kryminalbl.blogspotblog.info/

sobota, 5 września 2020

Remigiusz Mróz „Nieodnaleziona”

                         Remigiusz Mróz „Nieodnaleziona”

Wydawnictwo: Filia

Cykl: Damian Werner (Tom 1)

Seria: Mroczna strona

Liczba stron: 400

ISBN: 9788380753853

 

„Nieodnaleziona” to nie jest kryminał w czystej postaci. Tym razem postanowiłem wziąć pod lupę thriller psychologiczny i tu wpasowałem się idealnie. Zrobiłem to również z powodu wciąż aktualnego problemu społecznego jakim jest przemoc fizyczna i psychiczna wobec kobiet. Aspekt ten stanowi tylko element całości wokół, którego toczy się akcja powieści. Sam autor zaangażował się w kampanię społeczną organizowaną przez Fundację Krajowe Centrum Kompetencji nazwanej roboczo „Kocham szanuję”. Kampania ma na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na zjawisko jakim jest przemoc wobec kobiet[1] .

Wracając do naszej książki; już na samym początku poznajemy parę młodych ludzi Damiana i Ewę, mieszkających obok siebie i znających się od dziecka. Po zdanej maturze nasi bohaterowie zamierzają rozpocząć studia na wymarzonych kierunkach. Zanim do tego dojdzie Damian ma plany odnośnie ich wspólnej przyszłości. Postanawia oświadczyć się dziewczynie w ich ulubionym lokalu, ona oświadczyny przyjmuje. Od tego momentu sprawy zaczynają się komplikować. W końcu ma to być thriller psychologiczny a nie jakiś romans. Po opuszczeniu lokalu narzeczeni zostali napadnięci przez nieznanych sprawców. Podczas napadu Ewa zostaje wielokrotnie brutalnie zgwałcona na oczach narzeczonego, który podczas próby udzielenia pomocy dziewczynie zostaje dotkliwie pobity. Można powiedzieć, że w przeciwieństwie do niej miał wiele szczęścia. Dla niego cała sytuacja zakończyła się długotrwałym pobytem w szpitalu. Damian po opuszczeniu szpitala dowiaduje, się że jego narzeczona zaginęła. Działania policji w sprawie zaginięcia dziewczyny nie przynoszą rezultatów. Zostaje ona uznana za zmarłą, a na niego spada podejrzenie dokonania zabójstwa. Sytuacja w jakiej się znalazł prowadzi do ,tego że Damian rzuca studia całe dnie mijają mu na siedzeniu przed komputerem i pogrążaniu się w nałogu alkoholowym. Jedyną pracą jaką udaje mu się utrzymać to stanowisko barmana w okolicznych knajpach. Jedyną osobą z jaką utrzymuje jakikolwiek kontakt jest  szkolny kolega. Na tym jednym przypadku jego kontakty towarzyskie się kończą. Należy wspomnieć , że Damian mając na karku policję cały czas stara się za wszelką cenę odnaleźć Ewę wiedząc, że dziewczyna oficjalnie nie żyje. W tych poszukiwaniach pomaga mu wspomniany kolega, który trafia na jednym z portali społecznościowych na  fotografię dziewczyny podobnej do zmarłej Ewy. Od tego momentu obaj rozpoczynają poszukiwania zaginionej. Wynajmują do pomocy pracownicę firmy detektywistycznej. W tym miejscu pojawia się nowy  wątek książki. Jest nim kwestia przemocy stosowanej przez męża w stosunku do kobiety. Z jednej strony on podąża tropem zaginionej, a z drugiej strony mamy panią detektyw, która próbuje wykorzystać Damiana przy próbie uwolnienia się od męża oprawcy.

Pomimo poruszonego trudnego tematu jakim jest przemoc wobec kobiet muszę powiedzieć, że jest to świetna książka. Na uwagę zasługuje kwestia osadzenia fabuły w Polskich realiach co czyni ją jeszcze bardziej interesującą. Mamy tu ciekawie ukazanych bohaterów, jednych poznajemy od razu (Damian i Ewa), a na innych musimy trochę poczekać  (pani detektyw). Autorowi udało się te dwa trudne wątki doprowadzić do wspólnego zakończenia i wyszło mu to naprawdę świetnie. Na koniec dodam od siebie tylko tyle ,że każdego potencjalnego czytelnika może dopaść syndrom kolejnej strony, jedynym sposobem na wyleczenie jest przeczytanie ostatniej strony zakończenia. Ja tego dokonałem i czuje się uzdrowiony. W pełni sił ruszam na poszukiwania kolejnej ciekawej książki



[1] www.kochamszanuje.pl

wtorek, 1 września 2020

Ryszard Ćwirlej „Pójdę twoim śladem”

                                     Ryszard Ćwirlej „Pójdę twoim śladem”


Wydawnictwo: Czwarta Strona

Seria: Antoni Fischer (Tom 4) 

Liczba stron: 544

ISBN: 9788379761296


Ciężko jest napisać coś nowego na temat książki, o której wiadomo już chyba wszystko. Mimo to spróbuję jeszcze coś od siebie dodać, ale z góry zakładam nie będzie to prosta sprawa.  Czwarty raz spotykamy Antoniego Fishera dzieje się tak za sprawą ukazania się ostatniej pozycji zatytułowanej „Pójdę twoim śladem” opowiadającej jego historię. Jest to książka, która mogłaby stać się początkiem całej serii. To właśnie stąd dowiadujemy się jak potoczyły się losy naszego bohatera po powrocie z frontu. Jak wiemy z poprzednich części serii Antoni brał czynny udział  w zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim. Wspomniane Powstanie poprzedzał rozpad Księstwa Warszawskiego i związane z nim przyłączenie polskich ziem do Prus w raz z Polakami zamieszkującymi tamte tereny. Z ekonomicznego punktu widzenia te zmiany okazały się korzystne dla Prus. Niestety strona Polska odniosła z tego tytułu ogromne straty, ekonomiczne, społeczne, gospodarcze, kulturalne i polityczne. 

Wracając do naszej powieści i roli w jakiej znalazł się Antoni Fisher, odchodzi  on z wojska w stopniu porucznika. Jest rok 1919 zostaje oddelegowany do  tworzącej się w Poznaniu policji. Jego stopień wojskowy jest równoznaczny ze stopniem komisarza policji. Pierwszą sprawą z jaką przyszło się mu zmierzyć była tajemnicza śmierć (przez powieszenie) nocnego stróża, który pilnował budynku dawnej Królewskiej Akademii Niemieckiej, w którym aktualnie powstaje Poznański Uniwersytet. Z opinii lekarza wynika, że przyczyną zgonu było samobójstwo. Dla Komisarza Fishera ta sprawa nie jest tak oczywista, uważa że ma ona jakieś drugie dno. Jak zawsze autor stara się utrudnić życie głównego bohatera dając mu kolejną trudną sprawę do rozwiązania. W tym przypadku jest to śmiertelne pobicie pewnego francuza. W tym miejscu możemy zacząć sobie zadawać kluczowe pytania dotyczące tych dwóch spraw. Po pierwsze komu i dlaczego zależało na śmierci stróża?. Czy powieszenie było przyczyną zgonu?. Kim był pobity francuz?. Czy istnieje jakiś związek między tymi dwoma zdarzeniami? Czy nasz początkujący oficer policji poradzi sobie w tak trudnej sytuacji z jaką przyszło mu się zmierzyć na samym początku kariery?

Jeżeli chodzi o doskonale rozbudowaną fabułę oraz wartką akcję powieści autor stanął jak zawsze na wysokości zadania. Dodatkową atrakcję stanowią dokładne opisy Poznania z lat dwudziestych oraz prawdziwi bohaterowie, którzy doskonale współtworzyli tą wielowątkową opowieść posługując się w życiu codziennym lokalną gwarą. Książka zasługuje na uwagę również ze względu na elementy społeczne, gospodarcze i polityczne mające wpływ na całą akcję. Jest to pozycja dosyć obszerna bo w końcu 544 strony to nie tak mało, ale mimo to czyta się ją bardzo przyjemnie i nie mogę powiedzieć, że straciłem na nią czas. Wręcz przeciwnie zachęcam wszystkich do lektury kryminałów retro, których autorem jest Ryszard Ćwirlej daje on gwarancję doskonałej zabawy i przyjemności z czytania.


czwartek, 27 sierpnia 2020

Katarzyna Puzyńska „Trzydziesta pierwsza”

                                 Katarzyna Puzyńska „Trzydziesta pierwsza”


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Saga Lipowo (tom 3)

Liczba stron: 560

ISBN: 9788379611614

 

Właśnie skończyłem czytać trzeci tom sagi Lipowo zatytułowany „Trzydziesta pierwsza”. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki, już dawno nie czytałem tak dobrej pozycji kryminalnej. Ponownie wracamy do zimowego Lipowa, gdzie jak wiadomo przed piętnastu laty zginęli w pożarze dzielni policjanci z lipowa, ojciec Daniela Podgórskiego i ojciec jego kolegi Pawła Kamińskiego oraz właścicielka domu, która również służyła w policji. Do zdarzenia doszło, jak wiemy podczas próby ratowania osób znajdujących się w płonącym budynku. Akcja powieści rozpoczyna się od przedterminowego wyjścia na wolność domniemanego sprawcy pożaru. Warunkiem jego zwolnienia jest powrót do rodzinnego lipowa połączony z obowiązkowymi wizytami na lokalnym komisariacie. Nie jest on mile widziany w rodzinnej wsi po tak długim pobycie za kratami, jego czyn nie został zapomniany. W tym samym czasie do Lipowa przyjeżdża znany badacz sekt zainteresowany grupą, która w latach sześćdziesiątych tworzyła zamkniętą społeczność żyjąc w lesie nieopodal wsi. Jak się później okaże przyjazd naukowca oprócz działalności badawczej i związanej z nią rozprawą naukową ma też drugie dno. Nie będę się na ten temat rozpisywał, żeby za dużo wam nie zdradzić. W związku z wyjściem na wolność podpalacza nasi bohaterowie postanawiają wznowić śledztwo z przed piętnastu lat i ponownie przyjrzeć się sprawie. Do pomocy zostaje przydzielona nowa policjantka, z którą Daniel Podgórski kończył szkołę policyjną. Prowadzone działania operacyjne zamiast zmierzać w kierunku rozwiązania zagadki związanej z tajemniczym podpaleniem przynoszą coraz więcej niewiadomych. Nie załatwione sprawy z przeszłości mają znaczący wpływ na aktualne sprawy naszych bohaterów. Zaczynają wychodzić na jaw błędy organów ścigania. Pojawiają się nowe okoliczności w sprawie, o których wcześniej nie było wiadomo. Podczas śledztwa do chodzi do kolejnego podpalenia. Pojawia się pytanie o to czy nasz podpalacz znowu zaatakował.? Czy ktoś w wyniku tego pożaru ucierpiał?. Kto miał powód, żeby to zrobić?. Oprócz pożaru mamy również wątek morderstwa i w związku z nim pojawia się kolejna seria pytań. Najważniejszym pytaniem dotyczącym pożaru jest to czy na pewno człowiek, który odsiedział piętnaście lat został osądzony i ukarany jest rzeczywiście sprawcą?. Może jego postępowanie miało na celu odwrócenie uwagi od prawdziwego  sprawcy zdarzenia?.

Na tym spróbuję zakończyć opis. Nie da się w przypadku tej książki napisać czegoś krótko i zwięźle. Jest to spowodowane zawiłą wielowątkową fabułą. Niektórych faktów możemy się domyślić od razu, na inne musimy trochę poczekać. Autorka w tak perfekcyjny sposób konstruuje zakończenie, że mimo najszczerszych chęci nie jesteśmy w stanie wpaść na to w jaki sposób wszystkie wątki zostaną połączone w jedną, spójną całość. Pewnie dlatego tą powieść czyta się z zapartym tchem, podążając za bohaterami, którzy wplątują się za każdym razem w większe kłopoty i próbują z nich wybrnąć cało i zdrowo, a przy okazji doprowadzić sprawę do finału. Jak wspomniałem na początku książka okazała się genialna. Ciekawy jestem czy kolejny tom też taki będzie.

środa, 26 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „Już nikogo nie słychać”

                             Ryszard Ćwirlej „Już nikogo nie słychać”


Wydawnictwo: Czwarta strona

Cykl: Antoni Fischer ( Tom 3)

Liczba stron: 512

ISBN: 9788379768202

 

„Już nikogo nie słychać” to trzecia część cyklu, którego bohaterem jest dobrze wam znany komisarz Antoni Fisher. Tym razem autor przenosi nas w czasie do listopada 1926 roku. Jak powszechnie wiadomo był to rok obfitujący w ważne wydarzenia polityczne. Moim zdaniem na uwagę zasługuje tutaj Przewrót Majowy, do którego doszło 12 maja 1926 roku. Marszałek Piłsudski na czele wiernych mu żołnierzy podjął marsz na Warszawę. Jego wynikiem było ustąpienie prezydenta i dymisja premiera. W wyniku trwających trzy dni walk zginęło 379 osób, wśród nich 164 cywilów[1]. Można powiedzieć, że dzięki temu  wydarzeniu Marszałek stał się przypadkowym bohaterem powieści. Dzieje się tak

  również za sprawą rzekomej wizyty Piłsudskiego w Poznaniu. Tym razem Antoni Fisher jako przedstawiciel policji będzie musiał zabezpieczyć wizytę tak ważnego gościa. Niestety nie jest to takie proste, jakby się mogło wydawać. Okazuje się, że na kilka dni przed tym ważnym wydarzeniem dochodzi do dwóch zabójstw. Jedną  z ofiar jest lokalny właściciel zakładu pogrzebowego, natomiast druga to znany adwokat związany z partią narodową. W tym miejscu możemy sobie postawić pierwsze pytanie dotyczące powiązań między ofiarami?. Kolejne pytanie jakie mi się nasuwa to czy były to zbrodnie na tle politycznym?. Z pomocą w rozwiązaniu  sprawy tajemniczych morderstw przychodzą Fischerowi Anastazy Olkiewicz, przodownik policji i jednocześnie siostrzeniec zamordowanego przedsiębiorcy pogrzebowego, oraz miejscowy złodziej Grubiński. Wspólnymi siłami próbują schwytać mordercę podejrzanego o współpracę z bolszewikami przygotowującymi zamach na Marszałka. Kolorytu fabule powieści nadają zmiany kadrowe w wojsku  i policji związane z sytuacją polityczną nie tylko w Poznaniu, ale i w całym kraju po Przewrocie Majowym

Autor i tym razem ukazuje w charakterystyczny dla siebie sposób Poznań okresu dwudziestolecia międzywojennego. Możemy tu zauważyć jak wiele pracy włożył w ukazanie walorów dawnej stolicy Wielkopolski opisując zabytki, uliczki lokale gastronomiczne związane nierozerwalnie z miastem. Mocną stroną książki są jej świetnie ukazani bohaterowie, posługujący się płynnie lokalną gwarą, której obecni mieszkańcy tamtych stron już pewnie nie pamiętają. Według mnie najważniejszym elementem powieści Ćwirleja jest doskonale dopasowane tło historyczne do fikcyjnych wydarzeń tworzących akcję kryminału.

 



[1] https://dzieje.pl/aktualnosci/zamach-majowy

poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „ Masz to jak w banku”

                                 Ryszard Ćwirlej „ Masz to jak w banku”

 

Wydawnictwo: Muza

Seria: Milicjanci z Poznania (Tom 9)

Liczba stron: 480

ISBN: 9788328709713

 

Wspólnie z milicjantami z Poznania dziewiąty raz cofamy się w czasie do okresu Polski Ludowej. Dzieję się tak za sprawą kolejnej powieści Ryszarda Ćwirleja „ Masz to jak w banku”. Akcja kryminału rozpoczyna się w 1989. Tło polityczne towarzyszące fabule to w tym przypadku obrady Okrągłego Stołu. Wydarzenie to rozpoczęło się 6 lutego 1989 r. w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie. Obrady były wynikiem negocjacji podjętych przez władze komunistyczne z częścią opozycji w połowie sierpnia  1988 r, w związku z narastającą falą strajków i niepokojów społecznych[1].

Jednocześnie rok 1989 dawał przedsmak zbliżającej się przyszłości. Można było to odczuć w całym społeczeństwie. Przejawem tego typu zmian była możliwość handlu towarami zagranicznymi ( w książce przykładem takiego towaru były jeansy). Dostęp do tego typu dóbr luksusowych mieli głównie obywatele, których rodziny na stałe mieszkały za granicą. W Polsce taki asortyment dostępny był wyłącznie w PEWEX-ach tylko za dolary. Nawet dla jednostek milicji ten okres wiązał się ze znacznymi zmianami. Sama nazwa Milicja Obywatelska uległa zmianie i przemianowano ją na Policję. Od tamtej pory w szeregi nowoutworzonej formacji zaczęto przyjmować działaczy opozycji.

W tym znacznie odbiegającym od zwyczajowo przyjętych norm okresie naszym bohaterom zostaje przydzielona sprawa  dwóch tajemniczych zabójstw. Jedną z ofiar jest biznesmen, którego legalnym źródłem dochodu jest szwalnia, która stanowi przykrywkę dla nielegalnych interesów polegających głównie na handlu walutą. Tym samym osobnik ten jest rywalem Grubego Rycha, który uchodzi w lokalnym środowisku przestępczym za potentata na rynku walut. Niestety i dla Rycha zbliża się koniec w związku z krążącymi plotkami dotyczącymi legalizacji handlu walutą. Oprócz wspomnianego biznesmena mamy jeszcze dwa ciała jedno znalezione w parku. Natomiast o drugim milicja nie dowie się aż do momentu pogrzebu. Podczas śledztwa znika w niewyjaśnionych okolicznościach Teofil Olkiewicz. Fakt tego zaginięcia budzi zainteresowanie Służbę Bezpieczeństwa. Jak wiadomo Olkiewicz miał w swoim życiorysie barwny, acz krótki epizod związany ze współpracą z SB. W książce znajdziemy na pewno odpowiedź na pojawiające się pytania dotyczące fabuły. Między innymi o to czy zamordowanych mężczyzn coś ze sobą łączyło?. Dlaczego zaginął Teofil?. Co wydarzyło się w lokalu gastronomicznym znajdującym się przy głównej drodze do Poznania?.

Tak jak w poprzednich częściach serii mamy do czynienia z mocno przerysowanymi bohaterami. Wielowątkową fabułą, dzięki której nie jesteśmy w stanie w żaden sposób przewidzieć zakończenia. Wódka musi lać się wiadrami w życiu codziennym i podczas czynności śledczych „ trzeźwy milicjant to nieskuteczny milicjant”. Język użyty w książce pozostaje niezawodny ze względu na zastosowanie lokalnej gwary (niestety w tej części na końcu książki nie znajdziemy słownika wyrazów, ale dla fanów twórczości Ćwirleja, którzy dobrnęli tak daleko to żaden problem). Dla mnie duży plus stanowi umiejscowienie akcji kryminalnej w tak ciekawym okresie jakim był PRL. Nie mam innego wyjścia jak tylko polecić wam tę pozycję.   



[1] https://dzieje.pl/aktualnosci/obrady-okraglego-stolu.

niedziela, 23 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „Tylko umarli wiedzą”

                                   Ryszard Ćwirlej „Tylko umarli wiedzą”


Wydawnictwo: Czwarta Strona

Cykl: Antoni Fischer (Tom 2)

Liczba stron: 520

ISBN: 9788379765973

 

 

Jest rok 1932 sytuacja ekonomiczna w Europie i Stanach Zjednoczonych jest tragiczna. Staje się sprzyjającą sytuacją do tworzenia się ruchów i ideologii o podłożu nacjonalistycznym. W Europie obok ideologii socjalistycznej zaczyna wyrastać ideologia nazistowska. Dzieję się tak między innymi z powodu ciężkiej sytuacji Niemiec  po Pierwszej Wojnie Światowej, na którą miały znaczący wpływ traktaty pokojowe kończące ten konflikt zbrojny. Niemcy potrzebowały sposobu na podniesienie się z tej porażki. Okazją do tego stały się wybory do Reichstagu, w których wziął udział przywódca NSDAP Adolf Hitler. Jego propozycje „poprawy” sytuacji społeczno-gospodarczej spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem przez ludność  Niemiec  i  dzięki temu Hitler objął stanowisko Kanclerza Rzeszy.

W tym samym roku w Pile dochodzi do  serii morderstw dokonywanych na członkach niemieckiej partii komunistycznej. Zadaniem policji jest jak najszybsze rozwiązanie sprawy. Śledztwo utrudnia fakt zbliżającej się nieuchronnie wizyty Hitlera. Antoni Fischer mimo wykonywania wyjątkowo delikatnego zadania zleconego przez Wywiad Rzeczypospolitej decyduje się pomóc przyjacielowi Carlowi Aschmutatowi  w rozwiązaniu tej pozornie nieskomplikowanej zagadki. Policja bada wszystkie możliwe wątki w sprawie. Wydawałoby, się że w tak małym mieście jak Piła nie będzie w tym nic trudnego. Okazuje się jednak inaczej, w czasie śledztwa odnajdują niezliczoną ilość osobliwości o odmiennych poglądach politycznych które nie ułatwiają im zadania. Pewne aspekty dochodzenia mogą wskazywać na, to że czytelnik jest bliski rozwiązania sprawy. Niestety autor w takim momencie nie ułatwia mu pracy dokładając trudu poprzez wprowadzenie nowych bohaterów i nakreślenie nowych wątków z ich udziałem. W  tym przypadku na niedobór interesujących postaci  nie możemy narzekać. Jak zawsze u autora język okraszony dużą dawką humoru i odgrywa tu znaczącą rolę. Na pochwałę zasługuje praca włożona w ukazanie tła historycznego ze wszystkimi szczegółami. Powiem szczerze, że swoją przygodę z kryminałem retro rozpocząłem właśnie od twórczości Ryszarda Ćwirleja, uważam to za doskonały wybór ze względu na styl pisarski autora. Z przyjemnością polecam kryminały retro tego autora osobom, które chcą rozpocząć przygodę z tym gatunkiem literackim.

Mariusz Czubaj „ Zanim znowu zabiję”

                                     Mariusz Czubaj „ Zanim znowu zabiję”


Wydawnictwo: W.A.B.

Cykl: Polski Psychopata (Tom 3)

Seria: Mroczna Seria

Liczba stron: 317

ISBN: 9788328020542

  

Od czasu publikacji ostatniego postu dotyczącego Serii z Komisarzem Heinzem minął już jakiś czas, więc czuję się w obowiązku przypomnieć kilka faktów z życiorysu naszego bohatera. Komisarz jest ogromnym fanem bluesa. W tej pasji nie ogranicza się wyłącznie do słuchania tego typu muzyki.  Gra również w zespole bluesowym. Oprócz tego jest miłośnikiem wschodnich sztuk walki. Jedyną jego wadą jest skłonność do alkoholu i papierosów. Heinz jest człowiekiem, którego życie nie oszczędzało wychowywał się bez ojca (ale o tym więcej w dalszej części posta, dotyczącej fabuły powieści, którą chce się dziś zająć). Kolejnym wydarzeniem, które odcisnęło się piętnem na jego życiu była tragiczna śmierć żony. Konsekwencją tego zdarzenia są jego trudne relacje z synem. Przede wszystkim nasz bohater jest jedynym w swoim rodzaju profilerem policyjnym, obdarzonym niesłychaną inteligencją.

W Książce „ Zanim znowu zabiję” trzeci raz spotykamy naszego ulubionego komisarza. Jak zwykle w tego typu powieściach bywa fabuła rozgrywa się dwutorowo. W tym przypadku również autor powiązał ze sobą dwie różne historie, które mają wspólny koniec.   

Akcja  rozpoczyna się od zagadkowej, samobójczej śmierci czołowego reprezentanta Polski w piłce nożnej. Wszystko wskazuje na to, że sportowiec  z niewyjaśnionych przyczyn rzucił się pod pociąg. Ojciec komisarza związany od czterdziestu lat z piłką nożną był przyjacielem zmarłego piłkarza jednocześnie ostatnią osobą, z którą denat kontaktował się przed śmiercią. podczas ostatniej rozmowy telefonicznej z zawodnikiem Józef Heinz poznaje informacje na temat wiedzy posiadanej przez  samobójcę, jest w stanie określić stan psychiczny w jakim znajduje się ten  młody człowiek. Wiadomości te nie mogą pozostać bez rozwiązania. Józef podejmuje chyba najtrudniejszą decyzję w swoim życiu, postanawia po czterdziestu latach skontaktować się ze swoim synem Rudolfem i poprosić go o pomoc  w rozwiązaniu zagadki tajemniczej śmierci piłkarza. Komisarz oczekuje na zbliżający się urlop, ale z drugiej strony uważa go za stratę czasu. Widząc ojca po tak długim czasie czuje się w jego obecności niepewnie i nie ma do niego zaufania, mimo to przyjmuje propozycję ojca początkowo jako sposób na spędzenie wolnego czasu. W toku śledztwa poza sprawą samobójstwa możemy z przyjemnością śledzić relacje syna z ojcem.

Tak jak wspominałem akcja powieści podąża w drugim kierunku. Inkwizytor ponownie ucieka ze szpitala psychiatrycznego. Komisarz ponownie musi mieć się na baczności przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Prokuratura postanawia odsunąć Heinza od tej sprawy, która przez niezbyt sprawne działanie śledczych stoi w miejscu, a inkwizytor pozostaje na wolności zagrażając życiu Heinza.

Dużym plusem powieści jest akcja osadzona w aktualnej sytuacji społeczno-politycznej roku 2010 w Polce i nie tylko. Nie będę się na ten temat zbyt szeroko rozpisywał. Wszyscy wiemy w jakie wydarzenia obfitował ten rok. A ich skutki odczuwamy od dziesięciu lat w Polsce, z tym że ich negatywny aspekt ostatnio gwałtownie przybiera na sile. Jak widać żyjemy w kraju, którego sytuacja społeczno-polityczna idealnie nadaje się jako tło akcji powieści kryminalnej z jaką mamy do czynienia w książce Mariusza Czubaja „Zanim znowu zabiję”. Atutem kryminału jest ciekawie poprowadzona narracja przez głównego bohatera. Dzięki niej możemy dowiedzieć się jak myśli i czym się kieruje w swoich działaniach Rudolf Heinz. Na koniec powiem, tyle że w kwestii zakończenia zostałem oszukany już po raz trzeci. Nie czuję się z tego powodu rozczarowany ponieważ kryminał ma zadanie podtrzymywania napięcia i mylenia tropów z taką sytuacją mamy do czynienia i tym razem.

sobota, 22 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „Milczenie jest srebrem”

Ryszard Ćwirlej „Milczenie jest srebrem”


 Wydawnictwo: Muza

Seria: Milicjanci z Poznania (Tom 8)

Liczba stron: 480

ISBN: 9788328707061

 

 

Ósmy raz spotykamy się z naszym ulubieńcem Teofilem Olkiewiczm, człowiekiem który musi mieć „monopol” na wątrobę przy tak ogromnym spożyciu alkoholu. W tej części chorąży Olkiewicz dzięki swoim niesamowitym umiejętnościom związanym z wchłanianiem napojów wysoko procentowych zdobywa stopień oficerski. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę jego błyskotliwość i inteligencję to dochodzimy do wniosku, że w żaden logiczny sposób nie jest w stanie zdać egzaminu w szkole policyjnej. Nie będę się na ten temat szeroko rozpisywał bo zabrakło by czasu i miejsca na skrót fabuły.

Jest 19 marca 1986 autor przenosi nas tym razem do Gniezna, gdzie w parafii archikatedralnej dokonano zuchwałej kradzieży srebrnej figury z sarkofagu Św. Wojciecha, znajdującego się za głównym ołtarzem katedry. W toku prowadzonych działań śledczych okazało się, że sprawcy weszli na miejsce przestępstwa przez okno i  w ten sposób wynieśli figurę. Pracę sprawcom ułatwił ciągnący się w nieskończoność remont i rozstawione wewnątrz rusztowania. Wysłany na miejsce zdarzenia Teoś rozpoczyna śledztwo od  obserwacji lokalnego półświatka.  Niestety oprócz kradzieży Olkiewicz z Brodziakiem muszą przyjrzeć się uważnie przemytnikom srebra, którzy kupują legalnie ten kruszec w Polsce i sprzedają go z zyskiem w NRD. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zagadkowa śmierć prostytutki, związanej z „restauracją” Adria, której stałymi bywalcami są nasi milicjanci. Gdyby tego wszystkiego było mało pojawia się problem zagadkowych zniknięć klisz rentgenowskich z miejskiego szpitala. W tym miejscu możemy zacząć się doszukiwać się powiązań związanych z tymi przestępstwami. Możemy sobie postawić pytanie, czy w ekipie remontowej nie było kogoś komu by zależałoby na kradzieży figury?. Kto i po co wykradał ze szpitala klisze rentgenowskie?. W jaki sposób srebro było przemycane przez granicę? I najważniejsze jaki związek ze sprawą srebra ma śmierć prostytutki? Nie zdradzę rozwiązania tej trudnej zagadki. Tą kwestię pozosta wię wam do załatwienia. Autor jak zawsze wprowadził nas w nastrój PRL dzięki przerysowanym postaciom. Posługującym się charakterystycznym językiem okraszonym sporą dawką humoru. Zastosował również celnie opisy rzeczywistości tamtego okresu. To wszystko sprawiło, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Stanowi ona dobre rozwiązanie na zbliżające się do końca  wakacje. Ode mnie to wszystko, ruszam na poszukiwanie czegoś o czym będę mógł wam opowiedzieć.

wtorek, 18 sierpnia 2020

Remigiusz Mróz „ W cieniu prawa”

                                 Remigiusz Mróz „ W cieniu prawa”

 

Wydawnictwo: Czwarta strona

Liczba stron: 536

ISBN: 9788379764518

 

Książki, na które trafiam są raczej przejawem krótkotrwałych poszukiwań. Ważne, ale nie najważniejsze jest nazwisko autora i przyciągająca uwagę okładka. Tym razem potrzebowałem czegoś co wypełni nadmiar czasu (niekoniecznie wolnego). Z pomocą przyszedł jak zwykle niezastąpiony Remigiusz Mróz ze swoim kryminałem historycznym w stylu retro „ W cieniu prawa”.

Autor przenosi nas w czasie do roku 1909, a konkretnie do Austriackiego dworku Reisental w Galicji. Jak to w tego typu książkach bywa musi tam dojść do zbrodni. Nie mylicie się tym razem było tak samo. Ofiarą jest młody dziedzic rodu Julius Reigner. Potomek znanego rodu miał, za życia wielu wrogów, z których każdy życzył mu śmierci. Powodem tego stanu, rzeczy był jego styl życia polegający na trwonieniu rodzinnej fortuny na wszelkie możliwe sposoby, oszustwach i niezliczonych romansach. Morderstwo zbiega się w czasie z przyjęciem do pracy nowego służącego Erika Landeckiego. Jego nieznana przeszłość  polskie pochodzenie, oraz niekorzystne zeznania w sprawie  stały się powodem podejrzeń, że to właśnie on dopuścił się przestępstwa.  W tamtym okresie tego typu zbrodnia karana była śmiercią przez powieszenie. Jak widać Erik popada w nie lada kłopoty i tym samym musi udowodnić za wszelką cenę swoją niewinność. Z pomocą rusza mu niedoszła narzeczona zamordowanego, owocem tego jest rodzące się uczucie miedzy tymi dwoma osobami. Lektura książki niesie ze sobą wiele trudnych pytań. Po pierwsze kto miałby motyw, żeby dokonać zbrodni. Czy rodzina Reignerów była naprawdę tak nieskazitelna za jaką ją uważano?. Może istnieje jakaś tajemnica z przeszłości, która lepiej żeby nie wyszła na światło dzienne?. Czy Erik Landecki jest tylko zwykłym służącym, który znalazł się w złym miejscu i w niewłaściwym momencie?.

Nie jest to raczej typowe kryminalne retro. Niby mamy tu trupa na samym początku. Cała akcja ma na celu rozwiązanie sprawy zagadkowego morderstwa. Niestety w tym przypadku nie znajdziemy jednego, konkretnego bohatera, który stawia sobie za cel dojście do prawdy. Trzeba przyznać, że mimo to wyrazistych bohaterów uwikłanych w intrygę tu nie brakuje. Moim zdaniem „ W cieniu prawa” to zgrabnie napisana powieść kryminalno-obyczajowa. Znajdziemy tu element kryminalny, wątek romansowy oraz część obyczajową. Autor stara się odtworzyć język jakim posługiwały się poszczególne warstwy społeczne. Można powiedzieć, że wychodzi mu to nawet zgrabnie. Pokuszę się o opinię, że morderstwo nie jest szczególnie istotne dla całej fabuły. Istotą powieści są relacje miedzy członkami rodziny jakie powstały w wyniku zaistniałego zdarzenia. Według mnie jest to pozycja sprawiająca frajdę czytelnikowi dzięki niesamowitej ilości sekretów jaką skrywa rodzina Reignerów. Na koniec dodam tylko tyle, że książka spełniła moje oczekiwanie nie tylko jako sposób na wypełnienie nadmiaru czasu. Niech to zdanie stanie się zachętą, dla osób, które zechcą poznać wszelkie szczegóły dotyczące tej książki.

niedziela, 16 sierpnia 2020

Katarzyna Bonda „ Okularnik”

 Katarzyna Bonda „ Okularnik”


Wydawnictwo: Muza

Seria: Cztery  żywioły Saszy Załuskiej (Tom 2)

Liczba Stron: 841

ISBN:9788377589809

 

Autorka w drugiej części serii Cztery Żywioły Saszy Załuskiej przenosi nas w rodzinne strony bohaterki, czyli na Podlasie, a konkretnie do Hajnówki. Powrót ten jest niezbędny Saszy do wprowadzenia zmian w życiu osobistym. Mają one stanowić początek drogi powrotnej w szeregi policji. Niestety, krótkotrwały pobyt w rodzinnej miejscowości przeradza się w dłuższą wizytę, której końca nie da się przewidzieć. Klinika psychiatryczna, w której przebywał człowiek blisko związany z Panią profiler w dziwny sposób łączy się z uroczystościami weselnymi lokalnego biznesmena( Muszę w tym miejscu wspomnieć, że człowiek ten ma udziały we wszystkich gałęziach lokalnego przemysłu). Ważnym elementem dotyczącym wesela jest brutalne uprowadzenie panny młodej, która jak się później okaże jest dużo młodsza od swojego niedoszłego męża. Podobno w tą sprawę jest zamieszany legendarny okularnik. Czy wspomniany okularnik to postać?. Czy tylko popularne określenie mercedesa, którego właścicielem jest wspomniany przedsiębiorca?. Odpowiedź znajdziecie w książce. Tajemniczości wcześniejszym wydarzeniom dodaje fakt odnajdywania w okolicznych lasach ludzkich szczątków.

Przestawiona poniekąd fikcyjna historia ukazana w książce ma na celu przedstawienie trudnych relacji Polsko-Białoruskich w czasie wojny. Wydarzenia, do których doszło na Podlasiu odcisnęły się ogromnym piętnem na ich uczestnikach. Pozostały utrwalone w przekazach historycznych i relacjach międzyludzkich panujących na tamtych terenach. Do tej pory możemy zaobserwować podziały między mieszkańcami Podlasia. Przed wojną przedstawiciele tych dwóch narodów potrafili żyć ze sobą w przyjaźni i bliskim sąsiedztwie. Niestety po wydarzeniach roku 1946 i uaktywnieniu się ruchów nacjonalistycznych pozytywne relacje uległy drastycznemu pogorszeniu Samo pojęcie bohater w obydwu przypadkach nie odnosi się do tych samych postaci historycznych. Każda ze stron ma swoje wyobrażenia związane z bohaterami tamtego okresu, co powoduje ciągłe konflikty w relacjach Polsko-Białoruskich

Jeżeli chodzi o samą akcję książki to w tym przypadku mamy do czynienia z kryminałem w pełnym znaczeniu tego słowa. Jest on dopracowany w każdym szczególe. Autorka w żaden sposób nie pozostawia czytelnikowi chwili wytchnienia. Zaskakując go nowymi wątkami wplatanymi w i tak wartką fabułę. Czytelnik, żeby sprostać tej lekturze musi do samego końca pozostać czujny. Jedna chwila nie uwagi może zakończyć się zagubieniem się w gąszczu faktów historycznych i fikcji literackiej oraz niezmierzonej liczbie bohaterów.

Od siebie dodam tyle, że pozycja ta mimo swojej objętości daje niesamowitą przyjemność czytania i pozostawia ciągły niedosyt. Całe szczęście kolejne pozycje  tej serii jeszcze przede mną

sobota, 15 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „Śliski interes”

 Ryszard Ćwirlej „Śliski interes”

 

Wydawnictwo: Muza

Seria: Milicjanci z Poznania ( Tom 7)

Liczba stron: 512

ISBN: 9788328703742

 

Siódmy raz spotykamy naszych  ulubionych milicjantów z Komendy Milicji Obywatelskiej w Poznaniu. Dzieje się tak za sprawą pojawienia się na naszym rynku wydawniczym książki „Śliski interes”. Tym razem przenosimy się do roku 1983, a konkretnie do ostatnich dni przed świętami Bożego Narodzenia. Miejscową społeczność zaczynają dochodzić niepokojące plotki, które rzekomo dotyczą rozcieńczania Wódki Wyborowej. Sam nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiej sytuacji, a co dopiero może sobie pomyśleć zwykły obywatel PRL. Wódka była towarem ogólnie niedostępnym, ale w czasie świąt nie mogło jej zabraknąć na żadnym stole. W związku z tymi niepokojącymi doniesieniami milicja musi rozpocząć działania w celu wyjaśnienia zaistniałych informacji. Do śledztwa zostaje przydzielony, największy znawca alkoholi i zdecydowany przeciwnik walki z alkoholizmem Chorąży Teofil Olkiewicz. Niestety jak to u autora bywa w toku jednego dochodzenia pojawia się druga sprawa o takim samym, a może większym priorytecie. Mimo nieopisanej niechęci Chorąży Olkiewicz musi stanąć na czele innego śledztwa. Dotyczy ono tajemniczego znaleziska, którym były ludzkie zwłoki  pozbawione wnętrzności ukryte w pryzmie śniegu. Jak się później okazuje zwłoki te zostały wykradzione z jednego z Poznańskich cmentarzy. W toku dalszych czynności wychodzi na jaw, że nie były to jedyne zwłoki. Informacja o zwłokach sprowadza strach na mieszkańców Poznania. W sprawę jak za każdym razem mieszają się funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa co nie ułatwia sprawy milicjantom, powoduje dodatkowe kłopoty. Chorąży Olkiewicz musi zająć się sprawą zwłok, ale jego życiowym celem jest rozwiązanie sprawy „chrzczonej” wódki.

Autor zdążył nas już przyzwyczaić do sposobu w jaki pokazuje realia polityczno- kulturalno- społeczne charakterystyczne dla Polski Ludowej u schyłku lat 80 XX w. Jak zawsze mocną stroną kryminału są barwni bohaterowie ze swoimi wadami i zaletami. Jednych może drażnić taka konstrukcja postaci ,według mnie działa to na korzyść autora. Książka nie jest pozbawiona dużej dawki humoru, który podkreśla absurd tamtych czasów. Kryminał ten czyta się lekko szybko i przyjemnie.  

Katarzyna Puzyńska „Więcej czerwieni”

 Katarzyna Puzyńska  „Więcej czerwieni "

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Saga o Lipowie (Tom 2)

Liczba stron: 560

ISBN: 9788379618811

 

Skończyłem właśnie czytać drugi tom Sagi o Lipowie, czyli „Więcej czerwieni”. Drugi raz spotykamy znanych z pierwszej części bohaterów Daniela Podgórskiego, Weronikę Nowakowską i Klementynę Kopp. W tej części poznajemy nowego bohatera nadkomisarza Cybulskiego, który dołącza do zespołu jaki tworzą Klementyna z Danielem. Nadkomisarz to bardzo ciekawa postać. Z jednej strony to pasjonat gastronomii. Z drugiej to policjant z krwi i kości, któremu nie obca jest wiedza typowo akademicka. Akcja powieści toczy się wokół makabrycznego morderstwa dokonanego na dwóch młodych kobietach w okolicy Wsi Żabie Doły. W wyniku śledztwa prowadzonego przez wspomnianą wyżej grupę policjantów dowiadujemy się że istnieje związek miedzy zabójstwami.  Okazuje się, że zabite dziewczyny znały się wcześniej, pracowały w pobliskim ośrodku wypoczynkowym „Słoneczna Dolina”, chodziły do tej samej klasy w szkole podstawowej. Łączyło je coś jeszcze, czego nie zdradzę. Powiem tylko tyle że ma to związek z pracą w ośrodku. Jest to miejsce mające swoje tajemnice, które lepiej, żeby nie ujrzały światła dziennego. Tak jak w poprzedniej części sagi tu również okazuje się, że każdy mieszkaniec wsi ma coś na sumieniu. Prowadzi to do kolejnych zbrodni, które są tłem dla tej właściwej. Nasi bohaterowie dochodzą do wniosku, że mają do czynienia z seryjnym mordercą w związku z pojawiającymi kolejnymi ofiarami. Pojawia się pytanie o to kto miałby motyw, żeby zabijać?. Czy zdarzenia z przeszłości mogłyby w jakiś sposób oddziaływać na aktualne wydarzenia?. Czy mordercą kierowała chęć zemsty na kimś konkretnym?. Najważniejszym pytaniem jest to, kto jest mordercą.

Książka jest napisana w bardzo ciekawy sposób. Fabuła poprowadzona jest tak, że do samego końca nie możemy być pewni kto zabił. Z jednej strony jesteśmy naprowadzani na ewentualne rozwiązanie zagadki. Okazuje się jednak, że autorka prowadzi nas w zupełnie innym kierunku niż byśmy się spodziewali. Sprzyja temu wielowątkowa akcja, gdzie każdy wątek mógłby prowadzić do rozwiązania sprawy. Nie pasuje mi do całości pewien fragment dotyczący relacji Klementyny i Daniela. Nie powiem o co konkretnie mi chodzi. Podczas uważnej lektury napewno wam to nie umknie. Pozostaje jeszcze nie rozwiązany jeden wątek mam nadzieję ,że dowiem się na ten temat czegoś więcej w kolejnej części. Samo zakończenie też pozostawia wiele do życzenia. Plusem zakończenia jest osoba mordercy, która jest cały czas w centrum uwagi stojąc stale z boku. Wie wszystko na temat każdego i na tej podstawie rozgrywa swoją grę. Nie mogę powiedzieć, że jest to zła książka, ale w porównaniu z poprzednią wypada nieco słabiej.

czwartek, 13 sierpnia 2020

Remigiusz Mróz „Świt, który nie nadejdzie”

 

 Remigiusz Mróz „Świt, który nie nadejdzie”

 

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 528

ISBN: 9788379765362

 

 

Przypadkiem  kiedy szukałem jakiegoś nowego kryminału Remigiusza Mroza. Udało mi się trafić na tytuł, albo raczej klimat powieści jakiego bym się po autorze nie spodziewał. Mam tu na myśli kryminał w stylu retro. Książka, której chcę poświęcić ten post to „Świt, który nigdy nie nadejdzie”. Miejscem akcji jest przedwojenna Warszawa w raz z jej zabytkami oraz miejscami stanowiącymi atrakcję kulturalną towarzyską. Nie zabrakło tu również miejsca dla tak zwanego półświatka stolicy i charakterystycznej dla niego gwary (slangu jak to się teraz mawia). W poszukiwaniu pracy do miasta przyjeżdża prosto z Wileńszczyzny pewien nietypowy jegomość. Jak się później okaże  to Ernest Wilmański, były pięściarz o dość nie jasnej przeszłości, który w nowym miejscu postanawia rozpocząć miejmy nadzieję lepszy rozdział swojego życia. Niestety los bywa przewrotny nasz bohater zamiast uciec od problemów popada w jeszcze większe tarapaty. Postanawia pomóc bitej dziewczynie i w ten sposób nieświadomie zadziera z jednym z przedstawicieli lokalnego gangu. Pobity mężczyzna wspólnie ze swoimi towarzyszami stara się zemścić na Wilmańskim. Przed Ernestem stają dwie możliwości wyjścia z opresji. Jedna to prośba o skierowana przez niego do policji. Druga możliwość wiąże się z przyłączeniem do konkurencyjnego gangu. Nasz bohater nie zdecydował się na żadną z powyższych opcji. Postanowił się  wybrać się z wizytą do przywódcy gangu, z którym zadarł i zaproponował mu wyjście z sytuacji. Jakie to wyjście dowiecie się sami po przeczytaniu książki. Ciekawym organem w okresie przed wojennym była policja. W tamtym okresie po raz pierwszy w szeregach tej formacji zaczęły pojawiać się kobiety. Dziś kobieta w mundurze policyjnym to żadna nowość. W dawnej Polsce istniał stereotyp kobiety zajmującej się dziećmi i dbającej o dom i męża. Wspominam o tym nie przypadkowo, ponieważ autor na potrzeby  powieści stworzył postać Elizy Zarzecznej. Młodej kobiety, która po ukończeniu kursu w szkole policyjnej trafia w szeregi tej zmilitaryzowanej jednostki zarezerwowanej wyłącznie dla mężczyzn. Nasza przedstawicielka służb mundurowych spotyka na swojej drodze Ernesta Wilmańskiego. Co wyniknie z tego spotkania okaże się po zapoznaniu się z fabułą.

Książka moim zdaniem zasługuję na miano klasycznego kryminału retro. Dzieje się tak za sprawą świetnie skonstruowanej, wartkiej akcji i dzięki wyrazistym bohaterom. Osadzona jest we właściwej epoce miejscu i czasie. Od siebie dodam tylko, tyle że nie mogłem się od niej oderwać przez kilka ładnych nocy. Całe szczęście miałem ich pod dostatkiem (ci, którzy mnie znają wiedzą co mam na myśli), żeby móc rozkoszować się tą idealnie napisaną pod każdym względem pozycją.  

środa, 12 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „ Tam ci będzie Lepiej”

 





 Ryszard Ćwirlej „ Tam ci będzie Lepiej


Cykl: Antoni Fiszer (Tom 1) 

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 552

ISBN:  9788379762972

 

 Autor przenosi nas w czasie do okresu międzywojnia. Akcja kryminału rozpoczyna się w roku 1924. Nie jest to łatwy okres w historii Polski. Z jednej strony mamy rok 1918 i odzyskanie niepodległości po 123 latach niewoli. Po drugie Powstanie Wielkopolskie z 1919 roku podczas, którego Polacy domagali się powrotu ziem pozostających pod zaborem pruskim w obrębie Prowincji Poznańskiej do Polski. A na koniec z historycznego punktu widzenia dochodzi nam Wojna Polsko-Bolszewicka z 1920 roku. W cieniu tych wydarzeń rozpoczyna się kryminał „Tam Ci będzie lepiej. Akcja  książki umieszczona została jak zwykle u tego autora w Poznaniu oraz Pile (Piła w tamtym okresie była częścią Niemiec). Głównym bohaterem jest były oficer cesarskiej armii, a obecnie komisarz policji Antoni Fisher. Osoba dystyngowana , elokwentna, w wieku około trzydziestu lat . Fabuła skoncentrowana jest wokół zagadkowych zabójstw poznańskich prostytutek oraz zaginięcia oficera, w którego posiadaniu znajdowały się tajne dokumenty dotyczące planu dyslokacji wojska  i spisu agentów na granicy polsko-radzieckiej. Dowiadujemy , że podobne zabójstwa miały miejsce również w Pile. Z pomocą w rozwiązaniu sprawy komisarzowi  rusza zastępca Albin Siewierski. Człowiek będący całkowitym przeciwieństwem swojego przełożonego. Mimo, że są zupełnie inni muszą się zjednoczyć w celu złapania mordercy. W tym miejscu pojawia się pytanie kto stoi za tajemniczymi morderstwami?. Jaki jest motyw zbrodni?. Czy mają one związek z zaginięciem oficera?.

Największą zaletą tej książki jest dokładny opis Poznania z okresu lat dwudziestych  XX w. Widać tutaj pracę autora w przybliżenie czytelnikowi warunków w jakich przyszło żyć ludziom tamtego okresu. Jak zawsze w przypadku Ćwirleja mamy do czynienia z lokalną gwarą dzięki temu w pełni stajemy się częścią opisywanej historii. Kolejną charakterystyczną cechą tej książki są prawdziwi bohaterowie, z którymi łatwo możemy się utożsamić. Na koniec wspomnę o niesamowicie śmiesznych dialogach, które są chyba znakiem rozpoznawczym autora.   

niedziela, 9 sierpnia 2020

Katarzyna Bonda „Pochłaniacz”

 Katarzyna Bonda „Pochłaniacz”

 

Wydawnictwo: Muza   

Seria: Cztery żywioły Saszy Załuskiej ( Tom 1)

Liczba stron: 667

ISBN: 9788377586884


Przygodę z twórczością Katarzyny Bondy (ur.1977), z wykształcenia dziennikarki, autorki ok. 14 książek w języku polskim i 13 wydanych za granicą zacząłem od środka, czyli od Czterech żywiołów Saszy Zauskiej.

Całą serię czterech kryminałów otwiera książka zatytułowana „Pochłaniacz”. Otrzymał on Nagrodę Publiczności na Międzynarodowym Festiwalu Kryminałów 2015 . Tu pierwszy raz poznajemy główną bohaterkę powieści Saszę Załuską. Jest to była policjantka, usunięta ze służby ze względu na zdarzenie, które odcisnęło piętno na dalszym jej życiu. Jego skutki towarzyszą jej w codziennej egzystencji, mimo że minęło od niego kilka lat. Wpędziło ono naszą bohaterkę w alkoholizm. Dla całej historii stanowiącej akcję książki punktem kluczowym jest to, że nasza bohaterka po odejściu ze służby i powrocie z zagranicy, gdzie prowadziła działalność naukową na Uniwersytecie w Huddersfield, rozpoczęła pracę psychologa zajmującego się budowaniem portretu psychologicznego morderców (profiler). Stanowi to dość ciekawe rozwiązanie ponieważ tą funkcję pełnili wyłącznie mężczyźni.

Kryminał zaczyna się zimą 1993 roku w Trójmieście. Jak widać jest to początek lat 90,więc nie ma wyjścia musi się pojawić jakaś organizacja przestępcza. I tu autorka staje na wysokości zadania tworzy na potrzeby książki niezwykle niebezpieczną mafię. Niespodziewanie na jej drodze staje grupa nastolatków, dwójka z nich ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Zdaniem prokuratury to nieszczęśliwy wypadek. To zdarzenie odbije swoje piętno na wielu ludziach. Czytelnicy dowiedzą się czegoś więcej o tym zdarzeniu dwadzieścia lat po fakcie. Kiedy rozwiązanie nie jasnych aspektów tej sprawy zostaje powierzone w 2013 roku Pani profiler Saszy Zauskiej. W wyniku dochodzenia okazuje się, że w jednym z sopockich kubów doszło do zabójstwa znanego piosenkarza. Wychodzi na jaw  również to, że gangsterska przeszłość Trójmiasta ma związek z morderstwem. Najciekawszym odkryciem jest charakterystyczny zapach znaleziony na obydwu miejscach zbrodni. Pojawia się pytanie czy może on stanowić dowód w sprawie?. Interesujące jest również zabójstwo muzyka?. Czy ma on coś wspólnego z wydarzeniami z przed lat?. Może istniały inne motywy łączące obie sprawy?.

Książka to istny labirynt nieoczekiwanych zwrotów akcji, mnogość faktów, biografii bohaterów, których poznajemy na jej kartach. Dzieje się tutaj tak dużo, że czytelnik staje przed sporym wyzwaniem jakim jest to prawie siedemset stronicowe tomiszcze. Wystarczy chwila nieuwagi i możemy bezpowrotnie zaginąć w morzu wątków poruszonych przez autorkę. Trzeba jej przyznać, że dbałość o szczegóły stanowi mocną stronę całej powieści. Jedni mogą powiedzieć  co za dużo to nie zdrowo (spotkałem się z takim zdaniem), ale dla mnie było w sam raz.

Jest to kryminał dla twardych osób nie tylko ze względu na przedstawioną historię. Sama objętość budzi respekt. Kiedy zdecydujemy się pokonać strach związany z objętością trafimy na kawał rzetelnie napisanej powieści z mocnymi, prawdziwymi bohaterami. Na koniec dodam od siebie, że historia tu opisana mogłaby dotyczyć wielu nie związanych ze sobą wydarzeń.