kryminalbl.blogspotblog.info/: Ryszard Ćwirlej „Milczenie jest srebrem”

sobota, 22 sierpnia 2020

Ryszard Ćwirlej „Milczenie jest srebrem”

Ryszard Ćwirlej „Milczenie jest srebrem”


 Wydawnictwo: Muza

Seria: Milicjanci z Poznania (Tom 8)

Liczba stron: 480

ISBN: 9788328707061

 

 

Ósmy raz spotykamy się z naszym ulubieńcem Teofilem Olkiewiczm, człowiekiem który musi mieć „monopol” na wątrobę przy tak ogromnym spożyciu alkoholu. W tej części chorąży Olkiewicz dzięki swoim niesamowitym umiejętnościom związanym z wchłanianiem napojów wysoko procentowych zdobywa stopień oficerski. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę jego błyskotliwość i inteligencję to dochodzimy do wniosku, że w żaden logiczny sposób nie jest w stanie zdać egzaminu w szkole policyjnej. Nie będę się na ten temat szeroko rozpisywał bo zabrakło by czasu i miejsca na skrót fabuły.

Jest 19 marca 1986 autor przenosi nas tym razem do Gniezna, gdzie w parafii archikatedralnej dokonano zuchwałej kradzieży srebrnej figury z sarkofagu Św. Wojciecha, znajdującego się za głównym ołtarzem katedry. W toku prowadzonych działań śledczych okazało się, że sprawcy weszli na miejsce przestępstwa przez okno i  w ten sposób wynieśli figurę. Pracę sprawcom ułatwił ciągnący się w nieskończoność remont i rozstawione wewnątrz rusztowania. Wysłany na miejsce zdarzenia Teoś rozpoczyna śledztwo od  obserwacji lokalnego półświatka.  Niestety oprócz kradzieży Olkiewicz z Brodziakiem muszą przyjrzeć się uważnie przemytnikom srebra, którzy kupują legalnie ten kruszec w Polsce i sprzedają go z zyskiem w NRD. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zagadkowa śmierć prostytutki, związanej z „restauracją” Adria, której stałymi bywalcami są nasi milicjanci. Gdyby tego wszystkiego było mało pojawia się problem zagadkowych zniknięć klisz rentgenowskich z miejskiego szpitala. W tym miejscu możemy zacząć się doszukiwać się powiązań związanych z tymi przestępstwami. Możemy sobie postawić pytanie, czy w ekipie remontowej nie było kogoś komu by zależałoby na kradzieży figury?. Kto i po co wykradał ze szpitala klisze rentgenowskie?. W jaki sposób srebro było przemycane przez granicę? I najważniejsze jaki związek ze sprawą srebra ma śmierć prostytutki? Nie zdradzę rozwiązania tej trudnej zagadki. Tą kwestię pozosta wię wam do załatwienia. Autor jak zawsze wprowadził nas w nastrój PRL dzięki przerysowanym postaciom. Posługującym się charakterystycznym językiem okraszonym sporą dawką humoru. Zastosował również celnie opisy rzeczywistości tamtego okresu. To wszystko sprawiło, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Stanowi ona dobre rozwiązanie na zbliżające się do końca  wakacje. Ode mnie to wszystko, ruszam na poszukiwanie czegoś o czym będę mógł wam opowiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz