podstawie których zostały mu postawione zarzuty
i zapadł wyrok skazujący Kolanowskiego na karę śmierci. Mężczyzna został
skazany na karę śmierci przez powieszenie, który mimo apelacji wykonano w 1986
roku. Była to ostatnia tego typu egzekucja w Poznaniu. Wracając do samej
książki jest ona niesamowicie brutalna za sprawą szczegółowych opisów zbrodni. Jej
fenomen można dostrzec w samej narracji, gdzie sam autor w pierwszej osobie wciela się
w postać mordercy beznamiętnie opowiadającego całe swoje życie oraz sposób w
jaki dopuszczał się zbrodni dokonywanych na kobietach bez względu na ich wiek i
stopień rozkładu. Kontrowersje wśród kobiet decydujących się na tą lekturę może
budzić osoba, do której autor kieruje swoją
opowieść. Jest to jego potencjalna ofiara zabieg ten sprawia, że koło
tej trudnej i kontrowersyjnej pozycji nie da się przejść obojętnie. Przyznam,
że swoją przygodę z twórczością Maxa Czornyja rozpocząłem właśnie od tej
pozycji i na pewno na niej nie poprzestanę.
Jest to książka przeznaczona dla czytelników o mocnych nerwach i niezwykle
wymagająca. Mimo, że nie jest zbyt obszerna potrzebowałem kilku wieczorów na
jej lekturę, ale nie uważam tego czasu za stracony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz