Agnieszka Kaźmierczyk „Głosy z lasu”
Liczba stron: 270
Data premiery: 19/04/2024
Cena: 46,90 zł
„Głosy z lasu” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Kaźmierczyk, polonistką i dziennikarką, absolwentką Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. W swojej twórczości koncentruje się głównie na literaturze pięknej, romansach powieściach fantasy, science fiction, powieściach obyczajowych, sensacji, kryminałach oraz thrillerach. Temu ostatniemu gatunkowi postanowiłem się szerzej przyjrzeć za sprawą wspomnianego wcześniej tytułu. Autorka koncentruje się tutaj na trudnym lecz satysfakcjonującym etapie małżeństwa jakim jest rodzicielstwo.
Tak jak wspomniałem wyżej głównymi bohaterami są Anka i Nikodem Lisiccy, młode małżeństwo trwające od kilku lat w spokojnym, poukładanym i stabilnym związku. Ich sielankowe życie z czasem zaczęła zakłócać jedna uciążliwa myśl dotycząca założenia rodziny. Głównym orędownikiem jak to bywa w takich sytuacjach stał się Nikodem. Anka podchodziła do tego pomysłu z dystansem. Z jednej strony chce zostać matką natomiast z drugiej nie jest pewna czy to właściwy moment. Jej wątpliwości stają się silniejsze w momencie, gdy mąż zaczyna na nią wywierać coraz większą presję. Kobieta wreszcie żyje życiem o jakim marzyła od dziecka i nie ma zamiaru z tego rezygnować. Anka ma dopiero trzydzieści lat więc na macierzyństwo jest jeszcze sporo czasu. Pewnego dnia Nikodem umawia wizytę w elitarnej klinice, gdzie mają zostać przeprowadzone badania dające pewność temu co stanowi przeszkodę w zajściu w ciążę. Sama procedura medyczna rodzi serię pytań bez odpowiedzi, która doprowadza do kłótni między małżonkami. Anka, aby odpocząć od męża wybiera się do baru. W tym konkretnym miejscu pracuje barman, którego kobieta zna od kilku lat. Anka po wypiciu kilku mocnych drinków następnego dnia rano budzi się w łóżku z barmanem nie pamiętając co wydarzyło się poprzedniego wieczora. Kiedy wraca do domu w drzwiach czeka na nią mąż ona nie mówi, gdzie była i z kim. Natomiast Nikodem przeprasza ją za swoje ostatnie zachowanie oraz obiecuje, że nie będzie na nią wywierał presji. Małżonkowie wyjeżdżają w odwiedziny do rodziców mężczyzny, gdzie przyjdzie im zmierzyć się z trudną sytuacją, która na zawsze może zmienić ich życie. Anka po tym czego dowiedziała się w czasie wizyty u teściów postanawia odpocząć i przemyśleć kilka spraw. Zwraca się z prośba do przyjaciół o użyczenie na pewien czas ich domku letniskowego znajdującego się w kompletnej głuszy. Niestety po przyjeździe na miejsce nie udaje jej się dojść do obranego celu. Ponieważ dowiaduje się o tym, że jednak jest w ciąży, a miejsce do którego trafia kryje mroczną tajemnicę ukrytą w odmętach przeszłości. W tym miejscu rodzi się nowy, kluczowy dla fabuły wątek. Pewnego dnia główna bohaterka spotyka w lesie Wandzię, małą dziewczynkę, która z innymi dziećmi przebywa w leśnym przedszkolu poszukując brata. Anka czuje że coś jest nie tak. Kobieta spotyka na swojej drodze dziennikarkę, która pomaga jej rozwikłać tajemnicę ukazujących jej się dzieci oraz pomaga poznać bolesną prawdę sięgającą II Wojny Światowej i roli pobliskiego szpitala psychiatrycznego.
Początkowo myślałem, że jako fan ciężkiej literatury nie znajdę dla siebie nic ciekawego. Mylący okazał się wstęp przedstawiający powszechny problem społeczny. Z czasem okazało się jak bardzo się myliłem. Im głębiej zanurzałem się w fabułę powieści tym bardziej atmosfera stawała się gorętsza. Po kilku godzinach nie byłem w stanie się od niej oderwać. Jest to pozycja, w której zostały fantastycznie zestawione w jedną całość element społeczny oraz powrót do czasów wojny. Jeśli miałbym „Głosy z lasu” przyporządkować do jakiegoś gatunku literackiego to najbliższy byłby w tym przypadku thriller psychologiczny z elementami historycznymi. Książka zbudowana została z trzydziestu czterech krótkich rozdziałów. Znajdziemy tu również wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji. Należy w tym miejscu nadmienić iż została napisana w narracji trzecioosobowej dość przyjemnym językiem jedyny problem jaki miałem to duże nagromadzenie na niewielkiej przestrzeni wielu skomplikowanych terminów medycznych. Jako ciekawostkę dodam, że w dość ciekawy sposób został wpleciony wiersz Noblistki Wisławy Szymborskiej, a jaki i gdzie dowiecie się sami po lekturze książki
Jak zwykle swoim zwyczajem z całą stanowczością polecam „Głosy z lasu” wszystkim, tym którzy pasjonują się nietypowymi połączeniami wątków społecznego, historycznego oraz zjawisk nadprzyrodzonych.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki Agnieszki Kaźmierczak „ Głosy z lasu” serdecznie dziękuje Wydawnictwu WasPos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz