czwartek, 19 maja 2022
Przemysław Żarski "Blizna"
poniedziałek, 16 maja 2022
Przemysław Żarski "Ślad"
piątek, 29 kwietnia 2022
Katarzyna Bonda "O Włos"
Katarzyna Bonda "O Włos"
Wydawnictwo: MUZA
Seria: Detektyw Robert Sobieski (Tom1)
Liczba stron: 354
ISBN:9788328720114
Na każdego przychodzi pora, żeby zacząć coś nowego. Tym razem ze swoją nową serią z Detektywem Robertem Sobieskim na rynku wydawniczym pojawiła się Katarzyna Bonda prezentując książkę "O Włos". Uważam, że jest to krok we właściwym kierunku. Autorka panteon stworzonych przez siebie bohaterów poszerza o nową postać. Mam tu na myśli Detektywa Roberta Sobieskiego. Poznajemy go już od pierwszych stron powieści. Pracował na stanowisku starszego aspiranta w Policji. Niestety został usunięty dyscyplinarnie ze stanowiska i tym samym z "firmy" za narażenie życia świadka. Gdy schwytany zaczął się agresywnie zachowywać potraktowano go paralizatorem. Konsekwencją tego zdarzenia była nagła śmierć zatrzymanego na komisariacie. Od czasu tego zdarzenia zrobiło się głośno i jak wspomniałem został zmuszony do opuszczenia szeregów Policji. Zanim do tego doszło obiektem drwin stały się relacje Sobieskiego z żoną, która zdradzała go przy każdej możliwej okazji. A miała ich nie mało z okazji wykonywanego zawodu (żołnierz zawodowy w specjalności pilot śmigłowców). W momencie, gdy pierwszy raz spotykamy detektywa mieszka on na ogródkach działkowych w należącej do teścia przyczepie kempingowej. Jego źródło utrzymania to taksówka, której używa czasem do rozworzenia po mieście narkotyków.
To tyle, jeśli chodzi o rys biograficzny głównego bohatera, któremu będziemy towarzyszyć przes 354 strony powieści. Jak na możliwości autorki nie należy do najobszerniejszych.
Teraz postaram się skupić na najistotniejszych wątkach fabuły. W Lesie Kabackim zostają znalezione zwłoki dwóch młodych kobiet, które zostały zamordowane ze szczególnym okrucieństwem. Cechą wspólną tych zbrodni jest fizyczne podobieństwo ofiar. Ślady pozostawione na ciałach świadczą o psychopatycznym charakterze zdarzenia. Zastanawiający pozostaje fakt pozostawienia przez sprawcę kosmyka blond włosów przewiązanego zieloną wstążką co symbolizowało jego fascynację damskimi włosami. Przez jego modus operandi zyskuje przydomek "Kosiarz z Kabat". W wyniku prowadzonych działań operacyjnych wychodzi na jaw fakt, że jego celem są głównie prostytutki.
Wracając do Sobieskiego i jego aktualnego zajęcia, pewnego wieczoru do jego samochodu wsiada młoda kobieta, która po opuszczeniu taksówki w miejscu docelowym znika w tajemniczych okolicznościach. Okazuje się, że jest on ostatnią osobą, która widziała zaginioną dziewczynę. Następnego dnia rano Sobieski zostaje obudzony przez nieznaną mu kobietę w towarzystwie dwóch mężczyzn. Kobieta to młoda policjantka Ada Kowalczyk, a zaginiona to jej przyrodnia siostra. Policjantka obwinia Sobieskiego o sytuację z siostrą i straszy go konsekwencjami. Ale, gdy mężczyzna proponuje pomoc w rozwiązaniu sprawy przystaje na jego propozycję współpracy.
Podsumowując nie zawaham się powiedzieć, że już dawno nie spotkałem tak wciągającego początku serii kryminalnej. Na uwagę zasługują świetnie skonstruowane sylwetki bohaterów, odmienne od tego do czego przyzwyczaiła nas autorka. Dochodzi do tego dobrze zarysowana akcja oraz nieoczekiwane zakończenie. Jak widać czasem potrzeba odrobiny świeżości i dlatego polecam tą pozycję
poniedziałek, 25 kwietnia 2022
Remigiusz Mróz "Projekt Riese"
wtorek, 19 kwietnia 2022
Ryszard Ćwirlej "Naga Prawda"
piątek, 8 kwietnia 2022
Marek Stelar "Głębia"
czwartek, 7 kwietnia 2022
Marek Stelar "Sekta"
środa, 16 marca 2022
Katarzyna Bonda "Czerwony Pająk"
Katarzyna Bonda "Czerwony Pająk"
Seria: Cztery Żywioły Saszy Załuskiej (Tom4)
Liczba stron: 816
ISBN: 9788328709607
Napisanie czegoś poważnego na temat książki Katarzyny Bondy "Czerwony Pająk" jest tak samo trudne jak jej przeczytanie. Wniosek do jakiego doszedłem na samym początku książki jest taki, że spokojnie zetknięcie z nią można porównać do walki bokserskiej pomiędzy czytelnikiem, a fabułą.
Mimo to spróbuję zacząć od początku. Już na samym końcu "Lampionów", czyli trzeciej serii Żywiołów Saszy dowiadujemy się o porwaniu córki głównej bohaterki przez nieznanych sprawców. Po mimo szeroko zakrojonych działań Policji nie udaje się odnaleźć zaginionego dziecka. Zdesperowana matka rozpoczyna śledztwo na własną rękę. W wyniku prowadzonego dochodzenia wszelkie dowody w sprawie wskazują, na to że porwanie łączy się z tajemniczym samobójstwem byłego oficera wywiadu o pseudonimie "Dziadek", dawnego przełożonego Saszy. Okazuje, sie że to on zebrał i opracował archiwum kompromitujące najważniejszych polityków. Niestety dokumenty zniknęły w tajemniczych okolicznościach. Ich odnalezieniem są zainteresowane wszystkie strony, czyli politycy, mafia oraz służby specjalne. W tym całym zamieszaniu szczególnie jednej osobie zależy, żeby to właśnie Sasza odnalazła te dokumenty.
Jeśli chodzi o samą książkę jest ona niezwykle wymagająca, stąd moje porównanie jej do walki bokserskiej. Co prawda przeżyłem te kilka rund nazywanych rozdziałami ale przyszło mi to z nie małym trudem. Zostało tu poruszonych tak wiele nie związanych wątków, że nawet najwytrwalsi czytelnicy mogą mięć poważne problemy z przyjęciem tyłu ciosów atakujących ze wszystkich stron. Sprawy nie ułatwia mnogość bohaterów i ich zawiłe relacje, w których sam poplątałem się wielokrotnie. Męczące są również dialogi nie wnoszące niczego nowego do fabuły książki, ale rozciągnięte nawet po kilkanaście stron, bo w końcu czymś trzeba było zagospodarować te 816 stron. Na temat konstrukcji postaci nie będę się rozpisywał z tego względu, że większą ich część poznaliśmy w poprzednich tomach serii. Są to w osoby o bardzo skrzywionej psychice na skutek doznanych przeżyć.
Jedynym pozytywnym aspektem książki jest budowa fabuły w oparciu o autentyczne teksty źródłowe dotyczące przemian ustrojowych, które miały miejsce w latach dziewięćdziesiątych w Polsce. Autorka na kartach powieści zmieniając imiona, nazwiska bohaterów oraz zmieniając bieg wydarzeń przedstawiła wydarzenia, które odbiły się szerokim echem na naszej historii mają swoje konsekwencje po dziś dzień.
Podsumowując powiem tyle, że porwanie dziecka w tym przypadku stało się początkiem wielkiej afery politycznej. Jest to pozycja niezwykle trudna w odbiorze z bardzo skomplikowaną fabułą. Mimo, że przeczytałem ją i zajęło mi to więcej czasu niż żadna inna książka o podobnej objętości to nie zdecyduje się na jej ponowną lekturę, a całą serię przeczytałem od początku do końca. Jeśli autorka zdecyduje się na kolejną część to boję się po lekturze tej książki tego co tam mogę zastać. Samo zakończenie nie wskazuje na ewentualną kontynuację, sama jego konstrukcja pozostawia również wiele do życzenia.
wtorek, 1 marca 2022
Ewa Przydryga "Miała umrzeć"
sobota, 12 lutego 2022
Max Czornyj "Drugi Sezon"
sobota, 29 stycznia 2022
Remigiusz Mróz "Osiedle Żniw"
Remigiusz Mróz "Osiedle Żniw"
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 400
ISBN: 9788366553798
Remigiusza Mroza można kochać albo nienawidzić ja podchodzę do niego okazjonalnie. Tym razem zdecydowałem się na niego za sprawą powieści, którą nie dawno skończyłem, mam na myśli" Osiedle Żniw". Początkowo do sięgnięcia po tą pozycję skusił mnie czas akcji czyli początek XXI wieku i muzyka, ale o tym w dalszej części postu. Ostatecznie okazało się, że akcja powieści zbudowana została wokół siedemnastoletniego hip-hopowca Deso, który pewnej nocy otrzymuje dziwnego smsa z nieznanego numeru. Treść wiadomości wskazuje na to, że jej nadawca jest śledzony. Następnego dnia, gdy chłopak pojawia się w szkole okazuje się, że nadawcą wspomnianej wiadomości jest dziewczyna z tej samej szkoły, Iza która zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Za sprawą wyżej wspomnianego smsa Deso staje się głównym podejrzanym w sprawie, mimo że nie ma z nią nic wspólnego. Chłopak chcąc oczyścić się z podejrzeń postanawia na własną rękę odnaleźć dziewczynę mając wiele problemów osobistych. W poszukiwaniach Darkowi towarzyszy przyjaciółka Izy Wika. Dwójka różnych osób staje przed arcytrudnym zadaniem. Problem polega na tym czy sobie poradzą?
"Osiedle Żniw" Remigiusza Mroza to książka łącząca elementy powieści kryminalnej i thrillera. Mocną stroną tej pozycji jest język jakim posługują się główni bohaterowie. Z jednej strony mamy doczynienia ze slangiem charakterystycznym dla subkultury hip-hopowej reprezentowanej przez Desa. Natomiast z drugiej strony mamy kontrast w postaci klasycznej polszczyzny typowej dla Wiki.
Jeśli chodzi o charakterystykę bohaterów to mamy tu dwie skrajne osobowości, które połączyła wspólna sprawa. Darek "Deso" to nastolatek zafascynowany muzyką hip-hopowa, towarzyszy mu ona w każdej sytuacji. W szkole uchodzi za osobę sprawiającą problemy (bijatyki, alkohol miękkie narkotyki, przeklina) zmienia dziewczyny jak rękawiczki, ma powiązania w lokalnym świecie przestępczym. Jest podziwiany przez kolegów za styl bycia, natomiast dziewczynom nie pozostaje obojętny ze względu na warunki fizyczne. W przeciwieństwie do niego Wiki jest przykładem córki idealnej. Dobrze się uczy, jest wyjątkowo grzeczna i ułożona. Rodzice mogą na nią liczyć w każdej sytuacji. Pod względem wyglądu zewnętrznego nie stanowi może ideału, ale mimo to ma grono przyjaciółek, w których zawsze znajduje oparcie.
Książka pod względem stylistycznym napisana została fenomenalnie. Za pomocą dwóch różnych narratorów posługujących się odmienną formą przekazywanych emocji. Widać to najlepiej obserwując poczynania bohaterów. Wiki jest emocjonalna po jej zachowaniu widać, że boi się sytuacji w jakiej się znalazła. Deso w każdej sytuacji stara się być twardy, ale staje się również dla oparciem dla dziewczyny w krytycznych momentach.
W przypadku tej książki nie fizycznym bohaterem jest Polska muzyka hip-hopowa typowa dla tamtej epoki. Autor cytuje teksty piosenek twórców, którzy odcisnęli znaczące piętno na rozwoju tego stylu muzyki w naszym kraju.
Na zakończenie muszę powiedzieć, że autor świetnie zbudował napięcie mylił tropy, komplikował fabułę, oddał klimat epoki za pomocą doskonale znanej mi muzyki, świetnego języka, konstrukcji postaci. To wszystko sprawiło, że czytałem ją z zapartym tchem wspominając swoje lata licealne na początku XXI w. Niestety jest jedna rzecz, która mnie niesamowicie rozczarowała. Jest nią zakończenie spodziewałem się czegoś zupełnie innego, ale mimo to wzbudziła mój podziw. Zakończenie budzi mieszane uczucia, ale całość jest warta uwagi zwłaszcza dla osób pamiętających czasy licealne na początku XXI w.
niedziela, 16 stycznia 2022
Paulina Świst "Sitwa"
Paulina Świst "Sitwa"
Seria: Karuzela (Tom2)
Liczba stron: 319
ISBN: 9788328711945
Ciężko jest wejść w historię, która już istnieje i żyje własnym życiem. Mam tu na myśli "Sitwe" Pauliny Świst i mój pierwszy kontakt z twórczością autorki. Mimo to postaram się wyciągnąć z tego wszystko co najlepsze. Książka w dużym stopniu łączy się ze swoją poprzedniczką. Tutaj na pierwszy plan wychodzą młoda prawniczka Liliana Płonka i podinspektor CBŚP Michał Grosicki. Ich wspólnym celem jest pomoc przyjaciołom, którzy stworzyli prężnie działająca piramidę finansową, a sami muszą ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. Michał wyrusza na Śląsk, gdzie rozpoczyna pracę pod przykrywką stając się jednym z żołnierzy dużej grupy przestępczej. Pani mecenas prowadzi sprawę kobiety oskarżonej o zabójstwo męża. Mimo otaczającego ich zagrożenia będą musieli współdziałać, aby rozwiązać zagadkę sitwy i poznać jej cel.
Genialną stroną książki są dialogi. W przeciwieństwie do innych powieści jest to istny majstersztyk. Ostry jezyk pełen wulgaryzmów, ciętych ripost stanowił domenę obojga głównych bohaterów. Niespodziewalem się tego typu języka w powieści sensacyjnej skierowanej do kobiet. Dzięki temu zostałem już na samym początku pozytywnie zaskoczony tym faktem. Kolejnym elementem, na który warto zwrócić uwagę jest sposób prowadzenia narracji, gdzie potencjalny czytelnik ma możliwość głębszego wejścia w to co dzieje się w głowach poszczególnych bohaterów. Autorka daje możliwość poznania indywidualnych sądów każdego z bohaterów w tej samej sprawie co jest bardzo interesujące.
Książkę ciężko zakwalifikować jednoznacznie do określonego gatunku. Znajdziemy tu elementy powieści sensacyjnej, kryminału, komedii oraz romansu. Jedno co łączy w całość tę pozycję to wartka nie skomplikowana, przyjemna w odbiorze akcja podejmujaca problematykę powiązań świata przestępczego polityki i kościoła. Warto również uważniej przyjrzeć się ciekawie nakreślonym uzupełniającymi się w każdym calu bohaterami z ich wadami i zaletami.
