Cykl: Vestmanna ( Tom 1)
Seria: Ślady Zbrodni
Liczba stron: 400
ISBN: 9788327154590
Remigiusz Mróz tym razem pisząc pod pseudonimem Ove
Løgmansbø w powieści kryminalnej „Enklawa” przenosi nas po raz pierwszy na
Archipelag Wysp owczych położonych na Morzu Norweskim. Mogłoby się wydawać, że jest to miejsce w
który nie może wydarzyć się nic złego, bo przecież żyje tam więcej owiec niż
ludzi. Jedynym powodem do obaw mieszkańców jest to czy przyjadą do nich
turyści. Okazuje się jednak, że nawet w tym niekoniecznie ciepłym raju na Ziemi
może dojść do zaginięcia młodej dziewczyny. Jak to w takich społecznościach
bywa wszyscy mieszkańcy wioski rozpoczynają wspólnie akcję poszukiwawczą. Ich działania
nie przynoszą skutków. W sprawę angażuje się duńska policja, sprawa staje się
poważniejsza niż początkowo myślano. Oczywiście jak wszędzie tak i tu nie obyło
się bez udziału mediów. Śledztwo prowadzone przez władze przynosi coraz to
nowsze tropy wskazujące na zmianę kwalifikacji czynu. Przy okazji prowadzonego
dochodzenia wychodzą na światło dzienne
dawno skrywane sekrety tej niewielkiej społeczności. W śledztwie prowadzonym
przez policję pomocny okazuje si ę lokalny weteran wojenny, któremu nie obcy
jest syndrom stresu bojowego i związana z nim ucieczka w nałóg alkoholowy. Jego
jedyną rodziną jest nastoletnia córka, która traktuje go jak powietrze. Nawet lokalna
społeczność nie darzy go szczególną sympatią. Jedyną osobą, w której budzi
względne zaufanie jest duńska śledcza. Została ona wysłana na Faroje w celu
rozwiązania zagadki. Nasi bohaterowie wspólnie pracują nad rozwiązaniem sprawy.
Fakt częstego przebywania ze sobą powoduje, że pomiędzy nimi powstaje
specyficzna więź. Stanie się ona w pewnym momencie problematyczna, dla każdej ze
stron, będą oni zmuszeni ponieść jej konsekwencje.
Akcja powieści toczy się dość ospale. Nie ma tam zaskakujących
zwrotów akcji, pościgów strzelanin i tym podobnych rzeczy. Tu obok świetnie
skonstruowanych postaci możemy znaleźć nawiązania do współczesnej sytuacji politycznej Wysp Owczych. Mam na myśli chęć
oddzielenia się tej niewielkiej społeczności od Danii. Autor rozprawia się z
mitem małej społeczności, w której wszyscy się dobrze znają. Okazuje się, że
nigdy nie można być pewnym tego czy naprawdę dobrze zna się swoich sąsiadów.
Jest to książka dopracowana w najdrobniejszym
szczególe. Zakończenia nie da się w żaden sposób przewidzieć, trzeba na nie
cierpliwie czekać do samego końca. Jest to powieść trudna, ale dzięki temu
wciąga bez granic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz