kryminalbl.blogspotblog.info/: maja 2022

wtorek, 31 maja 2022

Robert Galiński "Konkurenci się Pani pozbyli"

Jacek Galiński "Konkurenci się Pani  pozbyli" 

Wydawnictwo: W.A.B. 
Seria: Zofia Wilkońska (Tom4) 
Liczba stron: 334
ISBN: 9788328091283



Książka Jacka Galińskiego "Konkurenci się Pani pozbyli" zbierała kurz przynajmniej rok czekając na swoją kolej. Teraz już wiem, że nie warto było czekać, jako przykład podam zdanie otwierające powieść "Życie jest jak salceson. Liczysz, że trafi ci się coś dobrego, tymczasem piętrzą się przed tobą kolejne przeszkody. I tak do samego końca." Na tej podstawie można domniemywać, że będzie dobrze. Dalej jest tylko lepiej ponieważ Zofia Wilkońska dzięki swojej wrodzonej charyzmie staje się twarzą Polskiej Partii Emerytów, która stawia sobie za cel obronę najliczniejszej grupy społecznej. Płomienne wystąpienia liderki i związane z nimi spontaniczne zgromadzenia nie pozostają bez echa. Pani Zofia swoją osobą zwraca uwagę konkurentów politycznych, którym zależy na poparciu głównie przed wyborami. W tym miejscu nasuwa się pytanie czy sympatyczna staruszka da się wciągnąć w wir polityki?. Czy podoła stawianym przed nią zadaniom? Czy uda jej się rozwiązać sprawę tajemniczej śmierci jednego z członków Polskiej Partii Emerytów?.
Zofia Wilkońska to przebojowa charyzmatyczna, przebojowa osoba w podeszłym wieku. Posiada bogate doświadczenie życiowe. I wyrafinowany smaku przejawiającym się w uwielbieniu dla krajowych wyrobów wędliniarskich. Filozofia jaką się kieruję bywa irytująca, potrafi doprowadzić drugiego człowieka do szału. Mimo to nie da się jej nie lubić. 
Z doświadczenia wiem, że aby rozpocząć poważne podejście do polityki należy rozpocząć od analizy humoru politycznego, w okresie który odcisnął największe piętno na określonym narodzie. Dopiero później dowiadujemy się czym jest polityka. Z praktycznego punktu widzenia jest to dziedzina stawiająca sobie za cel grę na emocjach. Problem pojawia się, gdy one przesłaniają racjonalne myślenie. Odpowiednie wywieranie wpływu na elektorat przekłada się na frekwencję w czasie wyborów. Problem pojawia sie w momencie przekroczenia granic absurdu. Ten właśnie aspekt autor wykorzystał konstruując fabułę powieści. W niektórych momentach odnosiłem wrażenie, że oglądam Wiadomości w jedynie słusznej państwowej telewizji. Wszechobecne odniesienia do współczesnej sytuacji społeczno-politycznej dodają smaczku zawiłej fabułę, pełnej nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autor nie zwraca się wprost do określonych przedstawicieli sceny politycznej, ale dzięki przerysowaniu ich cech charakterystycznych nawet laik będzie w stanie domyślić się kogo autor ma na myśli. Trzeba przyznać jest to ciekawa historia napisana z humorem. Autor stara się przedstawić karykaturę naszej sceny politycznej, ale sami rządzący nie ułatwiają tego zadania. Postawy, zachowania i podejmowane przez nich decyzję w najlepszym lub najgorszym przypadku budzą uśmiech na twarzach potencjalnych wyborców. Gdyby nie to książka raczej by nie powstała bo nie byłoby o czym pisać.
Książka została napisana przyjemnym, prostym w odbiorze językiem.
Podsumowując powiem, że jest to pozycja obowiązkowa dla przyszłych studentów Nauk Politycznych, którzy będą analizować  Polską cenę polityczną lat XX dwudziestego pierwszego wieku poprzez studiowanie wydarzeń politycznych mających wpływ na bujny rozkwit scen kabaretowych. Jak wspomniałem wyżej autor stworzył doskonałe podwaliny karykaturalne do dalszych obserwacji zachowań publicznych, które dla dobra konkretnej społeczności nie powinny się powtórzyć. Książka to istny fenomen, pióro autora potrafi doprowadzić czytelnika do łez. Jedyne czego odradzam to czytanie jej w miejscach publicznych bo nagle, niespodziewane, tłumione ataki śmiechu przypominają z zewnątrz złożony atak epilepsji co nie jest akceptowane w naszym ksenofobicznym społeczeństwie. Zalecam lekturę w zaciszu własnych czterech ścian i życzę jak najczęstrzych drgawek wywołanych napadami śmiechu. 

poniedziałek, 30 maja 2022

Robert Małecki "Wstyd"

Robert Małecki "Wstyd" 

Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału 
Liczba stron: 408
ISBN: 9788367054966



Robert Małecki to jedna wielka zagadka, każdy kolejny kontakt budzi nowe doznania i zmusza do myślenia. Tym razem autor zmusza nas do przepracowania tytułowego "Wstydu". Samo pojęcie posiada dość szerokie znaczenie. Autor dogłębnie porusza tu jeden jego aspekt związany z określeniem własnej tożsamości, który nie rozwiązany może prowadzić do tragedii. Z taką sytuacją mamy do czynienia w warstwie fabularnej, którą spróbuję nie co przybliżyć.
Czterdziestodziewiecioletnia Julia Karlińska była policjantka, która postanowiła rzucić pracę po tragicznej śmierci męża, również policjanta. Rozpoczyna pracę jako nauczycielka historii w liceum. Jest matką dwójki bliźniaków, z którymi pozostaje całkiem sama. Śmierć męża to początek tragicznych zdarzeń jakie dotykają kobietę. Pewnego wieczoru ginie jeden z bliźniaków, okazuje się że został zabity. W tym samym czasie w innym miejscu znaleziono zwłoki kolegi Julii, nauczyciela matematyki. W związku z zaistniałą sytuacją Karlińska jako była policjantka rozpoczyna śledztwo w sprawie na własną rękę. Z biegiem czasu kobieta odkrywa, że aktualne wydarzenia mają związek z tragedią z przeszłości. 
Wstępny zarys fabuły teoretycznie wskazuje na brak miejsca dla tytułowego "Wstydu". Niestety jest on punktem wyjścia dla całej historii. Powoduje strach przed akceptacją. Staje się źródłem kłamstw, na temat własnej tożsamości. Zachowania te mogą w konsekwencji prowadzić do rozbijania na pozór zgranych rodzin, gdzie zazwyczaj jedna ze stron nie ma pojęcia, w którym miejscu leży sedno problemu. Z taką sytuacją mamy do czynienia w tym przypadku. Bohaterka u siebie doszukuje się źródła problemów, z biegiem czasu okazuje się, że to nie ona jest ich powodem. Mimo to musi się z nimi zmierzyć, aby ostatecznie rozwiązać sprawę tajemniczych zgonów. 
Książka z jednej strony to dobry kryminał grający na uczuciach. Z drugiej strony porusza ważny problem społeczny z jakim mamy doczynienia obecnie w Polsce. Specjalnie nie piszę w prost czego problem dotyczy ponieważ nie chcę spojlerowac i odbierać przyjemności z lektury. Jedno co mogę powiedzieć, to to że ten aspekt dotyczy pewnej grupy społecznej uznawanej w naszym "tolerancyjnym" kraju za chorych. A przedstawicieli i ich postulaty za ideologię. 
Postawa jaką opisuje autor na kartach "Wstydu" ukazuje negatywny, ksenofobiczny obraz polskiego społeczeństwa, gdzie w żaden sposób nie można odbiegać od norm przyjętych społecznie ponieważ budzi to negatywne emocje w stosunku do osób stanowiących określoną mniejszość. 
Jest to książka, w której nie możemy być do końca niczego pewni. Istnieje przekonanie, prawda na określony temat jest tylko jedna. Niestety w tym przypadku tak nie jest, każdy z bohaterów ma swoją prawdę, która chce zachować wyłącznie dla siebie. Julia ze wspomnianych półprawd musi złożyć jedną, która pozwoli jej osiągnąć wewnętrzny spokój i pogodzić się ze stratą. 
Podsumowując muszę przyznać, że autor pisze doskonałe, mroczne kryminały z ważnym przesłaniem. Czytelnik nigdy nie może mieć pewności, czy domyśla się zakończenia. Osobiście byłem przekonany, że znam sprawcę przynajmniej od połowy tekstu jak się ostatecznie okazało zostałem  skutecznie wystawiony do wiatru. A zakończenie okazało się niezwykle zaskakujące. Książkę oczywiście polecam i życzę autorowi wielu nagród za ten tytuł na przyszłorocznych festiwalach literackich. 

czwartek, 26 maja 2022

Przemysław Żarski "Cierń"

Przemysław Żarski "Cierń"

Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Seria: Robert Kreft (Tom3)
Liczba stron: 464
ISBN: 9788366736214



Przyszła pora, żeby ostatecznie zakończyć przygodę z Robertem Kreftem za sprawą powieści "Cierń". Mimo ciężkiego początku serii fabuła powiesci z każdym tomem co raz bardziej się rozkręcała, aby osiągnąć końcowy etap, któremu poświęcę ten post. Rozważania na temat powieści jak zawsze zacznę od przedstawienia głównych wątków fabuły. Jak wiadomo Kreft nie dopiął ostatecznie sprawy związanej z uwięzionymi kobietami na posesji należącej do Błażeja Urygi. A nieuchwytny sprawca dokonuje kolejnych zbrodni. Z niewyjaśnionych przyczyn młoda kobieta popełnia samobójstwo, a klika dni przed tym zdarzeniem zostaje znaleziony dół, a w nim ludzkie szczątki. Robert Kreft poraz kolejny musi się zderzyć z drastycznymi wydarzeniami, które, zbliżyły go do rozwiązania sprawy dotyczącej tragicznej śmierci matki. W toku prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw fakt, że na drodze kobiety pojawił się pewien tajemniczy mężczyzna, którego obecność wbiła "Cierń" w ustabilizowane życie kobiety doprowadzając ją na skraj wytrzymałości psychicznej, która doprowadziła do tragedii. W tym miejscu możemy postawić sobie szereg pytań, na które odpowiedź znajdziemy na kartach powieści. Po pierwsze musimy zadać sobie pytanie kim jest lub był tajemniczy mężczyzna?. Po drugie, czy kilkudniowe zniknięcia kobiet mają związek z ich samobójstwami?. Czy przeszłość ma związek z teraźniejszością?.
"Cierń" to książka, na którą ciężko spojrzeć jak na jeden z wielu tomów serii. Jest to zwienczenie nierozerwalnej całości. Wynika to z faktu, iż kolejne wątki przenikają się ze  sobą w taki sposób, że bez znajomości poprzednich części nie jesteśmy w stanie odnaleźć się w zawiłosciach fabuły. Bohaterowie ewoluują w niespodziewanych kierunkach w wyniku skrajności jakie ich dotykają. Niestety życie Krefta w dalszym ciągu pozostaje naznaczonego ogromnym cierpieniem. Największą przegraną okazuje się jednak Olga Krynicka. Kobieta mimo prób nie jest w stanie wyrwać się z przemocowego kręgu. Były mąż jest daleko, ale kreuje własną rzeczywistość manipulując dzieckiem co doprowadza kobietę do skrajności, która prowadzi do tragedii. Oprócz wspomnianej dwójki kolejny raz spotkamy tu wszystkich bohaterów znanych z poprzednich części.
 Co charakterystyczne dla tego gatunku narracją prowadzona jest w trzeciej osobie. Autor nazywa rozdziały nazwiskami bohaterów określa również czas i miejsce akcji. Udaje mu się uniknąć błędów, które pojawiły się w pierwszym tomie, gdzie autor wyraźnie pogubił się przypisując postać do rozdziału. Kluczowym aspektem serii pozostają retrospekcje z życia głównego bohatera. Muszę przyznać, że autor zwraca uwagę na najdrobniejsze szczegóły istotne dla konstruowanych scen. Wątek kryminalny, mimo że prowadzony niespiesznie jest niesamowicie wciągający i trzymający w napięciu. Jest to opowieść, gdzie nie ma miejsca na przypadek, każdy fakt jest dogłębnie przemyślany.
Podsumowując całą serię powiem, że początkowo nie byłem do niej przekonany. Z biegiem czasu wywierała ona na mnie coraz większe wrażenie. Punkt kulminacyjny nastąpił w momencie, gdy w moje ręce trafił ostatni tom serii, czyli "Cierń". Po jego lekturze zyskałem absolutną pewność, że poświęcony czas nie poszedł na marne. Stało się to również za sprawą niesamowitego zakończenia, które na długo pozostanie w mojej pamięci. Polecam serię wszystkim, tym którzy nie znają twórczości.
Przy okazji chcę podziękować Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału oraz autorowi za polubienie  mojego komentarza pod postem na fb dotyczącym serii z Robertem Kreftem. 

niedziela, 22 maja 2022

Magda Stachula "Ekipa na Tropie-Tajemnica starej mapy"

Magda Stachula "Ekipa na Tropie  Tajemnica starej mapy"


Wydawnictwo: Skarpa Warszawska 

Liczba stron: 180

ISBN: 9788366939608




Inspiracją do eksperymentu z twórczością Magdy Stachuli jest dwójka dzieci, którą postanowiłem wprowadzić w świat książek przygodowych. Tym samym stopniowo przekazywać im w posiadanie praw do tego bloga.

Do tej pory nie miałem styczności z powieściami autorki uznawanej za mistrzynię thrillera psychologicznego w stylu domestic noir. Zamierzam to oczywiście nadrobić, ale w tym miejscu mimo że jestem fanem tego gatunku to postanowiłem poznać autorkę z innej strony. Wziąłem na warsztat książkę przygodową dla dzieci, czyli "Ekipę na Tropie-Tajemnicę starej mapy".

Nadszedł moment, by przedstawić zarys fabuły. Ulubiony czas każdego dziecka, czyli wakacje. Główny bohater dziesięcioletni Kuba z rodzicami, młodszym bratem i psem wyjeżdżają na wakacje do domku na wsi położonego nad jeziorem. Stary dom w nocy zaczyna żyć własnym życiem, a wyobraźnia dziecka zaczyna pracować na wysokich obrotach. Rodzi się w niej mnóstwo nieprawdopodobnych, zagadkowych teorii. To jest dopiero początek wciągającej historii. Kuba znajduje pod podłogą tarasu skarb!. Jak na każdego szczęśliwego znalace przystało zależy mu na tym, aby jak najmniej osób o nim wiedziało. Najważniejsze, żeby znalezisko nie trafiło w ręce rodziców zanim on nie zbada jego zawartości. Niestety pewne okoliczności zmusiły go do znalezienia wspólników, którym zdecydował się pokazać ozdobną skrzynię. Pierwszym z nich został jego młodszy brat Filip. Natomiast kolejną wspólniczką została sąsiadka Oliwka. Jak to ze skarbami bywa wewnątrz skrzyni znajduje się mnóstwo ciekawych przedmiotów. Jeżeli jest jakiś skarb to musi być jakaś mapa! . W tym miejscu nasuwa się pytanie czy naszym bohaterom uda się rozszyfrować dziwne znaki na mapie?. I uda im się zrozumieć legendę?.

Jako osoba bez wyrobionego zdania na temat twórczości autora nie patrzącą na niego przez pryzmat dotychczasowych dokonań uważam, że Magda Stachula wypełniła zamierzony cel w 100 procentach. Udało jej się stworzyć książkę wciągającą nie tylko dla dzieci, ale i dorosłych. Jako zaawansowany dorosły razem z bohaterami przeniosłem się w ich świat. Dowiedziałem się co oznaczają znaczki na mapie, zastanawiałem się jak złamać szyfr. Obserwowałem bohaterów podczas zbierania informacji, których źródłem byli dziadkowie na temat starego domu i jego poprzedniego właściciela. Istniało podejrzenie, iż poprzedni właściciel domu był w posiadaniu wiedzy niezbędnej do rozwiązania zagadki. Natomiast dziecięcy bohaterowie mieli okazję poznać świat dorosłych za sprawą wyrażeń i przenośni pochodzących z tego świata, które autorką na bieżąco wyjaśnia. Młodzi czytelnicy mogą w przystępny sposób dowiedzieć się kim jest człowiek renesansu, co to jest atrament sympatyczny, czym jest numizmatyka, kim byli Juliusz Cezar i Jozeph Conrad, albo co oznacza przenośnia "mieć trupa w szafie. Podsumowując powiem tylko tyle, że" Ekipa na Topie" to doskonała opowieść przygodowa o charakterze edukacyjnym. Duża czcionka, proste dialogi, krótkie wypowiedzi nie sprawią problemu nawet najmłodszym czytelnikom. Liczę na to, że ta pozycja przypadnie do gustu pewnej dwójce dzieciaków, o których wspomniałem na wstępie, a sam wracam do świata literatury dla dorosłych. 

czwartek, 19 maja 2022

Przemysław Żarski "Blizna"

Przemysław Żarski "Blizna"

Wydawnictwo: Czwarta Strona 
Seria: Robert Kreft (Tom2) 
Liczba stron: 464
ISBN: 9788366553255



Nie dawno skończyłem drugi tom serii z Robertem Kreftem, czyli "Blizny". Postaram się w tym poście podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat tej pozycji. Na wstępie powiem że jest potencjał. Glebsze rozważania zamieszczę w dalszej części. W tym miejscu spróbuję pokrótce nakreślić rys fabularny.
Książka rozpoczyna się mocnym akcentem, czyli od znalezienia zwłok martwej kobiety. "Na szczescie to nie koniec atrakcji", kilkadziesiąt kilometrów dalej inna dziewczyna odzyskuje przytomność w rozbitym samochodzie należącym do znanego nam policjanta Błażeja Urygi. To nie jest jedyny kłopot jaki dotyka policjanta. Okazuje, się że w stode będącej częścią składową gospodarstwa, którego właścicielem jest Uryga zostają znalezione zwłoki zamordowanej kobiety. Tym samym policjant staje się głównym podejrzanym w sprawie. Policja z Robertem Kreftem na czele próbuje rozwiązać sprawę i oczyścić kolegę ze stawianych zarzutów. Niestety śledztwo nie należy do najłatwiejszych odwiedzamy różne zakątki Śląska i Zagłębia. Poza tym autor prowadzi nas do ekskluzywnych miejsc, gdzie odbywają się imprezy z udziałem lokalnych celebrytow oraz członków Śląskiego półświadka. Zatarg mordercy z Kreftem staje się coraz bardziej widoczny, gdy zostają zamordowani jego koledzy z dzieciństwa. Poznajemy ich dzięki retrospekcjom ukazującym bliskie relacje  występujące między nimi oraz fakty z przeszłości rzutujące na teraźniejszość. W tym miejscu nasuwa się pytanie jak długo Kreft będzie w stanie ukrywać fakt, świadczący o tym że to on jest celem mordercy?.
Jeżeli chodzi o bohaterów płci pięknej. Można zauważyć zdecydowany przełom w stosunku do tego co autor zaserwował czytelnikom w pierwszym tomie serii. Mamy tu partnerkę Roberta Krefta Ige, samotną matkę, o której trochę pisałem w poprzednim poście. Pojawia się również komendantka Olga Krynicka, którą pobierznie poznaliśmy wcześniej. Tutaj jej osobie kibicowałem szczególnie z tego względu, że mimo zajmowanego stanowiska i wypracowanej pozycji stała się ofiarą domowej przemocy psychicznej. Do momentu, w którym znalazła w sobie wewnętrzną siłę, aby wyrwać się z tego błędnego kręgu. Jest również młoda policjantka Marta, która dołącza do zespołu Krefta, drzemie w niej ogromny potencjał i mam nadzieję, że w kolejnej części zostanie w pełni wykorzystany. Jeżeli chodzi o Krefta, autor sporo miejsca poświęca na ukazanie życia młodego Roberta po śmierci matki oraz jego relacje z ojcem i z rówieśnikami.
Jeżeli chodzi o samą książkę muszę przyznać, że wciąga już od pierwszych stron. Fabuła nie jest tak zagmatwana jak miało to miejsce w pierwszej części. Wątki poruszone poprzednio zostają rozwinięte w interesujący sposób. Akcja prowadzona jest nie spiesznie, wszystkie niezbędne informacje otrzymujemy zawsze we właściwym momencie z niezwykłą dbałością o szczegóły. Tak jak wspomniałem wyżej dostajemy tu bohaterów z krwi i kości co dodaje smaczku przedstawionej historii. Szczególną uwagę muszę zwrócić na zastosowanie podwójnej narracji. Wydarzenia z przeszłości Krefta zostały przedstawione w narracji pierwszoosobowej. Natomiast całą akcja obejmująca współczesne wydarzenia ukazana została w narracji trzecioosobowej. Dzięki temu zabiegowi czytelnik zyskuje pełny wgląd w sytuację. Dodatkowo autor zostawia sobie punkt wyjścia do kontynuowania serii z Robertem Kreftem
Podsumowując im bardziej zagłębiam się w twórczość Przemysława Żarskiego tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu, iż kolejną część zapewni nie tylko mi niezapomniane wrażenia. Tym samym polecam tę powieść i zabieram się za ciąg dalszy. 

poniedziałek, 16 maja 2022

Przemysław Żarski "Ślad"

Przemysław Żarski "Ślad"

Wydawnictwo:Czwarta Strona 
Seria: Robert Kreft (Tom1) 
Liczba stron: 512
ISBN: 9788366517202



Przemysław Żarski to absolwent Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Reporter TVP Katowice, dziennikarz, od 9 lat pracownik Biura Prasowego Urzędu Marszalkowskiego Województwa Śląskiego i co dla mnie najważniejsze pisarz. Dotychczas jego postać znana mi była z licznych wywiadów i spotkań autorskich. W końcu przyszła pora, aby zmierzyć się z jego twórczością. Nie byłbym sobą, gdybym rozpoczął przygodę z autorem od jego debiutanckiej powieści. Tak będzie i tym razem, ten post postaram się w całości poświęcić powieści "Ślad", czyli drugiej książki Przemysława Żarskiego. Jej akcja rozpoczyna się w 1993 roku podczas studniówkowego wieczoru młoda dziewczyna Sylwia Nowicka po kłutni z chłopakiem opuszcza jego samochód i decyduje się na samodzielny powrót do domu. Okazuje się, że dziewczyna nigdy nie trafia do domu, a następnego dnia matka zgłasza na policji zaginięcie dziecka. Sylwia Nowicka zapada się pod ziemię z czasem pojawiają się plotki mówiące, o tym że dziewczyna wyjechała do Niemiec. Fakt ten doprowadził do szybszego zamknięcia śledztwa przez policję.
Mija 25 lat akcja powieści przenosi się do 2017 roku. Konkretnie do jednego z mieszkań znajdującego się w Sosnowcu. W tym miejscu zostaje odkryta kaseta VHS z zapisem przedstawiającym moment zabójstwa. Na potencjalnym miejscu zdarzenia nie ma żadnych śladów świadczących o dokonaniu przestępstwa. Pojawia się pytanie czy ciało uwiecznione na nagraniu należy do Sylwii Nowickiej?. Do znalezienia odpowiedzi na to pytanie został zadysponowany Robert Kreft z zespołem kryminalnym. Zabójstwo to dopiero początek trudnego, niebezpiecznego i skomplikowanego śledztwa.
Powiem tak, że już dawno nie spotkałem tak skomplikowanej książki jak "Ślad". Mnogość wątków, postaci, faktów potrafi przyprawić nie jednego czytelnika o zawrót głowy. Do tego częste przeskoki w czasie nie pomagają w dogonieniu procesu myślowego autora. Przyznaję że w pewnym momencie pogubiłem się w tym wszystkim na amen. Gdyby autor potoku słów nie przerywał tytułami rozdziałów, które teoretycznie miały wskazywać konkretną postać, tu również doszukałem się niewielkiej nieścisłości to pewnie książkę spisałbym na straty.
Kiedy jako tako udało mi się się ogarnąć o co tu chodzi i dowiedziałem się kto jest kim. Całą historia zaczęła się stopniowo układać w jakąś całość to autor ponownie zaczął ją komplikować wprowadzając nowe wątki, które niczego konkretnego nie wniosły.
Zagmatwane, a czasami nudne rozdziały dotyczące śledztwa przeplatają się z interesujacymi wątkami obyczajowymi. Moją uwagę zwróciła kreacja męskich bohaterów powieści. Za pozytywną postać uważam Roberta Krefta, który jako dziecko był świadkiem samobójczej śmierci matki, z czego się nigdy nie otrząsnął. Poznajemy go jako dorosłego czterdziestoletniego mężczyznę, którego ciało zdobią liczne blizny i tatuaże. Mężczyzna jest fanem komiksów, kawy i koszykówki. Najdziwniejsze jest to, że mimo drastycznych przeżyć nie uzależnił się od środków psychoaktywnych. Dodatkowo mimo nieudanego poprzedniego związku udaje mu się trwać przy nowej kobiecie będącej po rozwodzie mającej ośmioletniego syna, z którym musiał zbudować określone relacje.
Autor rekompensuje czytelnikowi schemat pogrążonego w destrukcyjnych nałogach policjanta tworząc postać Urygi, współpracownika Krefta. Jak każdy tego typu mężczyzna Uryga odchodzi od żony i dziecka zamieszkuje z kochanką i topi smutki w alkoholu.
Na uwagę również zasługuje sposób posługiwania się narracją trzecioosobową dzięki czemu czytelnik zyskuje głębszy ogląd sytuacji,ma możliwość wejścia do głowy bohatera i dogłębnie przeanalizować motywy, którymi się kieruję.
Natomiast śledztwo po uporządkowaniu pewnego haosu tworzy zgrabnie skonstruowaną fabułę, której finał ostatecznie nie pozwala odłożyć książki. Dzięki wartkiej akcji i wyrazistym bohaterom. Jedno do czego mogę się przyczepić to mało dopracowane postaci kobiece. Może to niedociągnięcie wynika z faktu, że autor jest mężczyzna, ale mam nadzieję na poprawę i tego elementu.
Podsumowując powiem tylko tyle, że mimo lekkich niedociągnięć książka ma określony poziom i trzyma w napięciu. Polecam tę pozycję bo wiem, że epilog zawiera punkt wyjścia do kontynuacji serii, ale o tym w następnym poście.