Teraz stawiam sobie za cel dotarcie wszelkimi sposobami do pierwszego tomu serii i nadrobienie braków w fabule. Mimo mojego błędu ta książka jest świetnym sposobem na uprzyjemnienie sobie kilku wolnych godzin bo tylko tyle czasu potrzeba na jej lekturę.
piątek, 7 stycznia 2022
Bernadeta Prandzioch "Terapeutka"
Bernadeta Prandzioch "Terapeutka"
Liczba stron: 312
ISBN: 9878380621831
Jestem od kilkanastu minut po lekturze powieści Bernadety Prandzioch "Terapeutka". Książka miała swoją premierę już kilka ładnych lat temu i od tamtej pory jest debiutem kryminalnym autorki. W moje ręce trafiła dość późno i jak zwykle przez przypadek. W sumie lepiej późno niż wcale.
Akcja książki toczy się wokół doktorantki psychologii Marty Szaryckiej. Pewnego jesiennego poranka w ogrodzie znajdującym się nieopodal budynku, w którym znajduje się gabinet terapeutyczny, gdzie pracuje nasza bohaterka, zostają odnalezione zwłoki dziecka. Mimo, że kobieta stara się trzymać od całego zdarzenia zdaleka, wbrew swojej woli zostaje wciągnięta w wir wydarzeń za sprawą dziwnych wiadomości, które nieoczekiwanie otrzymuje oraz dzięki znajomości z policjantem prowadzącym śledztwo. Żeby uratować życie kolejnych, potencjalnych ofiar zostanie zmuszona do zmierzenia się z wciąż dręczącymi ją demonami z przeszłości.
Główna bohaterka to osoba, o której ciężko wypowiedzieć się jednoznacznie. Swoją postawą budzi niesamowicie sprzeczne uczucia. Z jednej strony to świetnie zapowiadająca się absolwentka psychologii. Natomiast z drugiej strony to postać skłonna do przygodnego seksu, co może wydawać się dziwne biorąc pod uwagę wydarzenia z przeszłości oraz zdolna do angażowania się w związki nie mające racji bytu. Pozostali bohaterowie, książki zostali wykreowani tak na prawdę na potrzeby chwili ich obecność nie wnosi nic odkrywczego dla fabuły powieści, mają za zadanie podkreślenie znaczenia roli Marty Szaryckiej.
Jezeli chodzi o samą książkę muszę powiedzieć na samym początku, że jest to dość lekki w miarę przyjemny kryminał skierowany głównie do kobiet. Chociaż nazwanie tej pozycji "kryminałem" to już dużo, a określenie go jako "kryminał psychologiczny" lekką przesada. Głównie ze względu na rozterki życiowe bohaterki, które towarzyszą czytelnikowi przez większą część książki. Jeśli chodzi o wątek kryminalny związany z zabójstwami i porwaniami zostaje mu poswiecone niewiele miejsca. Kwestia wątku, który możemy spróbować podciągnąć pod kryminał psychologiczny została odsunięta w czasie naprawdę daleko i też nie budzi zbyt wielu zachwytów.
Autorka posługuje się przyjemnym językiem, mimo że z zawodu jest psychologiem udaje jej się uniknąć tak zwanej mowy branżowej polegającej na stosowaniu zwrotów i wyrażeń charakteryzujących tą dziedzne nauki. Mimo pozytywnych cech zastosowanego języka w pewnych momentach odnosiłem wrażenie, że czytam scenariusz romansu, a nie typowy kryminał, mimo to pozycja i tak się broni. Na plus w przypadku tej właśnie książki wysuwa się narracja pierwszoosobowa zastosowana w czasie teraźniejszym, dzięki czemu czytelnik zyskuje pełny obraz wydarzeń oraz myśli i spostrzeżeń Marty.
Podsumowując powiem, tyle że mimo małej zawartości kryminału w kryminale książka wypada całkiem przyzwoicie. Co prawda zakończenie również nie do końca przypadło mi do gustu, z powodu na swoją przewidywalność. Uważam jednak, że książkę da się przeczytać mimo braku emocjonujących wątków niezbędnych w tego gatunku. Ta pozycja nie zrobiła na mnie wrażenia, ale nie zraziła mnie do stylu autorki to znaczy, że coś w niej jest. Sami znajdźcie to coś.
niedziela, 2 stycznia 2022
Bartosz Szczygielski "Nie chcesz wiedzieć"
Bartosz Szczygielski "Nie chcesz wiedzieć"
Liczba stron: 384
ISBN:9788366981324
"Nie chcesz wiedzieć" to pierwsza książka Bartosza Szczygielskiego. W przeciwieństwie do innych osób nie znałem jego twórczości z żadnej strony. Może to i lepiej, bo nie miałem wobec niego sprecyzowanych oczekiwań. Ku mojej wielkiej radości zostałem pozytywnie zaskoczony od samego początku.
Sama fabuła powieści jest wyjątkowo oryginalna i nie oczywista. W przeciwieństwie do zdecydowanej większości kryminałów w tym przypadku główną bohaterką jest Agata kobieta lekko przed czterdziestką. Jest to osoba nieco wyalienowana na stałe mieszkająca poza miastem, na skraju nie dużej wsi. Kobieta zawodowo zajmuje się wróżeniem z kart. Zdolności do wykonywania tej profesji odziedziczyła wraz z domem, w którym mieszka po zmarłej matce. Wiedzie spokojne niczym nie zmącone życie. Niestety ta sielskość bytu pewnego dnia zostaje zakłócona przez pewnego nie co starszego, dość przystojnego, pewnego siebie, wyglądającego na zamożnego klienta, nie zadającego żadnych pytań, które mogłyby Agacie ułatwić pracę. W momencie, gdy kobieta zaczyna sesje mężczyzna niespodziewanie wstaje, kładzie przed nią na stole tajemniczą fotografię, a następnie popełnia samobójstwo. Od tego momentu pytania dotyczące zaistniałego zdarzenia zaczynają się mnożyć. Niestety to jest dopiero początek problemów z jakimi przyjdzie się zmierzyć głównej bohaterce.
Jeśli chodzi o samą książkę została napisana w dość nietypowy sposób. Każdy rozdział to inna karta tarota, zostały one podzielone na krótkie podrozdziały. Jest to pozycja przyjemna w odbiorze ze względu na przystępny język pozbawiony zbędnych porównań, opisów, oraz niczego nie wnoszących odwołań. Autor zastosował tu narrację trzecioosobową czasu przeszłego, która doskonale ukazuje myśli i uczucia jakimi kieruję się Agata w swoim postępowaniu. Dzięki temu możemy jako odbiorcy uważniej przyjrzeć się następującym po sobie wydarzeniom.
Wracając do głównej bohaterki już sam jej zawód stanowi przyjemną odmianę od tego co serwują nam twórcy kryminałów. Mimo tego czym się zajmuje na codzień nie jest osobą oderwaną od rzeczywistości. Stara się żyć jak każda kobieta w XXI wieku. Nie stroni od mediów społecznościowych, ale nie przejawia objawów silnego uzależnienia od ich obecności w jej życiu codziennym. Jest osobą otwartą na otaczający swiat, ale jest przekonana o istnieniu sił mających wpływ na ludzki los.
Agata zawodowo zajmuje się przyszłością, ale żeby ona mogła zaistnieć potrzebna jest jakaś przeszłość nawet w jej przypadku. Elementem łączącym jej przyszłość z przeszłością jest tajemniczy mężczyzna, który znikąd pojawia się w jej domu. Żeby dowiedzieć się co łączy te dwie postaci trzeba najpierw poznać odległa przeszłość. W drodze do poznania prawdy towarzyszy Agacie pewna dziennikarka, dla której jej historia to możliwość na napisanie najważniejszego artykułu w życiu.
Akcja powieści jest bardzo dynamiczna, pełna niespodziewanych zwrotów, które stanowią wypadkową podejmowanych przez Agatę decyzji na podstawie docierających do niej strzępków informacji. Negatywną cechą Agaty jest to, że w latwy sposób daje sobą manipulować.
W tej książce nie znajdziemy nic co mogłoby nawet na pierwszy rzut oka wydawać się oczywiste, dlatego tak bardzo przyciąga uwagę i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Na koniec powiem, tyle, że aby poznać swoją przyszłość musimy doskonale znać swoją przeszłość, gdy nie mamy wiedzy w tym zakresie nie będziemy mieć kontroli nad tym co przyniesie nam los.
A "Nie Chcesz wiedzieć" uważam za jedną z lepszych pozycji jaką przeczytałem w minionym 2021 roku.
wtorek, 28 grudnia 2021
Max Czornyj "Terror"
Max Czornyj "Terror"
Liczba stron: 415
ISBN: 9788381953924
Książkę "Terror" Maxa Czornyja można określić jednym zdaniem "jaki kraj taki terroryzm" i na tym zakończyć ten post, ale nie o to chodzi.
Autor na miejsce akcji swojej nowej sensacyjnej powieści wybrał Warszawę. Czas akcji to Święta Wielkanocne, a konkretnie Wielki Piątek, dzień kiedy każdy Polak katolik ma pełne ręce roboty związanej z ostatnimi przygotowaniami do zbliżających się Świąt. Nikomu nie przyjdzie do głowy, że ten dzień zostanie utrwalony w ludzkiej pamięci nie ze względu na swój religijny charakter. O 5.00 nad ranem w ręce Policji trafia nagranie terrorystów państwa Islamskiego z żądaniem uwolnienia trzech muzułmańskich więźniów. Polscy stróże prawa mają na to trzy godziny. Jeśli postulatynie zostaną spełnione ma dojść do masakry. Policja do pertraktacji z terrorystami wysyła swojego najlepszego człowieka Inspektora Adama Knapa. Początkowo jest to dość ciekawa postać, gorliwy katolik, samotny ojciec dorastającego nastolatka, mężczyzna nie może pogodzić się ze stratą żony do tego wszystkiego dochodzi wymagający całodobowej opieki ojciec.
Wśród mieszkańców stolicy panuje panika.
Politycy za wszelką cenę próbują pomnożyć kapitał polityczny na zaistniałej sytuacji. W momencie, gdy dochodzi do pierwszych zamachów wszyscy wiedzieli, że sytuacja robi się poważna.
Po opisie znajdującym się na okładce można byłoby się spodziewać, kolejnego hitu, który wyszedł z pod pióra Maxa Czornyja. Niby pojawiło się wszystko to doczego autor nas przyzwyczaił, mam tu na myśli świetnych bohaterów, ciekawą fabułę oraz nawiązania do religii.
Niestety to co sprawdzało się w powieściach kryminalnych w tym przypadku skończyło się całkowitą katastrofą. Wartka akcja, ciągły wzrost emocji sprawia, że narracja zaczyna się strasznie rozjeżdżać w związku każdy czytelnik rozpoczynający przygodę z autorem może się strasznie pogubić. Dodatkowo sprawy nie ułatwiają przegadane dialogi wzbogacone wyspecjalizowanym językiem. Irytację wzbudzają również zbyt częste odwania do religii, które nie mają zadnego związku z akcją powieści. Nawet konstrukcja wątków pobocznych bardzo mnie rozczarowała. Zamiast uzupełniać główny wątek powodują, że myślami jestem w zupełnie innym miejscu niż powinienem.
Podsumowując powiem tyle, że na żadnej książce Maxa Czornyja nie zawiodłem się tak bardzo jak na tej. Moją złość potęguje fakt, że właśnie tą pozycję kupiłem podczas spotkania autorskiego mając do wyboru inne powieści tego autora. Mimo wszystko, że chcę powiedzieć "książka podobała mi się i z całą stanowczością polecam" niestety w tym przypadku nie mogę, ale mam nadzieję, że komuś przypadnie do gustu.