Tomasz Duszyński „Glatz”
Seria: Glatz (tom1)
Liczba stron: 305
ISBN:9788381291903
Kończąc poprzedni wpis zastanawiałem się czym zajmę się dalej. Pojawiły się pytania, o to w którą stronę iść? Czy dalej podróżować w towarzystwie Tomasza Duszyńskiego i kontynuować przygodę z kryminałem retro?. Czy pójść w zupełnie innym kierunku?. Ostatecznie postanowiłem zostać dalej w epoce, która mnie niezwykle pasjonuje. Pomogła mi w tym zasada, którą się kieruję w wyborze kryminałów, czyli przypadek. Skoro zrecenzowałem serię „Fenomen z Warszawy”, która jak się nie dawno okazało doczekała się kontynuacji. To zdecydowałem się sprawdzić jak wyglądały początki autora w stylu retro. Stało się to powodem dla, którego sięgnąłem po pierwszy tom serii „Glatz”. Książka nosi ten sam tytuł co seria. Nawiązuje on do sennego miasteczka na peryferiach Śląska wydawałoby się dalekiego od centrum europejskich wydarzeń. Położenie nie świadczy, o tym że nie mogłoby tam dojść do zdarzenia, o którym usłyszy cała Europa
Dla potrzeb recenzji użyję polskiej nazwy „Glatz”, czyli Kłodzko, gdzie wiosną 1920 roku profesor miejscowego liceum wracający pod wpływem alkoholu z mocno zakrapianej imprezy urodzinowej przechodząc przez most natrafia na filarach na rozwieszone zwłoki mężczyzny. Stan ciała wskazuje na stosowanie bezlitosnych tortur. Z czasem okazuje się, że kilka dni wcześniej na jednej z najbardziej uczęszczanych ulic miasta zastrzelono wysokiego rangą oficera. W związku z tymi wydarzeniami władze miasta decydują się poprosić o pomoc wojskowego śledczego kapitana Wilhelma Kleina, który do Kłodzka przyjeżdża prosto z Berlina. Jest to osoba kontrowersyjna ze względu na tajemniczą przeszłość oraz rodzaj prowadzonego dochodzenia. Ma około trzydziestu lat widać u niego objawy tego co dziś nazywamy stresem bojowym. Próbuje sobie z nim radzić za pomocą coraz większych dawek morfiny. Pomimo silnego uzależnienia sztukę dedukcji opanował do perfekcji, jest niezwykle spostrzegawczy i ostrożny, nie boi się podejmowania trudnych decyzji, nie ma oporów przed stosowaniem przemocy fizycznej oraz uczestnictwem w pościgach samochodowych. Kapitan Klein na prośbę burmistrza tworzy grupę operacyjną niezbędną do rozwiązania sprawy. Zespół ten składa się z dwóch asystentów. Pierwszym został wachmistrz Koschella. Prywatnie mąż i ojciec ze skłonnością do nadużywania alkoholu. Przez uzależnienie nikt nie wierzy w jego zdolności tym samym nie prowadzi, żadnych istotnych spraw. Zdaniem przełożonych idealnie nadaje się do współpracy z kapitanem. Dzięki intuicji Kleina okazuje się, że Koschella posiada tak zwany szósty zmysł niezbędny w pracy na ulicy zna się na ludziach oraz zna ludzi i umie z nimi współpracować. Kolejnym współpracownikiem śledczego został Jürgen Roth. Nie był specjalnie przydatny przełożonym, ponieważ ich zdaniem ze względu na wiek nie posiadał wymaganego doświadczenia wymaganego do pracy w policji. Jedyne do czego się nadawał to przepisywanie raportów na maszynie do pisania. Dzięki Kleinowi chłopak dostaje szanse na pokazanie swoich prawdziwych umiejętności. Z czasem okazuje się, że jest świetnym strzelcem i doskonałym kierowcą. Jak widać partnerzy Kapitana nie cieszą się dobrą opinią to samo tyczy się samego oficera. Ten stosunek stron zaangażowanych w rozwiązanie zagadki dotyczącej niewyjaśnionych morderstw przeradza się z czasem w niezdrową rywalizację. W tym konflikcie Roth zacznie pełnić rolę podwójnego agenta, którego zadaniem będzie informowanie policji o postępach w śledztwie prowadzonym przez Kleina. W tym miejscu możemy podstawić sobie pytanie dotyczące przebiegu śledztw obydwu zespołów?. Ciekawe jest również to czy istnieje punkt wspólny łączący te dwa na pozór różne zdarzenia?. Czy ofiar będzie więcej. Odpowiedź na te intrygujące pytania na pewno znajdziecie na kartach tej powieści.
Ważnym elementem, o którym do tej pory nie wspomniałem jest pierwiastek kobiecy. Przedstawicielką płci pięknej jest tutaj Agnes, kobieta z wykształceniem medycznym. Nie do końca wiadomo czy, jest pielęgniarką, czy może lekarzem. Z racji okresu w jakim przyszło żyć bohaterom powieści bardziej prawdopodobna byłaby teza iż kobieta jest jednak pielęgniarką. Wspomniana niewiasta poniekąd staje się nieformalnym członkiem grupy dochodzeniowej chociażby z powodu, że w wielu sytuacjach towarzyszy Kleinowi. Jest to osoba o trudnym do odgadnięcia stylu bycia, cechuje ją niezwykła tajemniczość. Co bardzo przyciąga asystenta policyjnego Rotha.
W książce został doskonale ukazany klimat epoki. Autor zwraca uwagę na coraz intensywniej powstające ruchy narodowościowe oraz ich programy polityczne zmierzające w kierunku nacjonalistycznym, którego zadaniem jest odbudowa potęgi Rzeszy Niemieckiej, próbującej podnieść się z upadku jakiego doświadczyła po zakończeniu Wielkiej Wojny. Widoczny staje się podział społeczeństwa, które żyło do tej pory pod tym samym szyldem. Mniejszości do tej pory akceptowalne stały się głównym celem organizacji politycznych ubiegających się o władzę. Dotyczy to osób o odmiennym wyznaniu religijnym, kulturze oraz orientacji seksualnej, która w brew pozorom odgrywa tu znaczącą rolę.
Podsumowując rozważania na temat powieści Tomasza Duszyńskiego „Glatz” przyznam, ze jest to jedna z najszybciej przeczytanych przeze mnie w ostatnim czasie powieści kryminalnych. Autor genialnie ukazuje ducha epoki z towarzyszącymi mu przemianami społeczno-politycznymi. Zgrabnie łączy zrywy narodowościowe z fikcyjną historią kryminalną. Każdy wielbiciel gatunku znajdzie tu coś dla siebie począwszy od pasjonującego śledztwa detektywistyczne oraz co może wydawać się dziwne jeżeli chodzi o ilość samochodów w tamtym okresie zapierającego dech w piersi pościgu. Dzięki elementom narodowościowym mamy możliwość poznać obyczaje ówczesnej ludności Kłodzka. Na koniec swoim zwyczajem książkę polecam, a sam nie wiem jeszcze w jakim miejscu i czasie się znajdę jedno jest pewne będzie to kryminał.
Pochłaniająca książką!! Bardzo dobrze mi się ją czytało.
OdpowiedzUsuń