kryminalbl.blogspotblog.info/: listopada 2021

czwartek, 25 listopada 2021

Katarzyna Bonda "Lampiony"

Katarzyna Bonda "Lampiony" 


Wydawnictwo: MUZA 

Seria: Cztery Żywioły Saszy (Tom3) 

Liczba stron: 640

ISBN: 9788328707054



Dość długo zwlekałem z tym, aby zabrać się  za powieść Katarzyny Bondy "Lampiony". Z perspektywy czasu sam nie wiem dlaczego. Podejrzewam, że jedynym powodem tego faktu jest jej objętość. Autorka w końcu słynie z pisania dość obszernych pozycji. W tym przypadku mamy do czynienia z 640 stronami.

Mogę się pokusić o stwierdzenie, że głównym bohaterem książki jest miasto Łódź położone w centralnej Polsce. Siedziba Województwa i Powiatu Łódzkiego. Miasto powstałe z połączenia trzech kultur Muzułmańskiej, Żydowskiej i Słowian. Powszechnie znane jako centrum przemysłu filmowego i włókienniczego. Jest ono również miejscem akcji powieści. Bohaterka serii Sasza Załuska po nie udanej akcji a Hajnówce otrzymuje kolejną szansę utrzymania posady profilera policyjnego. Po przyjeździe do Łodzi kobieta zostaje rzucona na głęboką wodę. Jej praca ma polegać na stworzeniu profilu geograficznego na podstawie, którego policji uda się schwytać seryjnego podpalacza. Zadanie początkowo nie skomplikowane z biegiem czasu przysparza coraz więcej kłopotów. Pożary zaczynają paraliżować funkcjonowanie miasta. Grono podejrzanych stale rośnie. Na celowniku stróżów prawa pojawiają się bojownicy ISIS. Jakby tego było mało sprawy komplikują się bardziej za sprawą legend dotyczących skarbów mniejszości Żydowskiej z czasów II Wojny Światowej. Do tego dochodzi sprawa czyścicieli kamienic, którzy za każdą cenę chcą pozbyć się niechcianych lokatorów i przejąć ich nieruchomości. Sytuacja, do której dochodzi w mieście to istny armagedon, straż pożarna pracująca bez ustanku w ciągłej gotowości bojowej, brak prądu, bójki kradzierze korki na ulicach kolejki w sklepach. To wszystko z czym będzie zmierzyć się Sasza Załuska.

Autorka buduje swoje powieści na bohaterach. Przyzwyczaiła, nas do tego że zawsze jest ich niesamowicie dużo. Pojawiają się znikają w ich miejsce pojawiają się nowi. Ten zabieg ma na celu rozbudowanie fabuły o dodatkowe wątki poboczne, które ostatecznie w jakiś nie jasny sposób mają związek z całością. Tak jak wspomniałem wcześnie jest tu dużo ciekawie nakreślonych postaci, ale to miasto i jego klimat odgrywa tu pierwsze skrzypce. Nawet postać Saszy Załuskiej będącej w poprzednich częściach serii postacią pierwszoplanową schodzi tu na drugi plan.

"Lampiony" ciężko jest zakwalifikować do konkretnego typu kryminału. Wynika to z faktu iż znajdziemy tu wszystko co charakteryzuje klasyczny kryminał, czyli wartką rozbudowaną akcję, zbrodnię, barwnych bohaterów, sprawcę, narracje trzecioosobową oraz zawieszenie akcji kończące każdy rozdział. Z drugiej strony dostajemy możliwość wejrzenia wgłąb postaci, a to jest charakterystyczne dla kryminału psychologicznego. Ze względu na ilość miejsca, które w powieści zajmuje miasto mogę pokusić się  o porównanie "Lampionów" do kryminalnego przewodnika turystycznego, przy pomocy którego zwiedzamy miasto trafiając na kolejne zbrodnie. 

Jest to pozycja ze względu na mnogość występujących wątków bardzo wymagająca. Sam przyłapałem, się na tym podczas lektury, że odrobina nieuwagi może doprowadzić do całkowitej klęski czytelniczej.

Autorka w posłowiu opowiada szczegółowo pracy włożonej w zdobywanie informacji niezbędnych do napisania powieści.

Mimo, że zabrakło mi  trochę samej Saszy w trzeciej części Żywiołów Saszy to uważam tą pozycję za godną polecenia. 

czwartek, 18 listopada 2021

Ryszard Ćwirlej "Mordercza rozgrywka"

Ryszard Ćwirlej "Mordercza rozgrywka" 


Wydawnictwo: MUZA

Seria: Milicjanci z Poznania (Tom10)

Liczba stron: 304 

ISBN: 9788328718630



"Mordercza rozgrywka" to najnowsza powieść Ryszarda Ćwirleja z serii Milicjanci z Poznania. Przyznam, że od momentu gdy dowiedziałem się o jej premierze zapowiadanej na październik tego roku z ogromnym zniecierpliwieniem oczekiwałem jej na księgarnianych półkach. Na wstępie powiem tyle, że opłaciło się.

Akcja powieści przenosi nas kolejny raz do PRL. W tym przypadku nasi ulubieni bohaterowie zostaną postawieni przed arcytrudnym zadaniem polegającym na rozwiązaniu trzech tajemniczych, teoretycznie nie związanych ze sobą spraw kryminalnych. Pierwsza zagadka dotyczy młodej studentki, która po opuszczeniu pociagu ma trafić do akademika, ale z niewyjaśnionych przyczyn nie trafia na miejsce. Druga sprawa dotyczy zabójstwa młodej kobiety w hotelu Polonez podczas rozpoczynających się Międzynarodowych Targów Poznańskich. Na szczęście i jak zwykle przypadkiem na miejscu zdarzenia pojawia się niezastąpiony Porucznik Teofil Olkiewicz, któremu udaje się wytypować ewentualnego podejrzanego. Natomiast trzecia sprawa dotyczy partii pokera, w której bierze udział Ryszard Grubiński szef poznańskiego cinkciarskiego półświadka, oficjalnie biznesmen działający w branży motoryzacyjnej oraz jego zamożni znajomi. W momencie kiedy rozpoczyna się rozgrywka o naprawdę dużą stawkę dochodzi do napadu rabunkowego z udziałem zamaskowanych sprawców, których łupem pada główna wygrana w pokerowej rozgrywce.

Rabusie nie zdają sobie sprawy z tego, że Gruby Ruchu nie pozostanie obojętny wobec tego co się wydarzyło. W wyjaśnieniu sprawy pomogą mu bliscy współpracownicy oraz stary przyjaciel kapitan Mirosław Brodziak. To właśnie on przejmuje dochodzenie od porucznika Olkiewicza rozpoczęte w hotelu Polonez. W toku prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw fakt iż każda z tych spraw posiada przynajmniej jeden wspólny element. Im więcej faktów tym więcej elementów. Ich połączenie w całość zaczyna z czasem przypominać pajęczą sieć, której odnóża prowadzą do Służby Bezpieczeństwa.

"Mordercza rozgrywka" to jak wszystkie powieści wchodzące w skład tej serii rewelacyjna komedia kryminalna. Efekt ten został osiągnięty jak zwykle dzięki świetnym dialogom i monologom włożonym w usta Porucznika Teofila Olkiewicza. Jeżeli chodzi o język utrzyty w powieści w dalszym ciągu znajdziemy tu zaporzyczenia z poznańskiej gwary i języka niemieckiego. Niestety w tym przypadku jest ich nie co mniej niż w poprzednich tomach. Za to otrzymujemy rekompensatę w postaci inteligentnego wyjaśnienia pochodzenia i znaczenia wulgaryzmu "pi...ć" oznaczjacego mówienie bez sensu. Autor poświęca sporo miejsca opisom ówczesnego Poznania oraz aktualnych miejsc akcji. Ponadto nie pozostają mu obce stosunki społeczno-polityczne tamtego okresu. Jako ciekawostkę muszę zaznaczyć nawiązanie do czasów współczesnych poprzez wprowadzenie w powieści pewnego prokuratora, którego nazwisko kojarzone jest jednoznacznie z minionym ustrojem. Jeżeli chodzi o akcje powieści zbudowana została z wielu ściśle powiązanych ze sobą wątków wzbogaconych sporą dawką humoru. Autor cały czas podkręca napięcie zawieszając akcję w najbardziej emocjonujących momentach. Dzięki temu czytelnikowi może być naprawdę trudno oderwać się od serwowanej dawki doznań . W powieści została zastosowana narracja trzecioosobową.

Podsumowując muszę napisać, że warto było czekać na najlepszy kryminał neomilicyjny tego roku. Autor dziesiąty raz udowadnia, iż potrafi doskonale łączyć ze sobą elementy, których na pierwszy rzut oka nic ze sobą nie łączy. Powieść zasługuje na uwagę również ze względu na styl pisania jakim posługuje się autor. Jednym słowem jest to jeden z lepszych kryminałów jaki pojawił się ostatnio na polskim rynku wydawniczym, więc tym bardziej polecam. 

piątek, 12 listopada 2021

Wojciech Chmielarz "Prosta sprawa"

Wojciech Chmielarz "Prosta sprawa"


Wydawnictwo: Marginesy 

Seria: Bezimienny (Tom1) 

Liczba stron: 383

ISBN: 9788366500853



Po tym jak zakończyłem czytać "Pokutę" Maxa Czornyja postanowiłem poszukać czegoś lżejszego w odbiorze. Z pomocą przyszedł jak zawsze niezawodny Wojciech Chmielarz z książką "Prosta sprawa", czyli pierwszym tomem serii Bezimienny. Pozycja ukazała się w wersji odcinkowej dostępnej na mediach społecznościowych autora. Na wersję papierową trzeba było poczekać do października 2020 roku. Jest to typowa powieść sensacyjna, czyli spełnia moje podstawowe kryterium. Kolejnym była fabuła. Akcja toczy się w Jeleniej Górze dokąd przyjeżdża młody mężczyzna, który obiecał oddać przyjacielowi porzyczone kilka lat wczesniej pieniądze. Niestety mężczyzna nie zastaje kolegi w mieszkaniu. Na jego nieszczęście na miejscu spotyka bandytów, którzy chcą wiedzieć co dzieje się z Prostym, czyli właścicielem mieszkania. Mężczyźnie udaje się przemówić do rozsądku za pomocą środków przymusu bezpośredniego. Zamiast ratować własną skórę przed czychajacym na niego gangiem postanawia odnaleźć przyjaciela i dowiedzieć się co przeskrobał. Mężczyzna po wstępnych oględzinach mieszkania dochodzi do wniosku iż przyjaciel znajduje się w poważnych tarapatach. Bohater, aby odnaleźć przyjaciela rozpoczyna własne śledztwo, zaczyna obserwować lokalny gang, który szczególnie interesuje się Prostym. W toku prowadzonego śledztwa stopniowo zdobywa informacje jakimi prawami rządzi się nie znane mu do tej pory miasto.

Fabuła powieści prowadzona jest dwotorowo. Z jednej strony to szeroko zakrojone poszukiwania prostego. Z drugiej strony to portret typowego polskiego gangu działającego na terytorium jednego miasta, ale mającego aspiracje, aby poszerzyć swoją strefę wpływów. Jest to organizacja o typowym składzie, mam tu na myśli bezwzględnego bossa i jego żołnierzy. Organizacja jak zawsze w tym przypadku utrzymuje bliski kontakt z lokalnymi stróżami prawa, budzą postrach wśród mieszkańców. Ponadto pojawia się tu pseudolegalny interes. Najważniejsza jest jednak współpraca międzynarodowa z zagranicznym gangiem z dużo szerszym zakresem działania.

Książka w części dotyczącej działalności organizacji przestępczej prowadzona jest w narracji trzecioosobowej. Natomiast w części, gdzie pojawia się główny bohater autor z powodzeniem stosuje narracje pierwszoosobową.

Na szczególną uwagę zasługuje główny bohater, o którym początkowo nie wiemy absolutnie nic nie znamy jego imienia nazwiska, pseudonimu (ten element nie daje nam spokoju do samego końca), książka się kończy, a bohater w dalszym ciągu pozostaje bezimienny. Jedno co o nim wiemy to to, że świetnie posługuje się bronią umie się dobrze bić oraz posiada rozległą wiedzę z zakresu funkcjonowania służb specjalnych.

W poszukiwaniach Prostego towarzyszy mu również młoda kobieta, która okazuje się analityczką ABW, której pierwszym zadaniem w terenie jest rozpracowanie gangu działającego na terenie Jeleniej Góry.

Muszę przyznać, że fabuła została skrojona bardzo dobrze, akcja toczy się bardzo szybko. Znajdziemy tu widowiskowe pościgi, kilka ciekawych bójek, szybkich ucieczek przed zbliżającym się zagrożeniem. Jest to książka przy, której nie można się nudzić. 

Ciekawe zakończenie może stanowić dobry punkt wyjścia do kontynuacji serii. Po lekturze "Prostej sprawy" czuję się pozytywnie zaskoczony. Powieść spełniła moje oczekiwania w 100% nie tylko te, o których wspomniałem na początku posta, ale w czasie lektury wyszło jeszcze sporo atrakcji, więc chętnie sięgnę po drugi tom. 


czwartek, 4 listopada 2021

Max Czornyj "Pokuta"

Max Czornyj "Pokuta"


Wydawnictwo: FILIA 

Seria: Komisarz Eryk Deryło (Tom3) 

Liczba stron: 448

ISBN: 9788380755413



Co prawda od premiery "Pokuty", czyli trzeciego tomu serii, której bohaterem jest Komisarz Eryk Deryło minęło już trzy lata. Z tej okazji doszedłem do wniosku iż wypadałoby coś napisać na temat tej pozycji. Nie da się zauważyć, że wpadła mi w ręce dość późno, ale jak mawia stare porzekadło lepiej późno niż wcale.

Autor trzeci raz zaprasza nas do Lublina, gdzie dochodzi do schwytania seryjnego, psychopatycznego mordercy znanego szerzej jako 4 iks. Mężczyzna zostaje osadzony w szpitalu psychiatrycznym na oddziale przeznaczonym dla szczególnie niebezpiecznych przestępców, gdzie zostaje poddany szczegółowym badaniom. Tym samym wszystko wskazywałoby na pozytywny koniec śledztwa. Niestety okazuje się, że w brutalny sposób została zamordowana kobieta. Zdarzenie to staje się powodem ponownego otwarcia zamkniętego już dochodzenia w sprawie 4x. W toku prowadzonego postepowania śledczy znajdują kolejne zmasakrowane zwłoki. Dziwne jest to, że szczegółowy opis zdarzeń zna przebywający na oddziale psychiatrycznym cztery iks. Tym razem Komisarz Eryk Deryło ma szczególnie trudną sprawę przed sobą, której rozwiązania nie ułatwiają mu wspomnienia, które odcisnęły trwałe piętno w jego psychice.

Nie da się nie zauważyć, że "Pokuta" jest nierozerwalnie związana z poprzednimi częściami serii. Czytanie ich w dowolnej kolejności całkowicie mija się z celem. Tutaj dowolność może negatywnie wpłynąć na odbiór powieści i całkowicie zniechęcić czytelnika do twórczości autora. Jak już wspominałem pisząc posty dotyczące poprzednich części styl Czornyj jest specyficzny ze względu na szczegóły opisywanych zbrodni.

Mogłoby się wydawać, że na temat bohaterów zdobywamy od razu pełną wiedzę, niestety to nie jest takie oczywiste. Pewnych informacji możemy się domyślić. Natomiast inne zostają nam przedstawione jako przerywnik, głównego wątku dotyczącego prowadzonego śledztwa.

Akcja powieści jak zawcze u Czornyja jest niezwykle dynamiczna. Mnogość wątków zawartych w krótkich, kilkustronnicowych rozbawić może przyprawić czytelnika o niezły zawrót głowy, ale uważny obserwator powinien sobie z tym poradzić bez problemu.

Autor sporo miejsca w powieści poświęca kwestiom psychologicznym. Szczegółowo opisuje zjawisko hipnozy jako jedną z metod leczenia zaburzeń psychcznych. U 4x zostaje zdiagnozowane jedno z ciekawszych zaburzeń jakim jest rozdwojenie jaźni określane fachowo jako osobowość wieloraka (kilka niezależnych osobowości występujących w jednej postaci).

Podsumowując muszę powiedzieć, że zakończenie przerosło moje najszczersze oczekiwania. Takiego zwrotu spraw nigdy bym się spodziewał. Zabieg zastosowany przez autora wymusza powrót głównego w kolejnych odsłonach serii. Pociesza mnie fakt, że na powrót nie będę musiał długo czekać bo jestem na początku drogi, którą podąża Komisarz Eryk Deryło i z każdym tomem chce więcej.