kryminalbl.blogspotblog.info/

sobota, 10 października 2020

Remigiusz Mróz „Immunitet”

 Remigiusz Mróz „Immunitet”


Wydawnictwo: Czwarta Strona

Seria: Joanna Chyłka (Tom 4)

Liczba stron: 648

ISBN: 9788379765102


Remigiusz Mróz kolejny raz konstruując akcję powieści sięga po aktualne wydarzenia. W przypadku kryminału „Immunitet” cała zagadka kryminalna dotyczy młodego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Tym razem Joanna Chyłka i jej wierny giermek Kordian Oryński zostali poproszeni przez oskarżonego o reprezentowanie przed sądem. Jak się okaże sędzia jest kolegą ze studiów Pani mecenas. Człowiek ten został oskarżony o morderstwo, do którego doszło w Krakowie, gdzie z godnie z zeznaniami nie miał możliwości przebywać . Dodatkowo pojawia się problem polegający, tym że między oskarżonym, a ofiarą nie ma żadnego związku. Mimo to Prokuratura stara się pozbawić oskarżonego immunitetu. Tylko w taki sposób można postawić Sędziego Trybunału Konstytucyjnego przed sądem i udowodnić mu winę lub uniewinnić. Tym samym nasi bohaterowie staną przed trudnym zadaniem udowodnienia niewinności mężczyzny. W czasie śledztwa prowadzonego przez prawników wyjdą na jaw fakty z życia sędziego, które lepiej żeby nie ujrzały światła dziennego.  Stanowią one poważny problem w ustanowieniu linii obrony osoby będącej w tak trudnej sytuacji. W poszukiwaniu informacji na temat klienta będą zmuszeni przemierzyć stolicę i zajrzeć w jej najciemniejsze zakamarki. Na podejście do sprawy ma również kondycja fizyczna Chyłki. Prawniczka w dalszym ciągu stara się walczyć z uzależnieniem od alkoholu. Niestety nie przychodzi jej to łatwo, a leczenie dodatkowo utrudnia przeszłość, która pozostawiła piętno w jej psychice.

Autor w celu zwiększenia napięcia wprowadził opisy brutalnych scen mających znaczący wpływ na akcję kryminału. Dla ludzi o słabych nerwach mogą się one wydawać niepotrzebne. Moim zdaniem podkręcają dodatkowo niektóre wątki dzięki czemu napięcie z każdą chwilą narasta. Mocną stroną książki są humorystyczne dialogi bohaterów, które mają z zadanie rozluźnić emocje czytelnika. Odwoływanie się w tym miejscu do konkretnych cytatów nie ma sensu. Żeby je wszystkie głębić musiałbym im poświęcić odrębny post. Co ciekawe autor w sposób przystępny i zwięzły scharakteryzował zasady działania Trybunału Konstytucyjnego. Dzięki temu zabiegowi nawet laik będzie w stanie przynajmniej w podstawowym zakresie poznać zasady na jakich opiera się funkcjonowanie tej instytucji. Najważniejsze jest w tym wszystkim, to że udało mu się wszystkie wątki spiąć w jedną spójną całość i uzyskał dzięki temu zabiegowi interesujące, nieoczekiwane zakończenie.

czwartek, 8 października 2020

Ryszard Ćwirlej „Zaśpiewaj mi kołysankę”

 Ryszard Ćwirlej „Zaśpiewaj mi kołysankę”


Wydawnictwo: Czwarta Strona

Cykl: Antoni Fisher (Tom 5)

Liczba stron: 528

ISBN: 9788366553507


To już piąte nasze spotkanie z kryminałami retro, których autorem jest Ryszard Ćwirlej. Po długich oczekiwaniach wpadła mi w ręce najnowsza powieść , której bohaterem jest Antoni Fisher. Tym razem akcja przenosi nas do 1922 roku ubiegłego stulecia. W Poznaniu dochodzi do zaginięcia małej, ośmioletniej dziewczynki. Sprawę zaginięcia zgłasza matka dziecka. Kobieta prosi o pomoc podkomisarza Fischera. Jak się okazuje zaginiona jest koleżanką Grety przygarniętej przez policjanta po śmierci jej opiekuna. Poszukiwania nie przynoszą rezultatów,  mimo że policjantom udało się przesłuchać wszystkich z najbliższego otoczenia dziecka. Sprawę zaginięcia komplikuje fakt tajemniczego zabójstwa, do którego doszło niedaleko centrum Poznania mniej więcej w tym samym czasie co wspomniane zaginięcie. Okazuje się, że na miejscu zbrodni widziano Zenusia Brodziaka członka bandy Tolka Grubińskiego. Tym samym chłopak staje się głównym podejrzanym o dokonanie zbrodni. Policja Państwowa stawia sobie za cel odnalezienie i osadzenie chłopaka. Natomiast sprawa zaginionej dziewczynki zostaje odstawiona na drugi plan. Dodatkowo daje o sobie znać przeszłość podkomisarza to znaczy okres kiedy pracował aktywnie dla Polskiego wywiadu. Teraz pod przykrywką policjanta wspólnie z kapitanem Mikołajewskim poszukuje Niemca w którego rękach znajdują się ważne, tajne dokumenty, które nie mogą trafić w niepowołane ręce.

Autor kolejny raz oprowadza nas po Poznaniu ukazując jego zabytki oraz miejsca, w których toczy się życie mieszkańców. Możemy  również bliżej poznać bohaterów, z którymi zdążyliśmy się już zaprzyjaźnić za sprawą poprzednich części cyklu. Interesującym elementem fabuły są opisy wkraczającej do policji kryminalistyki. Na początku dwudziestego wieku nie można było znaleźć źródeł w całości poświęconych kryminalistyce jako takiej. Całą wiedzę czerpano głównie z obserwacji.  Jest jeden element, który rzuca się w oczy. Mam tu na myśli niewielkie błędy chronologiczne dostrzegalne podczas szczegółowego studiowania kolejnych tomów serii . Mnie to osobiście nie przeszkadzało. Najważniejszy okazał się wciąż aktualny poruszany przez autora problem przestępstw, których głównymi ofiarami stają się dzieci. Nie będę się zbyt szeroko na ten temat rozpisywał, żeby przypadkiem czegoś ważnego nie zdradzić. Od siebie dodam, że warto było czekać na tę pozycję, mimo że nie należy ona do najłatwiejszych. Z niecierpliwością będę czekał na kolejny tom tej serii.

sobota, 3 października 2020

Ryszard Ćwirlej „Jedyne wyjście”

 Ryszard Ćwirlej „Jedyne wyjście”


Wydawnictwo: Muza

Seria: Aneta Nowak (Tom 1)

Liczba stron: 512

ISBN: 9788328713635


„Jedyne wyjście” to pierwszy tom nowej serii  kryminałów dobrze znanego wam Ryszarda Ćwirleja. Kluczową postacią tym razem jest młoda policjantka Aneta Nowak. Pracuje na niewielkim posterunku w małej miejscowości, niedaleko Poznania. Pewnego dnia dochodzi w tej wiosce do porwania syna lokalnego biznesmena. Porywacze jak zwykle w takich sytuacjach zainspirowani Amerykańskimi filmami akcji żądają okupu za chłopaka i zakazują informowania o zaistniałym zdarzeniu policji. Jak wiadomo każdy polski milioner swój pierwszy milion musiał ukraść. Podobnie było z ojcem chłopaka, który pod koniec ubiegłego stulecia aktywnie działał w świecie przestępczym. Zdesperowany mężczyzna postanawia odnowić znajomości z przeszłości w celu odnalezienia syna i ukarania sprawców zdarzenia. Policji dzięki Anecie Nowak udaje się wpaść na trop potencjalnych sprawców. Dzięki temu zdarzeniu zostaje zauważona przez przełożonego oraz bierze czynny udział w odbiciu chłopaka z rąk porywaczy trafiając na ważny ślad, którego znaczenie będzie się starała udowodnić. Nie możemy zapominać, że osobne śledztwo w tej sprawie prowadzi ojciec chłopaka nie cofając się przed niczym w swoich działaniach. Smaczku działaniom policyjnym dodaje niespodziewana wizyta w lokalnej komendzie policji dobrze znanego nam Mariusza Blaszkowskiego. Jeżeli niespodziewanie na miejscu zdarzenia pojawia wspomniany Blacha to na pewno możemy się prędzej czy później spodziewać pozostałych członków Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Wojewódzkiej Komendy Policji z Poznania. W tym miejscu mogę powiedzieć, tyle że ta wizyta nie pozostanie bez znaczenia dla młodej policjantki. Sprawa porwania to nie jedyny problem dziewczyny. Okazuje się, że w tym samym czasie, w tej miejscowości  doszło do zaginięcia młodej dziewczyny. Przykładna żona i matka z niewyjaśnionych przyczyn opuszcza miejsce zamieszkania, zostawia dziecko pod opieką dziadków i udaje się w tylko sobie znanym kierunku. Sprawę zaginięcia na policji zgłasza zaniepokojony mąż. W wyniku dochodzenia dowiadujemy się, że podobnych zaginięć było więcej, ofiary były do siebie podobne, a sprawca działał zawsze w ten sam sposób. Ciekawe czy w przypadku tej dziewczyny jest to tylko krótki regeneracyjny wypad za miasto?. Może w tą sprawę zaangażowana jest jakaś trzecia osoba?. Jeżeli tak to kim ona jest  i co łączy ją z zaginioną dziewczyną?. Kluczowym pytaniem jest to, czy istnieje jakiś związek przyczynowo skutkowy łączący sprawę porwania chłopaka i zaginięcia młodej matki?.

Na zakończenie mogę powiedzieć, że ten kryminał rozpoczyna bardzo interesującą serię. Dzieje się tak za sprawą wprowadzenia nowej bohaterki Anety Nowak obdarzonej wieloma cechami przydatnymi nie tylko w policji, ale i w życiu codziennym. Wydaje mi się, że autor chce udowodnić iż młode kobiety mogą sobie doskonale radzić w zawodach zdominowanych przez mężczyzn. Niejednokrotnie przewyższając ich wiedzą i umiejętnościami. Są to osoby stworzone do większych rzeczy niż przypisywane im od pokoleń role żon i matek. Co do fabuły nie da się ukryć tu też się sporo dzieje, przeplatające się wątki nie dają zasnąć czytelnikowi trzymając go w ciągłym napięciu. Akcja została okraszona sporą dawką humoru. Jedyne czego zaczęło mi brakować to lokalna gwara, do której się bardzo przyzwyczaiłem.  Mimo to książka zasługuje na uwagę jako ciekawostkę dodam od siebie, że spodobała mi się tak bardzo, że zdecydowałem się sięgnąć po nią dwukrotnie, a nie robię tego zbyt często, więc musiałem tu znaleźć coś co mnie do tego zmusiło.

poniedziałek, 28 września 2020

Remigiusz Mróz „Wyrok”

 Remigiusz Mróz „Wyrok”


Wydawnictwo: Czwarta Strona

Seria: Joanna Chyłka (Tom 10)

Liczba stron: 538

ISBN: 978836631933

 

To już nasze dziesiąte spotkanie z Joanną Chyłką i Kordianem Oryńskim oraz ich odwiecznym wrogiem Piotrem Langerem. Akcja kryminału koncentruje się głównie na osobie Kordiana Oryńskiego, któremu udaje sie zdać egzamin adwokacki i tym samym zostaje wpisany na listę adwokacką. Z jednej strony to powód do dumy i radości dla młodego adwokata, który w końcu samodzielnie może podjąć się obrony klientów Kancelarii Żelazny&Mc Vay. W tym miejscu pojawia się jeden z klientów Kancelarii Piotr Langer (jak wiadomo z poprzednich części bezwzględny psychopata z dużym majątkiem), składa on Oryńskiemu propozycję nie do odrzucenia. Młody prawnik musi się podjąć obrony 17-letniego chłopaka oskarżonego o podwójne morderstwo. Sprawa od samego początku skazana jest na niepowodzenie. Wszystko wskazuje, na to że chłopak jest winny. Stanowi o tym między innymi fakt znalezienia w szopie przy domu narzędzia zbrodni. I od razu możemy sobie postawić pytanie czy chłopak byłby na tyle głupi, żeby chować główny dowód zbrodni w domu?. Może ktoś je tam podrzucił?. Niestety Kordian nie ma wyjścia musi podjąć się rozwiązania tej sprawy ponieważ Langer ma coś na czym mu szczególnie zależy. Żeby poznać swojego klienta adwokat wyrusza do Poznania. Na miejscu zastaje młodego zastraszonego chłopaka, który w żaden sposób nie wygląda na psychopatycznego mordercę. Dziwne wydaje się również, to że chłopak przyznał się w obecności Prokuratora do stawianych  mu zarzutów. Taka postawa oskarżonego znacznie utrudnia stworzenie linii obrony przez adwokata. Dodatkowy problem w sprawie stwarza osoba prokuratora. Pani prokurator uważana w środowisku za formalistkę, która wszelkimi dostępnymi i zgodnymi z prawem metodami stara się udowodnić winę oskarżonego i doprowadzić do jego skazania. Nie dość,że sprawy nie da się wygrać to kolejne tropy nie zbliżają prawnika do jej rozwiązania. Jakby tego było mało dodatkowym problemem jest zaangażowanie się w sprawę Langera, który żąda od Oryńskiego postępów. Prawnik będzie zmuszony wszelkimi sposobami doprowadzić do uwolnienia chłopaka. Jego działania będą momentami niebezpiecznie zbliżać się do granicy prawa. Niestety jest to teoretycznie i praktycznie jedyne wyjście żeby spełnić oczekiwania gangstera, a tym samym wywiązać się ze swojej części umowy. W tym miejscu możemy zadać sobie pytanie o to jaki związek ze sprawą ma Langer?. Dlaczego to właśnie jemu najbardziej zależy na uwolnieniu chłopaka?. Czy naprawdę to on dokonał tej makabrycznej zbrodni?.

Podsumowując trzeba powiedzieć, że książka zawiera dużą dawkę czarnego humoru, który według mnie stał się cechą rozpoznawczą całej serii. Na pochwałę zasługuje przeniesienie akcji powieści do Poznania, stanowi to odmianę w stosunku do poprzednich tomów. W przypadku bohaterów pochodzących z tego miasta zabrakło mi elementów gwary. Nie mówię tu o płynnym stosowaniu lokalnej gwary, ale pasowałoby od czasu do czasu skorzystać z tego zabiegu stylistycznego.  Na koniec dodam tylko, że ta książka jak i pozostałe zasługuje na ekranizację w kinową

sobota, 26 września 2020

Remigiusz Mróz „Władza absolutna”

 
Remigiusz Mróz „Władza absolutna”


Wydawnictwo: Fila

Seria: W kręgach władzy (Tom 3)

Liczba stron: 416

ISBN: 9788380755437

 

„Władza absolutna” to trzeci i ostatni tom serii w kręgach władzy. Autor tym razem zwraca uwagę na sytuację co prawda nierealną, ale nie niemożliwą. Mam tu na myśli stan kiedy w Państwie nie ma osób, które mogłyby zastąpić Prezydenta w wykonywaniu jego obowiązków. Polska Konstytucja przewiduje sytuacje, w których odpowiednie osoby zajmują miejsce Głowy Państwa. W ustawie Zasadniczej znajdziemy procedury umożliwiające zmianę obsady na stanowisku Prezydenta. Problem pojawia się wtedy, gdy osoby przewidziane na zastępstwo nie są w stanie piastować tego urzędu. Ten aspekt zaintrygował również autora. Stworzył  na potrzeby książki co prawda fikcyjną sytuację, to znaczy atak terrorystyczny do którego doszło podczas Międzynarodowego Szczytu Państw.  Czasie tego zdarzenia zginęły wszystkie najważniejsze osoby w Państwie, czyli Prezydent Marszałkowie Sejmu i Senatu. Jego konsekwencją stał się chaos, który objął swoim zasięgiem całą scenę polityczną. Procedury ujęte w Konstytucji nie mogą znaleźć zastosowania. W Polsce ataki bombowe się zdarzały, ale nigdy nie były wymierzone przeciwko władzy. Jedyną osobą, która przeżyła całe zdarzenie jest premier, udało mu się to tylko dlatego że nie było go na miejscu. Dziwne jest to, że nie ma z nim żadnego kontaktu. Nikt nie wie, gdzie jest i co aktualnie robi. Jeżeli chodzi o partie polityczne każda z nich będzie chciała wykorzystać zaistniałą sytuację, żeby ugrać dla siebie jak najwięcej podczas wyborów. W tej całej sytuacji na pierwszy plan ponownie wychodzi młody lider prawicy Patryk Hauer. To tak naprawdę wokół niego toczy się cała akcja powieści. Ambitny polityk stawia sobie za cel stworzenie skutecznego programu politycznego, który umożliwi jego partii zwycięstwo w wyborach. Polityk wszelkimi dostępnymi środkami chce ujawnić spisek polegający na przejęciu władzy absolutnej w państwie.

 Na koniec odwołując się do edukacyjnego charakteru całej serii mogę powiedzieć, że w tej części znajdziemy dokładnie ukazane mechanizmy marketingu politycznego. Przejawiają się one w sposobie postępowania Patryka Hauera. Nie da się nie zauważyć, tego że ktoś skutecznie nim manipuluje z tylnego fotela. Oczywiście te działania przynoszą zamierzony skutek (sondaże rosną, polityk pnie się w górę, partia zdobywa poparcie) nie od dziś wiadomo, że każdy polityk musi mieć za sobą sprawnego specjalistę od marketingu. Nasz bohater miał go naprawdę blisko. Jest to książka pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji mimo to czyta się  ją z dużą łatwością. Osoba nie interesująca się na co dzień polityką na pewno znajdzie coś dla siebie. Osobiście przeczytałem tą książkę z dwóch powodów. Po pierwsze z rozpędu bo skoro przeczytałem dwie poprzednie to musiałem sprawdzić jak autor wybrnie z tej całej historii. Po drugie z zawodowego punktu widzenia chciałem się przekonać co z teoretycznego punktu widzenia zaproponuje czytelnikowi, żeby dorównać poziomem do poprzednich części serii, które okazały się prawdziwym hitem. Jeżeli chcecie się dowiedzieć czym jest marketing polityczny i jaki może mieć wpływ na społeczeństwo to polecam z całą stanowczością tą pozycję.

czwartek, 24 września 2020

Ryszard Ćwirlej „Ostra jazda”

 Ryszard Ćwirlej „Ostra jazda”


Wydawnictwo: Muza

Seria: Aneta Nowak (Tom 2)

Liczba stron: 512

ISBN: 9788328711860

 

Autor w każdej powieści ściśle wiąże akcje z wydarzeniami  społeczno-politycznymi. W przypadku kryminału „Ostra Jazda” jest tak samo. Mamy rok 2015 zbliżają się wybory parlamentarne, czyli jedni odchodzą, ich miejsca zostają obsadzone nowymi twarzami. Zmiana władzy nie zawsze idzie ku lepszemu. W kraju coraz mocniej daje osobie znać kryzys uchodźczy. Do głosu zaczynają dochodzić ugrupowania o poglądach nacjonalistycznych. Nie wróży to nic dobrego. I z tym między innymi będą musieli się zmierzyć nasi dobrzy znajomi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, czyli Mirosław Brodziak i jego partner biznesowy Ryszard Grubiński, podinspektor Mariusz Blaszkowski , inspektor Alfred Marcinkowski, emerytowany Teofil Olkiewicz oraz sierżant Aneta Nowak, która do tej pory o dawnej załodze Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy MO w Poznaniu słyszała z opowieści, a teraz będzie miała okazję z nimi współpracować.

Zmiana stanowisk, o której wspomniałem nie ominie również Komendy Policji w Poznaniu. Odsunięty od obowiązków służbowych zostanie naczelnik Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Alfred Marcinkowski. Powodem jego przymusowego urlopu jest rzekoma współpraca ze Służbą Bezpieczeństwa. Dla osób obeznanych z tematem tajnym współpracownikiem był zupełnie ktoś inny. Osoba ta pisała donosy do SB za zgodą Marcinkowskiego. Wydział Dochodzeniowo-Śledczy mimo przymusowych mian kadrowych musi rozwiązać sprawę zabitego podoficera jak się później okaże wojsk pancernych. Powiecie, zapewne dlaczego na miejsce zdarzenia została zadysponowana policja?. Przecież od tego jest Żandarmeria Wojskowa. Owszem oni też byli tylko ich działania na miejscu zdarzenia spowodowały jeszcze większy bałagan. Po kilku dniach, które minęły od zabójstwa z jednostki wojskowej ginie trotyl (wojsko oficjalnie nic na ten temat nie wie). Co ciekawe w tym samym czasie z centrum miasta zostaje skradziona karetka pogotowia. Możemy się więc zacząć zastanawiać nad tym, czy te zdarzenia nie mają ze sobą nic wspólnego?. Jakby tego było mało kilka tygodni po wspomnianych wydarzeniach grzybiarz znajduje w lesie ciało młodej dziewczyny. Okazuje sie, że została zabita z niewielkiej odległości. Sprawa kobiety ma drugie dno, w czasie śledztwa wychodzi na jaw to, że dziewczyna była prostytutką pracującą przy drodze, a jej śmierć nie była przypadkowa. Śledczy odkrywają, że to zdarzenie jest częścią większej całości. Udaje im się ustalić, że w okolicach Poznania na szeroką skalę rozwija się handel żywym towarem. Ta sprawa posiada wiele trudnych do ustalenia faktów. Nasi bohaterowie muszą ustalić pochodzenie kobiet, miejsce ich przetrzymywania, oraz to czy Polska była ich miejscem docelowym. Najważniejszym pytaniem łączącym wszystkie zdarzenia jest to, czy mają one ze sobą coś wspólnego. Może komuś szczególnie zależy na stworzeniu chaosu, który ma stanowić narzędzie do osiągnięcia zamierzonych celów?. Czy Policja w porę rozwiąże sprawę i uda jej się zapobiec kataklizmowi?

Na pochwałę zasługuje jak zawsze aktualne tło polityczne zastosowane w powieści. Autor przypomina, o tym że Polska  Ludowa nie istnieje PZPR się rozpadł, Służba  Bezpieczeństwa przepadła bezpowrotnie. Gdzieś między nami żyją ludzie, którzy wtedy  aktywnie udzielali się w tych instytucjach. Na ich mentalność nie wpłynęły nawet zmiany ustrojowe. Wręcz przeciwnie stworzyły im warunki do przystosowania się w nowej rzeczywistości budowanej w oparciu o stare zasady. Oprócz na wiązań do przeszłości możemy znaleźć tu podobieństwa do obecnej sytuacji politycznej panującej w kraju. Momentami miałem wrażenie, że te porównania to autentyczne wydarzenia  jakie oglądaliśmy nie tak dawno w telewizji różniły się tylko bohaterami. Postaci stworzone przez autora pozostają jak zawsze nakreślone idealnie, te stare jak i te nowe. Jeśli chodzi o przenikanie się wątków można powiedzieć, że w książce sporo się dzieje, ale z pomocą przychodzi sam autor stosując przypisy do poprzednich tomów serii co znacznie ułatwia odbiór lektury. Jeżeli chodzi o nowe fakty w tym miejscu również mamy dużą spójność zdarzeń następujących po sobie. Uważam tą pozycję za szczególnie udaną  i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

wtorek, 22 września 2020

Remigiusz Mróz „Turkusowe szale”

 Remigiusz Mróz „Turkusowe szale”


Wydawnictwo: Bellona

Liczba stron: 528

ISBN: 9788311143272

 

W ramach przerwy między kryminałami postanowiłem po eksperymentować z powieścią historyczną zawierającą elementy sensacji i romansu. Przedmiotem eksperymentu stała się powieść Remigiusza Mroza „Turkusowe szale”. Jest to książka poświęcona 307 Dywizjonowi Nocnemu Myśliwskiemu utworzonemu z polskich pilotów w Wielkiej Brytanii w czasie II Wojny Światowej. Jeżeli chodzi o literaturę popularną historia powstania tego dywizjonu jest w dalszym ciągu niedoceniana w przeciwieństwie do słynnego Dywizjonu 303 na temat, którego napisano wszystko co się dało, nakręcono kilka filmów mniej lub bardziej udanych. Natomiast 307 dywizjon cały czas czeka na swoją kolej mimo ogromnej ilości tekstów źródłowych mogących stanowić idealne źródło inspiracji dla wielu reżyserów i pisarzy. „Turkusowe szale” to pierwsza książka, dzięki której mogłem się dowiedzieć czegokolwiek na temat 307 Dywizjonu. Nie jestem jakimś ogromnym pasjonatem historii Polskiego lotnictwa, ale ta pozycja przypadła mi do gustu.

Akcja powieści toczy się w roku 1940 na Wyspach Brytyjskich, gdzie zostaje powołany do życia Dywizjon złożony wyłącznie z polskich pilotów. Mimo świetnego wyszkolenia nie są stawiani na równi z ich Brytyjskimi sojusznikami. Anglicy uważają się za lepszych pod każdym względem dają tym samym Polakom powód do sprzeczek, których konsekwencją są nie rzadko zdarzające się bójki. Jednym z powodów do tego typu sytuacji jest walka o względy dziewczyny, zakończona obszernym wątkiem miłosnym. Zdanie Brytyjczyków na temat Polaków ulega stopniowej zmianie. Dochodzi do tego za sprawą wyczynów 307 Dywizjonu na froncie podczas nocnych walk z niemieckim lotnictwem. Największym problemem dla naszych pilotów nie były braki w wyszkoleniu, bo jak się okazało przewyższali czasem swoich sojuszników, kłopot stanowiła bariera językowa z jaką przyszło im się zmierzyć. W końcu przybyli do obcego kraju zostali wcieleni do obcych wojsk nie znali języka i tym samym zostali rzuceni na głęboką wodę. Musieli na własną rękę uczyć się Języka Angielskiego, z którego mieli korzystać w czasie służby jak i w życiu codziennym. Jakby mieli mało problemów na ich Dywizjon pada podejrzenie, że w jego szeregach znajduje się szpieg działający na niekorzyść brytyjskiego lotnictwa. Będą musieli za wszelką cenę udowodnić swoją niewinność. I znaleźć osobę odpowiedzialną za rozsiewanie nieprawdziwych pogłosek. Czy im się to uda przekonacie się sami?. Czy szpieg istniał naprawdę?. Jeżeli tak kto nim był i jaka była jego rola?

W kwestii podsumowania nie jest to łatwa pozycja, gdzie można jednoznacznie stwierdzić, czy jest ona zła czy dobra. Z jednej strony pasjonaci lotnictwa mogą doszukiwać się błędów technicznych. Innym mogą przeszkadzać zbyt długie opisy walk powietrznych ciągnące się po kilkadziesiąt stron. Osobiście należę do osób, które nie zwracają uwagi na tego typu elementy. Tak jak już wcześniej wspominałem na aspekcie technicznym się nie znam. Sceny batalistyczne zostały częściowo zaczerpnięte z dokumentów źródłowych więc, gdzieś na pewno znajdziemy autentyczne zdarzenia z przeszłości. Dla mnie najważniejszy jest bohater nakreślony w określony, niepowtarzalny sposób. Musi on posiadać wady i zalety wokół, których da się stworzyć wciągającą i trzymającą w napięciu akcję. W przypadku tej książki na niedobór bohaterów nie możemy narzekać. Historia każdego z nich tworzy oddzielny wątek. W pewnym momencie te wątki zaczynają się łączyć w jedną, spójną przyjemną w odbiorze całość. 

czwartek, 17 września 2020

Katarzyna Puzyńska „ Utopce”

 Katarzyna Puzyńska „Utopce”

 

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Saga Lipowo (Tom 5)

Liczba stron: 600

ISBN: 9788380691643

 

To już nasze piąte spotkanie z posterunkiem policji w Lipowie. Trafiamy tam dzięki temu ,że po długich poszukiwaniach znalazłem w Miejskiej Bibliotece Publicznej ostatni, niewypożyczony egzemplarz kryminału „Utopce” autorstwa Katarzyny Puzyńskiej. Jak wiecie z poprzedniego tomu przetrwanie komisariatu w Lipowie wisi na włosku, wiąże się to między innymi z zamykaniem małych okolicznych posterunków. Jedyną szansą na ocalenie słynnej placówki jest pójście na kompromis lub próba zaszantażowania Komendanta Powiatowego. Nasi ulubieni bohaterowie decydują się przyjąć propozycję dowódcy, jeżeli tylko od niej ma zależeć to czy będą mieli nadal pracę w Lipowie. Komendant poprosił ich o to, żeby ponownie przyjrzeli się sprawie tajemniczych morderstw z przed trzydziestu lat, do których doszło w jego rodzinie. W tym miejscu rozpoczyna się akcja powieści „Utopce”. Przenosimy się do 1984 roku do wsi Utopce znajdującej się gdzieś w lesie nieopodal Lipowa. Jest to mała społeczność, gdzie przynajmniej teoretycznie wszyscy powinni się dobrze znać. Chyba nie jest to takie oczywiste?. Każdy mieszkaniec wioski ma swoją tajemnicę. Latem 25 sierpnia znaleziono tam zakrwawione ubrania, jak się potem okazało należące do ojca i brata obecnego Komendanta Powiatowego w Brodnicy. Niestety ciał nie odnaleziono. Co ciekawe na miejscu zbrodni w latach osiemdziesiątych śledczy znaleźli ślady kłów. Od tamtej pory mieszkańcy byli przekonani, że za sprawą tajemniczego zaginięcia stoją siły nadprzyrodzone. W końcu nazwa wsi odnosi się do dawnej słowiańskiej legendy (nie będę się na jej temat rozpisywał opis znajdziecie w książce). Klimat tego miejsca wpływa również, nie bez znaczenia na przebieg śledztwa ,ale udziela się też naszym bohaterom, dochodzi tam do serii zdarzeń, które w innych okolicznościach niemiałyby miejsca. O ofiarach dowiadujemy się ciekawych faktów z ich życia, które mogą pomóc w rozwiązaniu zagadki i znalezieniu prawdopodobnego sprawcy. Im więcej wiemy na temat zbrodni tym bardziej jej sprawa staje się trudniejsza do rozwiązania. Pojawiające się nowe wątki utrudniają nie tylko nam czytelnikom dojście do prawdy, policja ma też z tym kłopot.

Poza wątkiem kryminalnym mamy również wątki poboczne, związane z życiem codziennym bohaterów (ślub Damiana i Weroniki oraz utrudniająca wszystko przyszła teściowa oraz nowe fakty dotyczące relacji Daniela z synem i jego matką). Na uwagę zasługuje również dochodzenie prowadzone przez Wydział Wewnętrzny dotyczące wydarzeń, do których doszło w czasie wznowionego śledztwa w sprawie z 1984 roku. Z tak trudną sprawą nasi bohaterowie spotkali się pierwszy raz, więc zakończenie też nie może być oczywiste. Nie powiem jak dokładnie skończyła się książka, ale mogę powiedzieć, że ofiar było więcej niż początkowo przypuszczano, niestety nie wszystkie skończyły na cmentarzu. Jest to kryminał trzymający w napięciu od początku do końca o bardzo interesującej konstrukcji.

piątek, 11 września 2020

Remigiusz Mróz „Większość bezwzględna”

 Remigiusz Mróz „Większość bezwzględna”



Wydawnictwo: Filia

Seria: W kręgach władzy (Tom 2)

Liczba stron: 496

ISBN: 9788380753402

 

Miałem to szczęście, że zaraz po lekturze pierwszego tomu z serii w kręgach władzy udało mi się od razu sięgnąć po drugi. Nie musiałem w ten sposób zbyt długo czekać na dalszy rozwój wydarzeń z pierwszej części. Jak wiadomo zastosowanie wotum nieufności nie przyniosło zamierzonych rezultatów. Sytuacja polityczna jest w niezbyt korzystnym położeniu. Daria Seyda pełni funkcję Prezydenta RP niestety odbija się to nie najlepiej na jej życiu rodzinnym. Domownicy zachowują pozory normalności w celu ocieplenia wizerunku Głowy Państwa, rzeczywistość jest zupełnie inna. Patryk Hauer po wypadku samochodowym, został wprowadzony  w stan śpiączki farmakologicznej. Po wybudzeniu okazuje się, że został sparaliżowany i do końca życia będzie poruszał si ę na wózku inwalidzkim. Wiąże się to z całkowitymi zmianami w jego dotychczasowym życiu. Plany na życie początkowo zostają odsunięte na dalszy tor. W tym momencie staje się dla niego ważny powrót w minimalnym stopniu do utraconej sprawności. Do Polski nieuchronnie zbliża się globalny szczyt. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego ponieważ każde państwo w takich sytuacjach wprowadza odpowiednie procedury postępowania. Problem stanowią doniesienia służb o planowanym zamachu terrorystycznym, do którego ma dojść podczas spotkania Głów Państw. Pani Prezydent ma wątpliwości w tej kwestii, uważa że te informacje nie zostały odpowiednio sprawdzone. Oprócz tego podejrzewa, że ktoś próbuje usunąć ją ze stanowiska.

Książka przez pryzmat literackiej fikcji wzbogaconej elementami, które możemy porównać ze współczesnymi wydarzeniami ukazuje blaski i cienie zjawiska jakim jest polityka. Doskonale skonstruowani  bohaterowie stają wielokrotnie przed trudnymi wyborami. Od ich decyzji zależą losy kraju ,jak również ich obecność na scenie politycznej. Dla wielu polityków ich twarz w mediach jest nawet ważniejsza niż dobro kraju. Jak to mówią „nie ważne co o nas mówią ważne, żeby mówili”. Oprócz wątku sensacyjnego pozycja ta posiada walor edukacyjny. Autor przerywa wartką akcję w celu wyjaśnienia znaczenia kluczowych terminów prawa konstytucyjnego. Pisząc post zatatuowany „Czy powieści kryminalne mogą stać się tematem prac naukowych i maturalnych”. Starałem się udowodnić, że jest to możliwe. W przypadku książki Remigiusza Mroza „Większość bezwzględna” dysponujemy wciągającym, przystępnie napisanym trillerem, który może być podręcznikiem skierowanym poza zwykłymi czytelnikami do młodzieży zdającej maturę z Wiedzy o społeczeństwie. Gdyby ta książka pojawiła się w czasach kiedy przystępowałem do tego egzaminu na pewno bym z niej skorzystał.  Po dekadzie jaka minęła od momentu kiedy sam skończyłem politologię uważam  tę pozycję za  bardzo udany przewodnik z elementami fikcji dla przyszłego homo polticus oraz doceniam pracę włożoną w jej napisanie.

wtorek, 8 września 2020

Katarzyna Puzyńska „ Z jednym wyjątkiem”

 Katarzyna Puzyńska „ Z jednym wyjątkiem



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Saga Lipowo (Tom 4)

Liczba stron: 744

ISBN:9788380696860

 

Za sprawą czwartej części Sagi Lipowo zatytułowanej „ Z jednym wyjątkiem” ponownie wracamy do Lipowa i dobrze nam znanych policjantów. Wraz z nadchodzącą wiosną zbliża się czas zmian w życiu naszych bohaterów. Daniel Podgórski postanawia oświadczyć się Weronice Nowakowskiej (lepiej późno niż wcale). O pomoc w wyborze pierścionka zaręczynowego prosi Klementynę Kopp biorąc pod uwagę jej przeszłość i styl bycia, że wyglądu nie wspomnę nie jest to najlepszy pomysł. W życiu Klementyny również dochodzi do nietypowych zdarzeń, między innym decyduje się na adopcję kota. Niby nie ma w tym nic dziwnego, ale gdy decyduje się na to tak charakterystyczna osoba jak pani komisarz, która przez całe życie bała się kotów to musi być w tym coś nienormalnego.  Dosyć tej sielanki, wioska nie była taka jak zawsze, gdyby nie element kryminalny. Tym razem znaleziono ciało kwiaciarki, wiek kobiety wskazywałby na, to że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych. Niestety okazało się, że została zamordowana przy użyciu gazu bojowego, który został pierwszy raz użyty w czasie Pierwszej Wojny Światowej. Jakby tego było mało na ciele ofiary morderca pozostawia nietypowy tatuaż oraz zostawia na miejscu zbrodni szachownicę z rozpoczętą partią. W wyniku śledztwa dowiadujemy się, że nie jest to odosobniony przypadek. Mamy do czynienia z seryjnym mordercą, który działa w ten sam sposób z jednym wyjątkiem, na ciele każdej z ofiar pozostawia inny wzór. Policjanci z Lipowa starają się ustalić znaczenie tych tatuaży, usiłują znaleźć punkt wspólny dla tych wszystkich morderstw. Stają przed niesamowicie trudnym zadaniem. Muszą poznać prawdę, której początki sięgają roku 1850 w tym właśnie roku rozpoczyna się historia zakończona w tak tragiczny sposób. Mogę zdradzić tylko tyle, że w tym właśnie roku została rozegrana najbardziej znana w środowisku graczy partia szachowa, do tej pory w podręcznikach można znaleźć jej opis.

Autorka w tajemniczy sposób i za sprawą wielu dziwnych powiązanych ze sobą wątków, o których nie chcę zbyt wiele pisać, żeby was nie pozbawić przyjemności z czytania, przenosi nas  również do roku 1979 zaczynamy wiedzieć coraz więcej na temat ofiar. Poznajemy ich życie dowiadujemy się czym zajmowali się w przeszłości. Dowiadujemy dlaczego zginęli. Oczywiście mordercę poznajemy dopiero na ostatniej stronie.

Sposób w jaki została ukazana akcja powieści budzi ogromny podziw. Sama retrospekcja zasługuje na szacunek. Powiązanie wielu tak różnych wątków i osadzenie ich w tylu miejscach i w tak dużej przestrzeni czasowej jest również zaskakująca. Użycie gry logicznej, wymagającej skupienia i podejmowania szybkich decyzji jaką są szachy i obudowanie wokół niej kryminalnej intrygi stanowi nie lada wyczyn. Kolejny raz autorka udowodniła, że da się połączyć ze sobą nie związane wątki  nie ujawniając mordercy do samego końca. W przypadku tej książki każdy i w każdym momencie może być zabójcą zawsze znajdą się powody żeby tak sądzić (każdy może mieć motyw), ale i tak na końcu dowiemy się, że nie mieliśmy racji co do osoby sprawcy. 

poniedziałek, 7 września 2020

Remigiusz Mróz „Wotum Nieufności”

 Remigiusz  Mróz „Wotum Nieufności”

Wydawnictwo:  Filia

Seria: W kręgach władzy (Tom 1)

Liczba stron: 624

ISBN: 9788380751880

 

Z wykształcenia jestem teoretykiem polityki. Staram się na bieżąco śledzić wydarzenia w Polsce i na świecie wychodzi mi to z różnym skutkiem. Może to i dobrze bo to co się dzieje sprawia, że od samego słuchania i patrzenia aż włos jeży się na głowie. Poczynania rządzących są dalekie od standardów przyjętych w polityce, a mimo to są społecznie akceptowalne. Jeśli chodzi o teorię polityki znajdziemy jej sporo w książce Remigiusza Mroza „ Wotum nieufności”. Oprócz tego występuje tu niesamowita ilość cytatów pochodzących z lektur obowiązkowych na studiach humanistycznych. Dzięki temu czytelnik w sposób w miarę przystępny może zyskać informacje na temat zasad funkcjonowania Polskiej sceny politycznej. Sam podczas tej lektury miałem wrażenie jakbym wrócił z powrotem na studia.

Jeżeli chodzi o samą fabułę nie da się na jej temat zbyt wiele powiedzieć. Każda próba ugryzienia tematu może doprowadzić do zbyt szybkiego poznania zamiarów bohaterów. Autor przedstawia nam dwie zupełnie różne sylwetki postaci. Każda z nich reprezentuje inną stronę sceny politycznej. Nie są one prawdziwe, zostały stworzone na potrzeby książki. Akcja powieści koncentruje się wokół wyborów prezydenckich, do których ma dojść w związku ze złym stanem zdrowia aktualnie urzędującego Prezydenta. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem w tej sytuacji do momentu wyboru nowego prezydenta funkcję tą obejmuje Marszalek Sejmu. W tej roli pojawia się jedna ze wspomnianych wcześniej bohaterek Daria Seyda. Natomiast jej konkurentem w drodze na fotel prezydenta jest prawicowy kandydat Patryk Hauer. Nasi bohaterowie w drodze po władzę zostają uwikłani w niezwykle skomplikowaną intrygę sięgającą ostatniego szczebla drabiny politycznej. Pani Marszałek zostaje porwana, początkowo nie wie gdzie się znajduje, nie ma pojęcia jak się tam znalazła. Wszystko wskazuje na to, że ktoś maczał w palce w jej zaginięciu. Szef Kancelarii Sejmu radzi, żeby zgłosiła tą sprawę na policji. Niestety obowiązki służbowe uniemożliwiają jej to. Premier szuka Pani Marszałek, Prezydent zwołuje tajne zebranie, o którym dowiaduje się przy użyciu tylko sobie znanych sposobów Patryk Hauer. Informacje ujawnione na spotkaniu wstrząsają cała sceną polityczną i rozpoczyna się prawdziwa walka o władzę. Hauer i Seyda będą musieli dojść do porozumienia , żeby zapobiec prawdziwej katastrofie.

„Wotum nieufności” to mój pierwszy kontakt z polskim political fiction. Początkowo zainteresowała mnie tematyka powieści. Podczas czytania tak jak wspomniałem na wstępie zacząłem się czuć jak na studiach. Ogromna ilość fachowego nazewnictwa mimo, że nie jest mi obca zaczęła mnie w pewnym momencie drażnić. Na szczęście trudno się zniechęcam, więc dałem sobie z tym radę. Mocną stroną powieści jest fikcyjna akcja, w której możemy znaleźć sporo analogii do nie tak dawnej sytuacji politycznej. Na uwagę zasługują mocno zarysowane sylwetki dwójki głównych bohaterów. Interesujące jest też samo zakończenie, którego nie zdradzę. Mimo osobistych problemów jakie przysporzyła mi ta pozycja, początkowo głównie dlatego, że nie wiedziałem jak mam się do nie odnieść. Po dłuższym namyśle stwierdzam ,że jest to pozycja rzetelnie napisana i warta uwagi nie tylko dla entuzjastów polityki.     

sobota, 5 września 2020

Remigiusz Mróz „Nieodnaleziona”

                         Remigiusz Mróz „Nieodnaleziona”

Wydawnictwo: Filia

Cykl: Damian Werner (Tom 1)

Seria: Mroczna strona

Liczba stron: 400

ISBN: 9788380753853

 

„Nieodnaleziona” to nie jest kryminał w czystej postaci. Tym razem postanowiłem wziąć pod lupę thriller psychologiczny i tu wpasowałem się idealnie. Zrobiłem to również z powodu wciąż aktualnego problemu społecznego jakim jest przemoc fizyczna i psychiczna wobec kobiet. Aspekt ten stanowi tylko element całości wokół, którego toczy się akcja powieści. Sam autor zaangażował się w kampanię społeczną organizowaną przez Fundację Krajowe Centrum Kompetencji nazwanej roboczo „Kocham szanuję”. Kampania ma na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na zjawisko jakim jest przemoc wobec kobiet[1] .

Wracając do naszej książki; już na samym początku poznajemy parę młodych ludzi Damiana i Ewę, mieszkających obok siebie i znających się od dziecka. Po zdanej maturze nasi bohaterowie zamierzają rozpocząć studia na wymarzonych kierunkach. Zanim do tego dojdzie Damian ma plany odnośnie ich wspólnej przyszłości. Postanawia oświadczyć się dziewczynie w ich ulubionym lokalu, ona oświadczyny przyjmuje. Od tego momentu sprawy zaczynają się komplikować. W końcu ma to być thriller psychologiczny a nie jakiś romans. Po opuszczeniu lokalu narzeczeni zostali napadnięci przez nieznanych sprawców. Podczas napadu Ewa zostaje wielokrotnie brutalnie zgwałcona na oczach narzeczonego, który podczas próby udzielenia pomocy dziewczynie zostaje dotkliwie pobity. Można powiedzieć, że w przeciwieństwie do niej miał wiele szczęścia. Dla niego cała sytuacja zakończyła się długotrwałym pobytem w szpitalu. Damian po opuszczeniu szpitala dowiaduje, się że jego narzeczona zaginęła. Działania policji w sprawie zaginięcia dziewczyny nie przynoszą rezultatów. Zostaje ona uznana za zmarłą, a na niego spada podejrzenie dokonania zabójstwa. Sytuacja w jakiej się znalazł prowadzi do ,tego że Damian rzuca studia całe dnie mijają mu na siedzeniu przed komputerem i pogrążaniu się w nałogu alkoholowym. Jedyną pracą jaką udaje mu się utrzymać to stanowisko barmana w okolicznych knajpach. Jedyną osobą z jaką utrzymuje jakikolwiek kontakt jest  szkolny kolega. Na tym jednym przypadku jego kontakty towarzyskie się kończą. Należy wspomnieć , że Damian mając na karku policję cały czas stara się za wszelką cenę odnaleźć Ewę wiedząc, że dziewczyna oficjalnie nie żyje. W tych poszukiwaniach pomaga mu wspomniany kolega, który trafia na jednym z portali społecznościowych na  fotografię dziewczyny podobnej do zmarłej Ewy. Od tego momentu obaj rozpoczynają poszukiwania zaginionej. Wynajmują do pomocy pracownicę firmy detektywistycznej. W tym miejscu pojawia się nowy  wątek książki. Jest nim kwestia przemocy stosowanej przez męża w stosunku do kobiety. Z jednej strony on podąża tropem zaginionej, a z drugiej strony mamy panią detektyw, która próbuje wykorzystać Damiana przy próbie uwolnienia się od męża oprawcy.

Pomimo poruszonego trudnego tematu jakim jest przemoc wobec kobiet muszę powiedzieć, że jest to świetna książka. Na uwagę zasługuje kwestia osadzenia fabuły w Polskich realiach co czyni ją jeszcze bardziej interesującą. Mamy tu ciekawie ukazanych bohaterów, jednych poznajemy od razu (Damian i Ewa), a na innych musimy trochę poczekać  (pani detektyw). Autorowi udało się te dwa trudne wątki doprowadzić do wspólnego zakończenia i wyszło mu to naprawdę świetnie. Na koniec dodam od siebie tylko tyle ,że każdego potencjalnego czytelnika może dopaść syndrom kolejnej strony, jedynym sposobem na wyleczenie jest przeczytanie ostatniej strony zakończenia. Ja tego dokonałem i czuje się uzdrowiony. W pełni sił ruszam na poszukiwania kolejnej ciekawej książki



[1] www.kochamszanuje.pl

wtorek, 1 września 2020

Ryszard Ćwirlej „Pójdę twoim śladem”

                                     Ryszard Ćwirlej „Pójdę twoim śladem”


Wydawnictwo: Czwarta Strona

Seria: Antoni Fischer (Tom 4) 

Liczba stron: 544

ISBN: 9788379761296


Ciężko jest napisać coś nowego na temat książki, o której wiadomo już chyba wszystko. Mimo to spróbuję jeszcze coś od siebie dodać, ale z góry zakładam nie będzie to prosta sprawa.  Czwarty raz spotykamy Antoniego Fishera dzieje się tak za sprawą ukazania się ostatniej pozycji zatytułowanej „Pójdę twoim śladem” opowiadającej jego historię. Jest to książka, która mogłaby stać się początkiem całej serii. To właśnie stąd dowiadujemy się jak potoczyły się losy naszego bohatera po powrocie z frontu. Jak wiemy z poprzednich części serii Antoni brał czynny udział  w zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim. Wspomniane Powstanie poprzedzał rozpad Księstwa Warszawskiego i związane z nim przyłączenie polskich ziem do Prus w raz z Polakami zamieszkującymi tamte tereny. Z ekonomicznego punktu widzenia te zmiany okazały się korzystne dla Prus. Niestety strona Polska odniosła z tego tytułu ogromne straty, ekonomiczne, społeczne, gospodarcze, kulturalne i polityczne. 

Wracając do naszej powieści i roli w jakiej znalazł się Antoni Fisher, odchodzi  on z wojska w stopniu porucznika. Jest rok 1919 zostaje oddelegowany do  tworzącej się w Poznaniu policji. Jego stopień wojskowy jest równoznaczny ze stopniem komisarza policji. Pierwszą sprawą z jaką przyszło się mu zmierzyć była tajemnicza śmierć (przez powieszenie) nocnego stróża, który pilnował budynku dawnej Królewskiej Akademii Niemieckiej, w którym aktualnie powstaje Poznański Uniwersytet. Z opinii lekarza wynika, że przyczyną zgonu było samobójstwo. Dla Komisarza Fishera ta sprawa nie jest tak oczywista, uważa że ma ona jakieś drugie dno. Jak zawsze autor stara się utrudnić życie głównego bohatera dając mu kolejną trudną sprawę do rozwiązania. W tym przypadku jest to śmiertelne pobicie pewnego francuza. W tym miejscu możemy zacząć sobie zadawać kluczowe pytania dotyczące tych dwóch spraw. Po pierwsze komu i dlaczego zależało na śmierci stróża?. Czy powieszenie było przyczyną zgonu?. Kim był pobity francuz?. Czy istnieje jakiś związek między tymi dwoma zdarzeniami? Czy nasz początkujący oficer policji poradzi sobie w tak trudnej sytuacji z jaką przyszło mu się zmierzyć na samym początku kariery?

Jeżeli chodzi o doskonale rozbudowaną fabułę oraz wartką akcję powieści autor stanął jak zawsze na wysokości zadania. Dodatkową atrakcję stanowią dokładne opisy Poznania z lat dwudziestych oraz prawdziwi bohaterowie, którzy doskonale współtworzyli tą wielowątkową opowieść posługując się w życiu codziennym lokalną gwarą. Książka zasługuje na uwagę również ze względu na elementy społeczne, gospodarcze i polityczne mające wpływ na całą akcję. Jest to pozycja dosyć obszerna bo w końcu 544 strony to nie tak mało, ale mimo to czyta się ją bardzo przyjemnie i nie mogę powiedzieć, że straciłem na nią czas. Wręcz przeciwnie zachęcam wszystkich do lektury kryminałów retro, których autorem jest Ryszard Ćwirlej daje on gwarancję doskonałej zabawy i przyjemności z czytania.


czwartek, 27 sierpnia 2020

Katarzyna Puzyńska „Trzydziesta pierwsza”

                                 Katarzyna Puzyńska „Trzydziesta pierwsza”


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Saga Lipowo (tom 3)

Liczba stron: 560

ISBN: 9788379611614

 

Właśnie skończyłem czytać trzeci tom sagi Lipowo zatytułowany „Trzydziesta pierwsza”. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki, już dawno nie czytałem tak dobrej pozycji kryminalnej. Ponownie wracamy do zimowego Lipowa, gdzie jak wiadomo przed piętnastu laty zginęli w pożarze dzielni policjanci z lipowa, ojciec Daniela Podgórskiego i ojciec jego kolegi Pawła Kamińskiego oraz właścicielka domu, która również służyła w policji. Do zdarzenia doszło, jak wiemy podczas próby ratowania osób znajdujących się w płonącym budynku. Akcja powieści rozpoczyna się od przedterminowego wyjścia na wolność domniemanego sprawcy pożaru. Warunkiem jego zwolnienia jest powrót do rodzinnego lipowa połączony z obowiązkowymi wizytami na lokalnym komisariacie. Nie jest on mile widziany w rodzinnej wsi po tak długim pobycie za kratami, jego czyn nie został zapomniany. W tym samym czasie do Lipowa przyjeżdża znany badacz sekt zainteresowany grupą, która w latach sześćdziesiątych tworzyła zamkniętą społeczność żyjąc w lesie nieopodal wsi. Jak się później okaże przyjazd naukowca oprócz działalności badawczej i związanej z nią rozprawą naukową ma też drugie dno. Nie będę się na ten temat rozpisywał, żeby za dużo wam nie zdradzić. W związku z wyjściem na wolność podpalacza nasi bohaterowie postanawiają wznowić śledztwo z przed piętnastu lat i ponownie przyjrzeć się sprawie. Do pomocy zostaje przydzielona nowa policjantka, z którą Daniel Podgórski kończył szkołę policyjną. Prowadzone działania operacyjne zamiast zmierzać w kierunku rozwiązania zagadki związanej z tajemniczym podpaleniem przynoszą coraz więcej niewiadomych. Nie załatwione sprawy z przeszłości mają znaczący wpływ na aktualne sprawy naszych bohaterów. Zaczynają wychodzić na jaw błędy organów ścigania. Pojawiają się nowe okoliczności w sprawie, o których wcześniej nie było wiadomo. Podczas śledztwa do chodzi do kolejnego podpalenia. Pojawia się pytanie o to czy nasz podpalacz znowu zaatakował.? Czy ktoś w wyniku tego pożaru ucierpiał?. Kto miał powód, żeby to zrobić?. Oprócz pożaru mamy również wątek morderstwa i w związku z nim pojawia się kolejna seria pytań. Najważniejszym pytaniem dotyczącym pożaru jest to czy na pewno człowiek, który odsiedział piętnaście lat został osądzony i ukarany jest rzeczywiście sprawcą?. Może jego postępowanie miało na celu odwrócenie uwagi od prawdziwego  sprawcy zdarzenia?.

Na tym spróbuję zakończyć opis. Nie da się w przypadku tej książki napisać czegoś krótko i zwięźle. Jest to spowodowane zawiłą wielowątkową fabułą. Niektórych faktów możemy się domyślić od razu, na inne musimy trochę poczekać. Autorka w tak perfekcyjny sposób konstruuje zakończenie, że mimo najszczerszych chęci nie jesteśmy w stanie wpaść na to w jaki sposób wszystkie wątki zostaną połączone w jedną, spójną całość. Pewnie dlatego tą powieść czyta się z zapartym tchem, podążając za bohaterami, którzy wplątują się za każdym razem w większe kłopoty i próbują z nich wybrnąć cało i zdrowo, a przy okazji doprowadzić sprawę do finału. Jak wspomniałem na początku książka okazała się genialna. Ciekawy jestem czy kolejny tom też taki będzie.

środa, 26 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „Już nikogo nie słychać”

                             Ryszard Ćwirlej „Już nikogo nie słychać”


Wydawnictwo: Czwarta strona

Cykl: Antoni Fischer ( Tom 3)

Liczba stron: 512

ISBN: 9788379768202

 

„Już nikogo nie słychać” to trzecia część cyklu, którego bohaterem jest dobrze wam znany komisarz Antoni Fisher. Tym razem autor przenosi nas w czasie do listopada 1926 roku. Jak powszechnie wiadomo był to rok obfitujący w ważne wydarzenia polityczne. Moim zdaniem na uwagę zasługuje tutaj Przewrót Majowy, do którego doszło 12 maja 1926 roku. Marszałek Piłsudski na czele wiernych mu żołnierzy podjął marsz na Warszawę. Jego wynikiem było ustąpienie prezydenta i dymisja premiera. W wyniku trwających trzy dni walk zginęło 379 osób, wśród nich 164 cywilów[1]. Można powiedzieć, że dzięki temu  wydarzeniu Marszałek stał się przypadkowym bohaterem powieści. Dzieje się tak

  również za sprawą rzekomej wizyty Piłsudskiego w Poznaniu. Tym razem Antoni Fisher jako przedstawiciel policji będzie musiał zabezpieczyć wizytę tak ważnego gościa. Niestety nie jest to takie proste, jakby się mogło wydawać. Okazuje się, że na kilka dni przed tym ważnym wydarzeniem dochodzi do dwóch zabójstw. Jedną  z ofiar jest lokalny właściciel zakładu pogrzebowego, natomiast druga to znany adwokat związany z partią narodową. W tym miejscu możemy sobie postawić pierwsze pytanie dotyczące powiązań między ofiarami?. Kolejne pytanie jakie mi się nasuwa to czy były to zbrodnie na tle politycznym?. Z pomocą w rozwiązaniu  sprawy tajemniczych morderstw przychodzą Fischerowi Anastazy Olkiewicz, przodownik policji i jednocześnie siostrzeniec zamordowanego przedsiębiorcy pogrzebowego, oraz miejscowy złodziej Grubiński. Wspólnymi siłami próbują schwytać mordercę podejrzanego o współpracę z bolszewikami przygotowującymi zamach na Marszałka. Kolorytu fabule powieści nadają zmiany kadrowe w wojsku  i policji związane z sytuacją polityczną nie tylko w Poznaniu, ale i w całym kraju po Przewrocie Majowym

Autor i tym razem ukazuje w charakterystyczny dla siebie sposób Poznań okresu dwudziestolecia międzywojennego. Możemy tu zauważyć jak wiele pracy włożył w ukazanie walorów dawnej stolicy Wielkopolski opisując zabytki, uliczki lokale gastronomiczne związane nierozerwalnie z miastem. Mocną stroną książki są jej świetnie ukazani bohaterowie, posługujący się płynnie lokalną gwarą, której obecni mieszkańcy tamtych stron już pewnie nie pamiętają. Według mnie najważniejszym elementem powieści Ćwirleja jest doskonale dopasowane tło historyczne do fikcyjnych wydarzeń tworzących akcję kryminału.

 



[1] https://dzieje.pl/aktualnosci/zamach-majowy