Dagmara Andryka „Dama”
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Seria: Anna Maria Kier (Tom3)
Liczba stron: 328
ISBN: 9788382952087
Idąc za ciosem i mając pewien niedosyt, który pozostał we
mnie po skończeniu drugiego tomu serii z Anną Marią Kier postanowiłem przynieść
wam kolejną część. Tym razem jest to „Dama”. Autorka wspólnie z główną
bohaterką stara się odkryć rodzinną tajemnicę związaną ze śmiercią matki Anny
Marii Kier. Policjantka w związku z tą sprawą zaczyna przechodzić swoistą
przemianę. Myśli o matce, której nie miała okazji poznać budzą w niej wyjątkowo
silny instynkt macierzyński w stosunku do dorosłego już syna. Troska o zdrowie
dziecka staje się silniejsza niż przywiązanie do pracy zawodowej. Kobieta ma
wątpliwości, czy nie mając odpowiednich wzorców została wystarczająco
przygotowana do roli matki. Mimo to robi wszystko, aby służyć pomocą ciężko choremu
synowi. Anna zawsze może liczyć na
psychiczne wsparcie byłego męża i przyjaciółki oraz wspólniczki Wandy. Stan
zdrowia młodego mężczyzny ciągle się pogarsza. Chłopak musi przejść operację
ratującą życie, której wykonanie w kraju jest niemożliwe. Zdesperowana matka
bez względu na wszystko szuka lekarza, który podjąłby się przeprowadzenia
zabiegu. Niestety poszukiwania kończą się niepowodzeniem. W tym momencie z
pomocą przychodzi Wanda. Dziewczyna wykorzystując swoje zdolności znajduje
specjalistę, który jest w stanie uratować życie mężczyzny. Klinika, w której
pracuje znajduje się w Szwajcarii.
Operacja, skomplikowany proces leczenia stanowią ogromną barierę finansową.
Jedyną osobą zdolną do pokrycia kosztów całego przedsięwzięcia jest ojciec
Anny. Kobieta ze względu na trudne relacje i odkrycie jego mafijnej przeszłości
kategorycznie odmawia pomocy. Decyduje
się na samodzielne pozyskanie wymaganych środków. Czy jej się to uda i uratuje
życie dziecka dowiecie się sami po przeczytaniu całej historii.
Oprócz wątku rodzinnego dostajemy tu również rozbudowany
element kryminalny dotyczący tajemniczego zaginięcia dziecka.
Do agencji detektywistycznej trafia matka zaginionej sześć
lat wcześniej Zosi. Dziewczynka została pozostawiona w wózku spacerowym, który
znajdował się w pobliżu sklepu, gdzie przebywała matka. Kobieta podczas wizyty
w agencji zachowuje się w sposób wskazujący na silne zaburzenia psychiczne. Nie
radzi sobie z wyrażaniem emocji. Natomiast jej wypowiedzi są mocno niespójne. Jedno
co wiadomo to to, że ciała dziewczynki
nie udało się odnaleźć i zaginęły po nim wszelkie ślady. Żadne tropy czy
przypuszczenia nie przyniosły pożądanego rezultatu. Od samego początku śledztwa
wszelkie podejrzenia koncentrowały się na ojcu Zosi. Mężczyzna prowadził komis
samochodowy i jednocześnie miał powiązania z lokalnym światem przestępczym. Dodatkową
przesłanką świadczącą przeciwko niemu była skłonność do stosowania przemocy
domowej. Dzięki swoim układom mógł przekupić każdego dlatego nie postawiono mu
żadnych zarzutów. Po rozwodzie z matką Zosi założył nową rodzinę, ale nie
zmienia nawyków. Klaudia spędza całe dnie z dziećmi na placu zabaw. Pewnego dnia
jej syn podczas zabawy znajduje puszkę i jest przekonany o tym, że znalazł
skarb. Znalezisko w swoim wnętrzu zawierało klucze z brelokiem, na którym jest
numer telefonu. Kobieta decyduje się zadzwonić pod ten numer, aby oddać klucze.
Od tego momentu do akcji wkraczają Anna Maria Kier i Wanda Lechicka. W tym
czasie ginie kolejne dziecko. Teraz przyszła pora na syna Szymona. W tym
miejscu możemy sobie postawić pytanie czy porwanie to skutek prowadzonej przez niego działalności?. Tego czy Annie uda się uratować syna i tego kto
stoi za porwaniami dzieci dowiecie się z lektury książki. Ja już wiem teraz czas na was.
Książka jest zbudowana z trzech części podzielonych na 33 krótkie rozdziały. Napisana została w
narracji trzecioosobowej przebieg fabuły poznajemy z punktu widzenia Anny Marii
Kier Jej syna, Wandy, Lechickiej, Ireneusza Piaseckiego oraz rodziców
zaginionych dzieci, a także potencjalnego porywacza. Autorka wielokrotnie przenosi
się w przeszłość, aby ukazać tajemnicze fakty z życia bohaterów. Dotyczy to
głównie dzieciństwa Anny. Jedocześnie książka zawiera wiele nieoczekiwanych zwrotów
akcji. Dagmara Andryka świetnie pokazała, że umie stopniować napięcie, które
znajduje częściowo punkt kulminacyjny na końcu książki. Zwrotu „częściowo”
używam nie bez powodu ponieważ autorka pozostawiła sobie otwartą furtkę pełną
niedomówień do kontynuacji serii, na którą czekam z niecierpliwością.
Podsumowując powiem, tyle że „Dama” z całej serii podobała
mi się najbardziej. Dlatego swoim zwyczajem polecam ją wszystkim czytelnikom o skomplikowanej
relacji rodzinnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz