kryminalbl.blogspotblog.info/

czwartek, 26 sierpnia 2021

Marcel Moss "Wszyscy muszą zginąć"

Marcel Moss "Wszyscy muszą zginąć"


Wydawnictwo: Filia

Liczba stron: 350

ISBN: 9788381953863



Eksperyment z twórczością Marcela Mossa zacząłem zupełnie przez przypadek od wyprzedaży w jednym z dyskontów, gdzie znalazłem thriller autora "Wszyscy muszą zginąć". Mniej więcej w ten sposób rozpocząłem przygodę z autorem. 

Akcja powieści rozpoczyna się mocnym akcentem, czyli atakiem terrorystycznym skierowanym w stronę jednego z elitarnych warszawskich liceów. Z jednej strony może nam się wydawać, że skoro autor już na samym wstępie zaczyna od sedna sprawy to w miarę upływu stron nic ciekawego nas już nie czeka. W tym przypadku atak terrorystyczny jest konsekwencją zdarzeń, o których istnieniu dowiadujemy się zagłębiając się w lekturze. Fabuła rozgrywa się w dwóch zależnych od siebie planach czasowych. Z jednej strony autor przedstawia wydarzenia z przeszłości bohaterów. Z drugiej strony zestawia je z teraźniejszą sytuacją w jakiej znajdują się wspomniani bohaterowie i tym jakie decyzje podejmują.

Głównymi bohaterami powieści są Kaja i Błażej młodzi ludzie, licealiści z punktu widzenia i przeżyć przychodzi nam obserwować całą drogę wiodącą do tragedii.

Ponadto autor serwuje nam kilka rozdziałów pisanych w zupełnie odmienny sposób niż ten, z którym mamy do czynienia od początku. Nie jesteśmy w stanie z nich niczego wydedukować co mogłoby mieć jakikolwiek związek z dramatycznym zdarzeniem. Niestety na samym końcu dowiadujemy się co łączy wspomniane rozdziały z zamachem w liceum.

Wracając do bohaterów Błażej to jeden ze współsprawców zdarzenia. Jest podatny na manipulacje ze strony otoczenia. Pochodzi z zamożnej rodziny, gdzie nie obce są zjawiska patologiczne (ojciec uzależniony od alkoholu i narkotyków znęcający się fizycznie i psychicznie nad żoną). Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze brat o nacjonalistycznych poglądach, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć zamierzone cele. Błażej z czasem zaczyna odkrywać w sobie skłonności homoseksualne co sprawia, że dotychczasowy świat upada w posadach. W konsekwencji czego Błażej postanawia zrezygnować z siebie budując alternatywną wizję idealnego życia za pomocą wirtualnej rzeczywistości, w której również staje się ofiarą.

Kaja zagubiona nastolatka. Jako jedna z nielicznych przeżyła masakrę w liceum. Mogła zginąć z rąk Błażeja, chłopak jednak postanowił ją oszczędzić, ale nie obyło się bez niegroźnego postrzału. Jej przyjaźń z Błażejem przechodzi kryzys ze względu na to, że chłopak wstydzi się powiedzieć jej o swojej orientacji seksualnej. Dziewczyna jest dzieckiem adoptowanym, które w oczach przybranych rodziców nie budzi ich oczekiwań. Prowadzi to obopólnej nienawiści. Sytuacji nie ułatwia opinia mediów na temat roli dziewczyny w całym zdarzeniu. Kaja atakowana z każdej strony musi sobie radzić sama. Nie przychodzi jej to łatwo potrzebuje sporo czasu, który bez wsparcia z zewnątrz ciągnie się w nieskończoność.

Książka porusza wiele ważnych społecznie aspektów, z którymi przychodzi nam się mierzyć każdego dnia. Autor wyróżnia tu między innymi, alkoholizm, narkomanię, skrajny nacjonalizm, przemoc domową, negatywny stosunek społeczny do mniejszości LGBT, adopcja, wpływ wirtualnej rzeczywistości na młodzież. "Wszyscy muszą zginąć" to thriller ukazujący w brutalny sposób wymuszoną rolę społecznych zachowań podporządkowaną woli większości w celu osiągnięcia własnych korzyści lub zaspokojenia potrzeb.

Na koniec mogę powiedzieć, że mam na swoim koncie wiele trudnych thrillerów z genialnymi zakończeniami. Natomiast pomysł na taką jego konstrukcję przerósł moje najśmielsze oczekiwanie. Nic nie wskazywało na to, że akcja zakończy się w tak nieoczywisty sposób, a wyjaśnienie motywów jakimi kierowała się bohaterka zajmie tyle miejsca. Jest to pozycja warta uwagi zwłaszcza w ostatnim czasie, gdzie młodzi ludzie w związku z panującą pandemią zostają zostawieni sami z własnymi problemami, a jedyny ich kontakt ze światem to Internet, który niesie ze sobą wiele zagrożeń. Mimo, że jest to pozycja skierowana do pelnoletnich czytelników warto, żeby sięgnęła po nią również młodzież licealna, ponieważ to właśnie ich dotykają problemy przedstawione w książce. Życzę przyjemnej, acz trudnej lektury. 

środa, 25 sierpnia 2021

Ryszard Ćwirlej "Niebiańskie Osiedle"

Ryszard Ćwirlej "Niebiańskie Osiedle" 


Wydawnictwo: Czwarta Strona 

Seria: Marcin Engel (Tom1) 

Liczba stron: 277

ISBN:9788366657885



Kilka dni temu skończyłem czytać najnowszą książkę Ryszarda Ćwirleja "Niebiańskie Osiedle". Jako znawca stylu autora ( nie chwaląc się przeczytałem już wszystko co wyszło z pod jego pióra) kolejny raz zostałem utwierdzony w przekonaniu, o tym że jego sposób pisania jest nie do podrobienia, a każda historia to fenomen. 

Tym razem autor próbuje ukazać związek przyczynowo skutkowy zaistniały pomiędzy dwoma podwójnymi samobójstwami, do których doszło w Pile i Warszawie, a powstaniem nowego ośrodka opieki seniorów "Niebiańskie Osiedle". Sama nazwa ośrodka budzi podejrzane skojarzenia. Wszystko co kojarzone jest z niebem dziwnym trafem utożsamiane jest z religią tak też jest w tym przypadku. Religia jako opium dla mas gwarantująca wieczne szczęście, do którego dążą za wszelką cenę osoby starsze. Stają się ofiarami duchownych, nie dostrzegają z ich strony zagrożenia, którego stają się nieświadomymi ofiarami. W imię wiecznego szczęścia są wstanie poświęcić wszystkie dobra doczesne. Oszustwo to najmniej szkodliwa forma przemocy zastosowana w imię religii. Najgorsi są ludzie, którzy żerując na osobach starszych nie cofną się przed niczym, skłonne są do najgorszego, czyli do zabójstwa w celu osiągnięcia zamierzonych celów. 

Do sprawy zabójstw został przydzielony młody śledczy Franciszek Kaczmarek. Ważną rolę odegra tu również siedemdziesięcioletnia babcia śledczego Matylda, emerytowana śledcza MO, wdowa po generale milicji, miłośniczka dobrej whisky, oraz tytoniu, sportem zajmująca się tylko biernie. Babcia to zdeklarowana ateistką o ściśle określonych poglądach antyklerykalnych. Obdarzona ogromną wiedzą z zakresu Religi zdobytą w celu udowodnienia przeciętnemu proboszczowi niewiedzy zakresu jego obowiązków służbowych. Oczkiem w głowie jest jednak wnuk, którego kariera w policji rozwija się nawet bez jego wiedzy, ponieważ babcia z tylnego siedzenia pociąga za odpowiednie sznurki w taki sposób, aby wnuk skorzystał na tym jak najwięcej. Mimo starań babci chłopak okazuje się bardzo zdolnym śledczym. 

Do akcji wkracza również młody adept dziennikarstwa śledczego Marcin Engel. Jego pojawienie się w tym miejscu jest nie przypadkowe. W czasie studiów wynajmował pokój od babci Matyldy, która od samego początku obdarzyła go sympatią i przy okazji przedstawiła mu wspomnianego wyżej wnuka Franciszka. Smaczku całej historii dodaje fakt, iż jedna z popełnionych zbrodni bezpośrednio dotyka przyjaciółki Marcina Engela. 

Jeśli chodzi o samą książkę i autora to znajdziemy tu wszystko do czego nas przyzwyczaił w każdej serii, która wyszła z pod jego pióra. Po pierwsze autor fenomenalnie portretuje polskie społeczeństwo, w którym żyjemy obecnie, przy pomocy babci Matyldy znajduje punkty wspólne że społeczeństwem PRL. Wartka akcja trzyma czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Autor nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia zasypując go wieloma wątkami dotyczącymi prowadzonego śledztwa oraz przeżyciami bohaterów. Zostali oni świetnie nakreśleni, ich cechy charakterystyczne zostały z humorem przerysowane. Jeśli chodzi o humor to można go wylewać ze stron książki wiadrami. Uwidacznia się zawsze, gdy autor w powieści w zawoalowany sposób nawiązuje do aktualnych wydarzeń politycznych. Inteligentny czytelnik i obserwator życia politycznego na pewno znajdzie coś dla siebie w ironicznym podejściu do polityki i religii w wykonaniu autora. 

Na koniec pozostaje mi tylko powiedzieć, że kolejny raz nie zawiodłem się na twórczości Ryszarda Ćwirleja. "Niebiańskie Osiedle" to przyjemna, dobrze napisana historia poruszająca ważny problem wykorzystywania zaufania osób starszych do celów zarobkowych. Książka ma charakter nie tylko rozrywkowy, ale przede wszystkim edukacyjny. Tym bardziej polecam ją wszystkim, tym którzy mają jeszcze jakieś obawy przed lekturą. 


czwartek, 12 sierpnia 2021

Igor Brejdygant "Rysa"

 Igor Brejdygant "Rysa"


Wydawnictwo: W.A.B 

Seria: Monika Brzozowska (Tom1) 

Liczba stron: 384

ISBN: 9788328087644



Po książkę Igora Brejdyganta "Rysa" sięgnąłem, aby sprawdzić, czy okaże się lepsza niż "Szadź", która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Okazuje się, że akcja powieści została nakreślona w bardziej zaskakujący sposób niż się tego spodziewałem.

Policjantka Monika Brzozowska otrzymuje do rozwiązania nietypową sprawę zabójstw dokonywanych na osobach, których status społeczny nie wskazuje na jakiekolwiek powiązania, a mimo to coś je łączy. W toku prowadzonego śledztwa policjantka podejmie próbę odnalezienia punktów wspólnych, dla każdej ze zbrodni. W tym celu znacząca rolę odegrają cechy charakteru Moniki, czyli zaradność spostrzegawczość oraz najważniejsza w tej sprawie pewność siebie. Ponadto podczas śledztwa policjantka odkrywa, że ktoś próbuje wmieszać ją w morderstwo. Dodatkowo smaczku dodaje fakt świadczący o tym, że sprawa dotyka Moniki bardziej niż mogłaby przypuszczać. Wychodzi na jaw mroczny okres jej przeszłości. Mam tu na myśli czas uzależnienia od narkotyków i związana z nim roczna dziura w życiorysie. Policjantka, aby udowodnić swoją niewinność staje przed arcytrudnym zadaniem polegającym na odnalezieniu osób lub strzępków wspomnień, które pozwoliłyby jej skleić zagubiony okres w jedną całość. Tylko w ten sposób uda jej się zakończyć śledztwo i osiągnąć wewnętrzny spokój.

"Rysa" książka pisana w narracji trzecioosobowej. Jej pozytywną stronę stanowi wciągająca akcja, która rozpoczyna się dość spokojnie czytelnik nie jest zalewany przez ogrom informacji przez co powieść może wydawać się mało interesująca. W miarę upływu stron ten stan rzeczy ulega diametralnej zmianie, akcja przyspiesza i coraz więcej dowiadujemy się na temat skomplikowanego życiorysu bohaterki.

"Rysa" to również doskonały thriller psychologiczny ukazujący zawiłości umysłu osoby uzależnionej od wszelkiego rodzaju środków psychoaktywnych zmieniających drastycznie sposób postrzegania świata. Autor na przykładzie matki głównej bohaterki zwraca uwagę na zmiany zachodzące w umysłach osób starszych uniemożliwiające im samodzielną egzystencję w społeczeństwie. A gdy do tego wszystkiego dojdzie organizacja przestępcza, która nie cofnie się przed niczym, aby ukryć przed światem swoją działalność. To w ten sposób znajdziemy idealny przepis na doskonały thriller psychologiczny ze świetnie napisanym zakonczeniem. Mimo tego, że zostałem zmuszony przez autora do nie małego wysiłku umysłowego, aby poskładać wszystkie wątki w jedną całość to gdzieś wgłębi odczuwam pewien niedosyt. Z całą stanowczością muszę stwierdzić iż "Rysa" to doskonale skrojony kryminał, w którym każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. 

czwartek, 5 sierpnia 2021

Joanna Opiat-Bojarska "Winny"

Joanna Opiat-Bojarska "Winny" 


Wydawnictwo: Burda Media Polska

Liczba stron: 375

ISBN: 9788328073 



"Winny" to mój pierwszy kontakt z prozą Joanny Opiat-Bojarskiej. Przyznam, że początek książki to była dla mnie istna droga przez mękę. To pewnie z powodu mojej niecierpliwości, dla mnie akcja musi być wartka i dynamiczna od samego początku. W tym przypadku autorka prowadzi nas przez meandry fabuły niespiesznie, odkrywając powoli przed czytelnikiem opisywaną historię. W pewnym momencie nie byłem pewien, czy jest to na pewno thriller psychologiczny, czy może jednak powieść obyczajowa. Muszę przyznać z perspektywy czasu, że zbyt dużo go poświęciłem na przeczytanie "Winnego". Gdybym na początku wiedział to co teraz wiem na temat opisanej historii na pewno, aż tak bardzo bym nie zwlekał z dotarciem do końca. 

Całą historię przedstawioną w powieści obserwujemy z punktu widzenia głównego bohatera Marcina Rybackiego. Nie dostajemy wszystkiego od razu podanego na tacy. Ważne informacje otrzymujemy z rozmów i strzępków wspomnień przez co odbiór książki staje się irytujący. Mimo to można było się bez problemu domyślić kilku znaczących kwestii.

Akcja opisywana jest w narracji trzecioosobowej, a główny bohater nie opuszcza czytelnika na krok. 

Marcin kiedy go poznajemy jest dorosłym mężczyzna, który po rozstaniu z żoną przenosi się do Inowrocławia, gdzie postanawia się ostatecznie rozliczyć z mroczną przeszłością. O pomoc prosi starego przyjaciela, ale zanim dochodzi do spotkania okazuje się, że ten nie żyje. Jako młody człowiek (nieletni) w wyniku zaniedbań i błędów organów ścigania oraz własnej niewiedzy trafia do zakładu poprawczego, a potem za kratki za zbrodnię, której nie popełnił. Osoba odpowiedzialna za popełnione przestępstwo zrobi wszystko, aby prawda nie ujrzała światła dziennego. Marcin podczas odsiadki nie mógł liczyć nawet na wsparcie rodziny. Jego kontakt z matką ograniczał się głównie do przekazywania niezbędnych rzeczy potrzebnych, żeby przetrwać w relacjach ze współosadzonymi. Na dobrą sprawę kobieta całą swoją uwagę kierowała w stronę jego starszego brata poświęcając mu się bez reszty. 

Książka porusza ważny problem społeczny jakim są w dalszym ciągu przestępstwa seksualne dokonywane przez dorosłych na niewinnych dzieciach. Porusza ona również kwestię manipulacji ofiar, a także otoczenia w celu osiągnięcia osobistych korzyści. Odpowiednio dobrane i skierowane słowa są w stanie wyrządzić krzywdę, której konsekwencje mogą przynieść skutki podobne do najokrutniejszej zbrodni. A sytuację w jakiej znalazł się Marcin Rybacki najlepiej ukazuje cytat z książki Zofii Naukowskiej "To ludzie ludziom zgotowali ten los. 

Na koniec muszę przyznać, że "Winny" zrobił na mnie duże wrażenie. Autorce udało się wykreować prawdziwe wyraziste postacie z głównym bohaterem na czele. Przedstawiona fikcyjna opowieść ukazuje niestety wciąż aktualny problem, którym mimo rozlicznych programów edukacyjnych nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Dzieje się też, dlatego że większość społeczeństwa wychodzi z założenia, że problem molestowania nieletnich ich nigdy nie dotknie. Jedynym mankamentem powieści jest jej zbyt rozciągnięty wstęp. Autorka rekompensuje nam męki jakie przezywamy na wstępie fenomenalnym nie oczywistym zakonczeniem. Rzadko w swoich postach wspominam o szacie graficznej, ale w tym przypadku zrobię wyjątek ponieważ sama okładka zwraca uwagę swoją kolorystyka, a grafika przedstawiająca wyrastające z każdej strony drzewa pozbawione liści nadawałaby się na całkiem ciekawy tatuaż. Dzięki zgrabnie skonstruowanemu zakończeniu uważam "Winnego" za godnego uwagi i życzę powodzenia w drodze do końca. 








środa, 4 sierpnia 2021

Mariusz Czubaj "Cios kończący"

Mariusz Czubaj "Cios kończący"


Wydawnictwo: W.A.B.

Seria: Polski Psychopata (Tom6) 

Liczba stron: 336

ISBN:9788328073 



Tym razem postanowiłem wziąć na tapetę szósty tom serii Polski Psychopata, zatytułowany "Cios kończący". Po dwunastu latach od premiery pierwszej  książki autor postanowił zakończyć swoją przygodę z komisarzem Rudolfem Heinzem, najsłynniejszym profilerem policyjnym. Muszę się pochwalić, że jako jednemu z nielicznych udało mi się przebrnąć z ogromną przyjemnością przez całą serię. Niestety nie udało mi się tego osiągnąć zachowując narzuconą przez autora chronologię. Mimo to sprawnie poradziłem sobie z zawiłościami fabuły. Na szczęście nikt nie musiał mnie do tej serii specjalnie przekonywać, już od pierwszego tomu wiedziałem, że "to miłość od pierwszego wejrzenia". 

Rudolf Heinz od co najmniej dwóch lat jest na policyjnej emeryturze. Ma za sobą nie do końca udany związek. Jego relacje rodzinne mimo, tego że został dziadkiem  w dalszym ciągu nie układają się tak jakby tego chciał. Jedyne do czego wraca na emeryturze to muzyka. Na jednym z koncertów zaczepia go młoda policjantka. Prosi go, aby pomógł jej w rozwiązaniu pewnej nietypowej sprawy. Na jej nieszczęście mężczyzna odmawia. Kobieta pozostaje jednak nie ugiętą umawia się z komisarzem na kolejne spotkanie, na które zabiera że sobą materiały dotyczące prowadzonego przez siebie śledztwa. Heinz zapoznaje się z dokumentami. Okazuje, się że sprawa dotyczy brutalnego morderstwa, którego dokonano na młodej dziewczynie Justynie Słowik w jej prywatnym mieszkaniu. Dziwnym wydaje się, to że procedury nadspodziewanie szybko zakończono, a sprawie nadano status napadu rabunkowego, sprawca nie zostaje znaleziony i oskarżony. Jak w każdej nietypowej sprawie pojawiają się poszlaki i dowody, które w żaden sposób do siebie nie pasują. Z taką sytuacją mamy do czynienia również tutaj. W związku z tym Heinz rozpoczyna własne dochodzenie. Natomiast na terenie Katowic ktoś zabija ze szczególnym okrucieństwem trzy kolejne osoby - prokurator, ojciec i syn, którzy w przeszłości dopuściły się czynu zabronionego. W toku śledztwa komisarz znika w tajemniczych okolicznościach. Zamiast łowczego może stać się ofiarą. 

Na temat osoby komisarza nie będę się rozpisywał że szczegółami ponieważ recenzując każdy poprzedni tom serii wyczerpałem temat dotyczący jego biografii. Autor postanawia powrócić do bohaterów drugoplanowych, którym poświęca w poprzednich częściach mniej miejsca. Mam tu na myśli przyjaciela Heinza Kastoriadisa, greckiego mistrza wschodnich sztuk walki. Ponadto autor postanawia uśmiercić Gotycką Jolkę, którą poznajemy już w pierwszym tomie serii. 

Jeśli chodzi o atmosferę książki to tworzy ona mroczny, duszny klimat Katowic, któremu towarzyszą brutalne zbrodnie dokonywane ze szczególnym okrucieństwem. Komisarz z wrodzonym sobie wdziękiem rozładowuje ją z charakterystyczną dla siebie ironią okraszoną specyficznym komentarzem. 

Narracja jak zawsze prowadzona jest w pierwszej osobie czasu przeszłego, gdzie bohater skupia się na wydarzeniach dotyczących jego samego, a w trzeciej osobie czasu przeszłego kiedy skupia się na czynnościach śledczych oraz osobach z nimi związanymi. 

Podsumowując muszę przyznać, że "Cios kończący" to prawdziwy klasyczny kryminał z wyraźnie nakreślonym głównym bohaterem, konkretną fabułą bogatą w brutalne zbrodnie oraz zawiłą intrygę . Dzięki, temu że autor ukazuje całą historię z punktu widzenia głównego bohatera czytelnik dostaje pełniejszą możliwość skupienia się na fabule zakończonej w nieoczywisty sposób. Tego rodzaju finał historii stał się jedną z cech charakterystycznych autora. Pisząc to podsumowanie nie mogę oprzeć się pokusie, aby wspomnieć o prologu, gdzie zostały doskonale podsumowane wszystkie części serii. Jako fan prozy Mariusza Czubaja z całą stanowczością polecam tę pozycję entuzjastom jak i przeciwnikom polskiego kryminału. 



poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Mariusz Czubaj "Piąty Beatles"

Mariusz Czubaj "Piąty Beatles" 


Wydawnictwo: W.A.B.

Seria: Polski Psychopata (Tom4)

Liczba stron: 320

ISBN: 9788328015135

 

Po długiej przerwie od pisania bloga spowodowanej nieodwracalnymi zmianami w moim życiu nadszedł czas, aby wrócić do pracy. Nowy okres należy rozpocząć postem na temat książki Mariusza Czubaja „Piąty Beatles”, czyli od czwartego tomu serii, której bohaterem jest znany czytelnikom profiler Rudolf Heiz. Nie od dziś wiadomo, o tym że światem rządzą przypadki z taką sytuacją mamy do czynienia również tutaj. Rudolf Heinz rozpoczyna pracę w Szkole Policyjnej w Pile, prowadzi tam kurs dla adeptów sztuki profilowania. W tym samym czasie Policja w opuszczonym  hangaroschronie znajduje ciało nastolatka. Wszelkie ślady prowadzą kryminalnych wprost do Katowic, czyli do miasta ściśle związanego z osobą profilera. W związku z tym Heinz staje się odpowiedzialny za rozwiązanie tej sprawy. Jak widomo nie od dziś największą pasją komisarza jest muzyka ( ta czynna i bierna). Całej sprawie dodaje smaczku dowód rzeczowy w postaci płyty „Abbey Road” The Beatles. Jest to jedna z ulubionych płyt Heinza. Należy tu również wspomnieć o zawiłych relacjach rodzinnych, które w połączeniu ze zbyt aktywnym zaangażowaniem się w sprawę odbiły się negatywnie na zdrowiu policjanta, a dla osób obserwujących  ważne dla niego zdarzenie staje się powodem do stworzenia sensacji, która znajduje swoje miejsce na mediach społecznościowych.

Wyjątkowo w tej części przypadła mi do gustu sylwetka głównego bohatera. Podchodzi on do swoich obowiązków służbowych wyjątkowo skrupulatnie, mimo nacisków ze strony przełożonego, rodziny ofiary oraz mediów wszelkimi dostępnymi środkami, ale nie za wszelką cenę chce poznać prawdę. W natłoku obowiązków znajduje czas dla rodziny. Trzeba tu również zwrócić uwagę na jego sarkastyczny charakter dający o sobie znać w wielu trudnych sytuacjach.

Na temat samej książki można powiedzieć dość sporo. Po pierwsze na uwagę zasługuje łączenie narracji pierwszoosobowej z trzecioosobową co w moim odczuciu staje się znakiem rozpoznawczym autora. Po drugie interesujące staje się połączenie świata muzyki ze światem zbrodni, gdzie w pewnym momencie te dwa byty zaczynają się przenikać i znajdują punkt wspólny. Oprócz tego autor zwraca uwagę czytelnika, na to że zbyt gwałtowne zmiany zachodzące w ludziach i ich otoczeniu nie zawsze przybierają pozytywny oddźwięk. Powszechna obecność mediów społecznościowych dla jednych stwarza okazję do oderwania się od szarej rzeczywistości. Dla innych stają się niewyczerpanym źródłem brutalnej rozrywki. Są też również takie osoby, które zyskują na popularności dzięki publikowaniu materiałów z udziałem osób pokrzywdzonych (tak jak w przypadku komisarza, który staje się w wbrew swojej woli gwiazdą Internetu).

Podsumowując powiem tylko tyle, że jest to dobry kryminał, którego akcja trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Nie jest to może pozycja wysokich lotów, ale w zupełności spełnia wszelkie standardy powieści kryminalnej zakończonej w najmniej oczywisty sposób. Jest również dobrą propozycją na wakacyjny wyjazd. A na koniec pozostawiam pytanie bez odpowiedzi. Jeśli „Abbey Road” jest ostatnią płytą The Beatles to czy „Piąty Beatles” będzie ostatnią pozycją z serii Polski Psychopata?. Odpowiedź na do pytanie znajdźcie sami.

niedziela, 13 czerwca 2021

Max Czornyj „Zimny chirurg”

 Max Czornyj „Zimny chirurg”


Wydawnictwo: Filia

Liczba stron: 336

ISBN: 9788381952170

 

 

Edmund Kolanowski(ur.1947r. zm. 1986r.) polski seryjny morderca i nekrofil, którego zaburzenia psychiczne nie były wcześniej opisywane. To właśnie jego postać, a raczej dokumentacja procesowa stały się podstawą do napisania przez Maxa Czornyja książki „Zimny chirurg”. Tytuł tej pozycji to zarazem pseudonim jaki nadał sobie Kolanowski  związany ze zbrodniami, których się dopuszczał. Mężczyzna prowadził podwójne życie z jednej strony miał żonę dwie córki, która po pewnym czasie zrobiła wszystko, aby unieważnić ich małżeństwo. Po rozwodzie żył również w konkubinacie z kobietą, która urodziła mu kolejną córkę. Z jednej strony był mężem ojcem, a z drugiej strony szczególnie zwyrodniałym mordercą, u którego nie zdiagnozowano żadnego z dotychczas opisanych zaburzeń psychicznych.

Niestety nie jest to postać fikcyjna, dlatego nie opiszę dokładnie biografii Kolanowskiego. Żeby to zrobić musiałbym przepisać książkę, ale nie o to tu chodzi. Jedyne co chce tu przedstawić kunszt autora włożony w ukazanie sylwetki tego człowieka. Na podstawie dokumentacji pochodzącej z przesłuchań światków oraz innymi aktami stworzonymi na potrzeby procesu i na podstawie których zostały mu postawione zarzuty i zapadł wyrok skazujący Kolanowskiego na karę śmierci. Mężczyzna został skazany na karę śmierci przez powieszenie, który mimo apelacji wykonano w 1986 roku. Była to ostatnia tego typu egzekucja w Poznaniu. Wracając do samej książki jest ona niesamowicie brutalna za sprawą szczegółowych opisów zbrodni. Jej fenomen można dostrzec w samej narracji,  gdzie sam autor w pierwszej osobie wciela się w postać mordercy beznamiętnie opowiadającego całe swoje życie oraz sposób w jaki dopuszczał się zbrodni dokonywanych na kobietach bez względu na ich wiek i stopień rozkładu. Kontrowersje wśród kobiet decydujących się na tą lekturę może budzić osoba, do której autor kieruje swoją  opowieść. Jest to jego potencjalna ofiara zabieg ten sprawia, że koło tej trudnej i kontrowersyjnej pozycji nie da się przejść obojętnie. Przyznam, że swoją przygodę z twórczością Maxa Czornyja rozpocząłem właśnie od tej pozycji i na pewno na niej nie poprzestanę.  Jest to książka przeznaczona dla czytelników o mocnych nerwach i niezwykle wymagająca. Mimo, że nie jest zbyt obszerna potrzebowałem kilku wieczorów na jej lekturę, ale nie uważam tego czasu za stracony.

niedziela, 30 maja 2021

Mariusz Czubaj „Dziewczynka z zapalniczką”

Mariusz Czubaj  „Dziewczynka z zapalniczką”


Wydawnictwo: W.A.B.

Seria: Polski Psychopata (Tom5)

Liczba stron: 320

ISBN: 9788328056190

 

 

Po dłuższej przerwie od twórczości Mariusza Czubaja postanowiłem przypomnieć sobie kolejny raz piąty tom serii Polski Psychopata zatytułowany „Dziewczynka z zapalniczką”. Na ten krok zdecydowałem się również dlatego, że po pierwszym podejściu do tej pozycji wiedziałem, że nie jest to przeciętny kryminał. Potrafi na długo zapaść w pamięć i nie dać spokoju. W tym miejscu spróbuję przedstawić krótki zarys fabuły oraz to co w szczególny sposób zwróciło moją uwagę.

Emerytowany śledczy Jacek Szymon zostaje zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach. Do zdarzenia dochodzi w sylwestrowy wieczór. Jedno co wiadomo to to, że przez kilka ostatnich lat zajmował się sprawą zakatowanej na śmierć sześcioletniej dziewczynki. Z tego co go spotkało, wynika że trafił na informacje, które nie mogły ujrzeć światła dziennego. Profiler policyjny komisarz Rudolf Heinz zostaje ściągnięty z urlopu, na który wysłano go żeby doszedł  do siebie po traumatycznych przeżyciach i zadysponowano go do wyjaśnienia zagadkowej śmierci przyjaciela. Komisarz musi przeanalizować sprawę, którą zajmował zmarły śledczy i znaleźć punkt zaczepienia niezbędny do rozwiązania zagadki dotyczącej morderstwa oraz nie wyjaśnionego morderstwa dziewczynki. W prowadzonym dochodzeniu szczególnie ważna jest dyskrecja. Działania policji nie mogą ujrzeć światła dziennego. W wyniku śledztwa odkryto fakt świadczący o tym, że sprawa śmierci dziecka z czasem stała się obsesją śledczego Jacka Szymona. Justynka została zmasakrowana i znaleziona w piwnicy. Z zeznań rodziny wynika, że była to typowa córeczka tatusia. W toku przedłużającego się śledztwa na światło dzienne wychodzą kolejne mroczne sekrety nękające rodzinę, a sprawa staje się coraz bardziej skomplikowana i nieoczywista.

„dziewczynka z zapalniczką” to doskonała książka, gdzie autor nie traci czasu na ponowną charakterystykę głównego bohatera, skupił się na jego niezbędnych dla sprawy cechach. Nie znajdziemy tu zbędnych opisów miejsc akcji. Fabuła rozwija się stopniowo utrzymując czytelnika w nieustającym napięciu. Jedynym minusem tej pozycji jest liczba stron, czyli 320. Moim zdaniem w tym przypadku jest ich zdecydowanie za mało. W momencie, gdy miałem ochotę przewrócić jeszcze kilka stron wydarzyła się nieszczęście to znaczy zobaczyłem spis treści. Szczególną uwagę zwraca nietuzinkowy pomysł fabuły z wykorzystaniem źródeł powszechnie uznanych za kanon baśni dla dzieci i zbudowanie na tej podstawie pełnowymiarowego kryminału, którego zakończenie na długo zapada w pamięć. Należy tu również wspomnieć, że o tym co się wydarzyło dowiadujemy bezpośrednio od samego komisarza Rudolfa Heinza. Na koniec muszę przyznać, że mroczny i zagadkowy klimat zmusił mnie do wzmożonego intelektualnego wysiłku co sprawiło mi większą przyjemność z odbioru książki

 

  

czwartek, 27 maja 2021

Remigiusz Mróz „ Zerwa"

 Remigiusz Mróz „ Zerwa"


Wydawnictwo: Filia

Seria: Komisarz Forst (Tom5)

Liczba stron: 600

ISBN: 9788380754836

 

 

Po tym w jaki sposób zakończyła się „ Deniwelacja”, uważana przez niektórych za całkowicie nie pasującą do całości z Komisarzem Forstem zabrałem się niemal od razu za piąty tom zatytułowany „Zerwa”, definiowana jako zerwana część ściany skalnej . Zrobiłem to również z tego powodu, że nie tak dawno ukazała się szósta część serii. Jeżeli chodzi o „Zerwę” autor decyduje się na powrót w Tatry. Robi to w dość mocny sposób za sprawą ułożonych na słupie granicznym łączącym Polskę ze Słowacją zwłok należących do starszego mężczyzny. Modus operandi, czyli numizmat w ustach wskazywałby tyko na jednego sprawcę, ale ta opcja wydaje się nie możliwa ze względu na to co go spotkało. Oprócz monety na nagim torsie ofiary zostaje wycięty na skórze ociekający krwią napis  „Revertar ad Ierusalem in misericordiis”. Istnieje prawdopodobieństwo, że w Tatrach zaczyna grasować naśladowca słynnej Bestii z Giewontu. Ginie coraz więcej niewinnych turystów, dlatego do sprawy zostają zadysponowani prokurator Dominika Wadryś-Hansen, inspektor Edmund Osica oraz niezastąpiony Wiktor Forst. Problem polega między innymi na tym, że ten ostatni, aby przyłączyć się do śledztwa musi wydostać się ze szpitala, do którego trafił z raną głowy i podejrzeniem amnezji. Żeby tego było mało nie pamięta, gdzie był i co robił przez kilka ostatnich tygodni.

Autor postanawia dać szanse Komisarzowi na rozwiązanie ostatniej zagadki, mam na myśli sprawę zaginięcia Olgi Szrebskiej. Robi to z charakterystycznym dla siebie wdziękiem. Zmęczony życiem Forst kolejny raz musi wyruszyć na koniec świata, żeby porównać swoje wyobrażenia na temat osoby, z którą przyszło mu spędzić trudny okres w życiu. Ta podróż pokazała to, że Olga Szrebska w wyniku tego co przeszła nigdy nie będzie już sobą. W tym miejscu możemy postawić sobie pytanie o to czy kiedyś była?. Prokurator Dominika Wadryś-Hansen również przechodzi tutaj pewnego rodzaju przemianę. Do tej pory jej poświęcenie w pracy wynikało z chęci umocnienia swojej pozycji prawniczej, w celu ułatwienia dzieciom przyszłej kariery prawniczej. W przypadku tej sprawy dostrzega, że praca która miała być wykonywana dla dzieci jest wykonywana ich kosztem. Pani prokurator dochodzi do wniosku, iż bardziej zagłębia się w sprawę tym bardziej oddala się od dzieci pozostawiając je pod opieką kuzynki. Inspektor Osica, mimo że jest coraz starszy pozostaje wierny swoim ideałom. Wydarzenie, które za sprawą Bestii z Giewontu szczególnie go dotknęło zamiast załamać, umocniło jego mocny kręgosłup moralny. Możemy to dostrzec wyraźnie w przypadku jego relacji z Wiktorem Forstem.

„Zerwa” to kryminał w każdym calu. Fikcyjna historia kryminalna jak zwykle bywa w przypadku autora stanowi otoczkę dla ukazania ważnego problemu. W przypadku piątego tomu serii z Komisarzem Forstem jest to jest to zespół zaburzeń psychologicznych określanych jako Syndrom Sztokholmski. Jest on definiowany jako  stan psychiczny, będący reakcją na silny stres i pojawiający się w sytuacjach takich jak: porwanie, więzienie, obozy pracy, zaangażowanie w sekty, mobbing, kazirodztwo i znęcanie się nad dziećmi lub partnerem w związku. Jako zjawisko znany jest od lat 30-tych XX wieku, natomiast badania z nim związane rozpoczęto w latach 70-tych XX-wieku.

„Zerwa” to książka trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, a nie jest ich w końcu tak mało 600stron musi o czymś świadczyć. Cliffhangery zostały skonstruowane w taki sposób, żeby potencjalny czytelnik nie był w stanie oderwać się od tej i tak bardzo zagmatwanej historii, w której autor stara się nas oszukać z każdej możliwej strony. Pozostając na wygranej pozycji poprzez stworzenie nieoczekiwanego zakończenia tak jak w tym przypadku. Mimo, że ta książka sprawiła mi trochę problemów to uważam ją za udaną. A furtkę pozostawioną w posłowiu jako punkt wyjścia do kolejnych pozycji uważam za udany pomysł. W końcu jest jeszcze dość sporo zjawisk społeczno-politycznych, które mogłyby stanowić kanwę dla kolejnych przygód Wiktora Forsta.

niedziela, 23 maja 2021

Remigiusz Mróz „Deniwelacja”

Remigiusz Mróz „Deniwelacja” 


Wydawnictwo: Filia

Seria: Komisarz Forst (Tom 4)

Liczba stron: 496

ISBN: 9788380752511

 

 

Minęło już kilka ładnych tygodni od kiedy skończyłem czytać „ Deniwelację” Remigiusza Mroza, czyli czwarty  tom serii z Komisarzem Forstem w roli głównej. W związku z tym ostałem zmuszony do zagłębienia się w odmęty Internetu w celu przypomnienia sobie najważniejszych wątków dotyczących akcji powieści. Dowiedziałem się mniej więcej tyle, że zdania na temat tej pozycji są podzielone. Jedni uważają ją za udaną według innych jest to powieść kompletnie oderwana od rzeczywistości i ma niewielki związek z tym co autor zaprezentował w poprzednich częściach serii. Tak naprawdę specjalnie nie interesuje mnie opinia innych na temat pozycji. Ważne jest to co sam wywnioskowałem z tej lektury. Na początku mojej analizy tej książki pokuszę się o nakreślenie kilku podstawowych wątków, na których opiera się akcja powieści. Mija rok od wydarzeń kończących „Trawers” i wyjazdu Komisarza Forsta z Zakopanego. Do miasta wraca spokój, słuch po seryjnym mordercy zaginął, jedynymi osobami, które beztrosko grasują w Tatrach są turyści uzbrojeni w japonki i nowiutkie adidasy oraz niezbędne do życia smartfony. Niestety wszystko co dobre musi się kiedyś  skończyć. Okazuje się, że na zboczu Giewontu zostają znalezione zwłoki młodych kobiet. Początkowo mogłoby się wydawać, że te morderstwa nie są ze sobą związane. Sytuacja się zmienia, gdy przy jednej z kobiet zostają znalezione rzeczy osobiste należące do Komisarza Wiktora Forsta. Tym samym służby rozpoczynają kolejny raz polowanie na mężczyznę dając wolną rękę mordercy do popełniania kolejnych zbrodni. Problem polega na tym, że nikt nie ma pojęcia o tym, gdzie przebywa Komisarz i czym się zajmuje. Z czasem wychodzi na jaw informacja o prowadzonym przez Forsta prywatnym śledztwie poza granicami kraju. Podczas wspomnianej nieobecności Komisarza prokurator Dominika Wadryś- Hansen i świeżo mianowany komendant Edmund Osica będą zmuszeni do współpracy, której celem jest odnalezienie i schwytanie mordercy dysponującego imponującą wiedzą z zakresu kryminalistyki co nie ułatwia sprawy. Dodatkową trudność stanowi piętno jakie odcisnęła na prawniczce sprawa Bestii z Giewontu i związane z nią wątpliwości w istnienie instynktu macierzyńskiego.

Na temat samej książki można powiedzieć również to, że porusza ważny społecznie problem jakim jest handel żywym towarem, który dotyczy wszystkich krajów nie tylko tych uważanych za słabo rozwinięte. Autor obok fikcyjnej historii kryminalnej opisuje w jaki sposób tego typu działalność przestępcza funkcjonuje, przynosi ogromne zyski finansowe i jest trudna do rozpracowania przez pojedyncze organy ścigania. W przypadku tego typu zjawisk niezbędna jest międzynarodowa współpraca organów ścigania ze względu na częste zmiany lokalizacji, w celu zachowania anonimowości grup przestępczych i pozornie legalnych interesów jak również tożsamości potencjalnych „klientów”

Jest to pozycja interesująca ze względu na zawirowania dotyczące czasu akcji. Początkowo mamy wrażenie, że wydarzenia, do których dochodzi w Polsce i w Hiszpanii się przeplatają. Niestety jest to błędne myślenie. Między wydarzeniami z Polski, a tymi z Hiszpanii została umieszczona półroczna przerwa, o której dowiadujemy się analizując wydarzenia z Polski będące konsekwencją tego co wydarzyło się w Hiszpanii. Oprócz czasu akcji moją uwagę zwróciły cliff-hangery zastosowane na  końcu każdego z kilkunastu rozdziałów książki w celu zwiększenia napięcia i zmuszenia czytelnika do uważniejszej lektury. Pozycja mimo swojej dość obszernej objętości oscylującej w granicach niecałych 500 stron została podzielona na trzy części złożone z kilkunastu krótkich rozdziałów, które mimo kilku drobnych błędów nie dostrzegalnych na pierwszy rzut oka dają sporą frajdę podczas czytania. Autorowi należą się podziękowania za to, że w posłowiu pozostawia otwartą furtkę umożliwiającą dalszą podróżą z Komisarzem Forstem, prokurator Wadryś-Hansen oraz inspektorem Osicą. Podsumowując jest to moja ulubiona część, więc tym bardziej zapraszam do lektury.

niedziela, 16 maja 2021

Remigiusz Mróz „Trawers”

 Remigiusz Mróz „Trawers”



 Wydawnictwo: Filia

Seria: Komisarz Forst (Tom3)

Liczba stron: 600

ISBN: 9788380751279

 

 

Nie od dziś wiadomo, o tym że „ Trawers” Remigiusza to nie ostatnia część serii z Komisarzem Wiktorem Forstem.  Zdecydowałem się po niego sięgnąć zaraz po tym jak skończyłem bardzo udane „Przewieszenie”. Zmusił mnie do tego los głównego bohatera i związane z nim zakończenie wspomnianego drugiego tomu serii.

W przypadku „Trawersu” autor również nie oszczędza Komisarza , pani prokurator Dominiki Wadryś-Hansen oraz od teraz inspektora Osicy.  Forst coraz bardziej pogrąża się w więziennym świecie, gdzie jego jedyną rozrywkę stanowią książki oraz zastrzyki z heroiny. Buduje swój wewnętrzny, zamknięty świat pomagający mu na odnalezienie cząstki dawnego siebie. Pogrążony w marazmie jest całkowicie nie świadomy, tego że ktoś cały czas czeka na jego pomoc. Jeżeli chodzi o panią prokurator i inspektora, stają oni przed kolejnym wymagającym zadaniem. Na jednym z bardziej uczęszczanych szlaków turystycznych w Tatrach zostają znalezione zmasakrowane zwłoki przypadkowego turysty. W wyniku prowadzonego dochodzenia pojawia się prawdopodobieństwo, że za zbrodnie odpowiedzialny jest, któryś z syryjskich uchodźców czekających na stały pobyt, tymczasowo zakwaterowanych w szkolnej sali gimnastycznej w Kościelisku. W tym samym czasie rozpoczyna się medialna nagonka skierowana przeciwko przybyłej mniejszości. Działania mediów ukierunkowane są na wzbudzenie negatywnych emocji w grupach społecznych o nacjonalistycznym zabarwieniu. Wszystko wskazuje na to, że za kratkami siedzi niewłaściwa osoba. Jedyną szansą  dla Forsta na opuszczenie  więziennej celi jest znana warszawska adwokat Joanna Chyłka.

„Trawers” to kolejna doskonale wykreowana historia z wątkiem kryminalnym w tle. Znajdziemy tu pełno nieoczekiwanych zwrotów akcji. Wątki, które początkowo nie mają ze sobą nic wspólnego za sprawą magicznej ręki autora zyskują zaskakujące rozwiązanie prowadzące do spójnego zakończenia. Góry w dalszym ciągu odgrywają tu zasadniczą rolę, ale nie są aż tak eksponowane jak w poprzednich częściach serii. Jeżeli chodzi o konstrukcje psychologiczne postaci ich charakterystyczne cechy pozostają bez większych zmian, ale nowe sytuacje, których stają się świadkami odciskają się na nich pewnym piętnem. Elementem zastosowanym tutaj pierwszy raz jest tło społeczno-polityczne mam tu na myśli walkę polityczną o Trybunał Konstytucyjny w Polsce, trwającą już dziesięć lat wojnę domową w Syrii oraz sytuację uchodźców. Te wątki szczególnie zwróciły moją uwagę między innymi, dlatego że przyglądają się tym wydarzeniom wszystkie organizacje międzynarodowe i nie są wstanie poradzić sobie z nimi. Autorowi udało się uchwycić istotę tego problemu i ukazać podział społeczeństwa (My i  Oni,) z którym mamy doczynienia od pewnego czasu . Najciekawsze jest to, że autorowi poprzez stworzenie tej fikcyjnej historii udało się zwrócić uwagę czytelnika na te trudne wydarzenia. Dokonał tego z pominięciem osobistego komentarza do tych zjawisk społeczno-politycznych.

„Trawers” to prawdziwy kryminał w każdym calu. Książka pisana w narracji trzecio-osobowej, pełna wciągających dialogów. Zbudowana z trzech części podzielona na kilkanaście krótkich rozdziałów. Całość to jedynie 600 przyjemnych w odbiorze stron. Na uwagę zasługuje mocne zakończenie, które zamyka prawie wszystkie najważniejsze wątki. I właśnie dlatego jak najszybciej postaram się wziąć za kolejną część.

poniedziałek, 3 maja 2021

Remigiusz Mróz „Przewieszenie”

 Remigiusz Mróz „Przewieszenie” 


 

 

Wydawnictwo: Filia

Seria: Komisarz Forst (Tom2)

Liczba stron: 462

ISBN: 9788380750722

 

 

Nie wiem, czy tylko ja sięgam kilkukrotnie po tą samą książkę. „Przewieszenie” Remigiusza Mroza jest jedną z takich pozycji, do których z przyjemnością warto wrócić. „Ekspozycja” i Przewieszenie” sprawiły, że stałem się psychofanem serii.

Tym razem akcja powieści została przeniesiona na Podhale, gdzie dochodzi do serii wypadków z udziałem turystów. Wydawać by się mogło, że jest to seria nieszczęśliwych zdarzeń jakie czasem zdarzają się w górach. Okazuje się jednak, że ofiary łączy jeden wspólny element. To odkrycie dowodzi, że te zabójstwa łączą się ze sprawą prowadzoną przez Komisarza  Wiktora Forsta i dziennikarkę Olgę Szrebską dotyczącą seryjnego mordercy. Ponadto komisarz będzie musiał się zmierzyć z konsekwencją swoich działań, które stanowią jego największą tajemnicę.

Jeżeli chodzi o konstrukcję postaci to najciekawszą z nich jest osoba komisarza Forsta. Jest to człowiek po przejściach, ambitny, zdeterminowany, potrafiący odnaleźć się w najmniej sprzyjającej sytuacji i warunkach, oprócz tego jest porywczy i niesłychanie inteligentny. Nie jako po drugiej stronie barykady staje pani prokurator Dominika Wadryś-Hansen. W pracy profesjonalistka, starająca się umocnić swoją pozycję w świecie prawniczym. Kobieta przez swoje działania dąży do tego, aby dzieciom ułatwić karierę prawniczą. Niestety te aspiracje wyraźnie odciskają piętno na relacjach z mężem. W zasadzie początkowo nie mamy pojęcia w jaki sposób jego obecność łączy się ze sprawą. Mimo to możemy domniemywać, że jest Jakiś związek. Ważną postacią jest również podinspektor Osica bezpośredni przełożony Forsta, początkowo nie darzy on podwładnego sympatią. Ich relacje ulegają diametralnej zmianie wyniku zdarzenia, które odcisnęło na nich piętno. Podinspektor nie jest pozytywnie nastawiony do nowych technologii, ciężko mu pozbyć się przedmiotów, z którymi wiążą się wspomnienia. Ostatecznie między nim, a Forstem rodzi się niepisana relacja syn-ojciec. Na uwagę zasługują tu również epizodyczne role bohaterów znanych z innych powieści, które wyszły z pod ręki autora. W tym przypadku jest to Kormak znany z serii Joanna Chyłka.

Oprócz barwnych postaci na szczególną uwagę zasługuje umieszczenie miejsca akcji. Najważniejsze wątki fabuły powieści zostały osadzone w wysokich Tatrach. Jest to idealne miejsce do stworzenia tego typu historii ze względu na mroczny i tajemniczy charakter gór oraz ich piękno stanowiące kontrast do opisywanych zdarzeń.

„Przewieszenie” to typowy kryminał napisany przyjemnym językiem okraszony mnóstwem dialogów, kłótni i wulgaryzmów. Wszystko to zostało poprowadzone w narracji trzecioosobowej. Dzięki temu możemy lepiej przyjrzeć się temu, w jakim kierunku zmierza akcja powieści i zmierzyć jej tempo. Poza tym mocnym i zaskakującym elementem książki jest zakończenie, które wymusza na czytelniku poszukiwania kolejnej części serii tak jak to było ze mną.

niedziela, 25 kwietnia 2021

Remigiusz Mróz „Halny”

 Remigiusz  Mróz „Halny” 



Wydawnictwo: Filia

Seria: Komisarz Forst (Tom 6)

Liczba stron: 480

ISBN:9788381952972

 

 

Halny Jest to ciepły, suchy i porywisty wiatr, wiejący ku dolinom. Niekiedy przynosi znaczne zniszczenia: zrywa dachy, niszczy lasy. Ma również wpływ na samopoczucie[1]. „Halny” to również szósty tom serii, której głównym bohaterem jest słynny komisarz policji Wiktor Forst. Wspomniany wiatr przynosi zmiany w spokojnym, niczym nie zmąconym życiu bohaterów, których doskonale znamy z poprzednich części serii. Minęły trzy lata od kiedy komisarz Forst ujął i wsadził za kratki seryjnego mordercę zwanego Bestią z Giewontu. Mimo to znaleziono zwłoki zakonnicy w Tatrach, w wejściu do kaplicy na Wiktorówkach. Zbrodnia została dokonana ze szczególnym okrucieństwem. W ustach zamordowanej kobiety znaleziono monetę (symboliczną złotówkę). Na miejscu zdarzenia pojawiają się prokuratorka Dominika Wadryś-Hansen oraz inspektor Edmund Osica. Sposób postępowania sprawcy z ofiarą przywodzi na myśl tylko jednego sprawcę, problem w tym że Bestia z Giewontu odbywa wyrok dożywotniego więzienia. W toku prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw fakt, świadczący o tym że Bestia ma pośredni wiązek z morderstwem. Poza tym jest w posiadaniu informacji o morderstwach, do których ma dopiero dojść. Ujawni te informacje, ale stawia jeden warunek, mianowicie to że jawni ją osobie, która darzy zaufaniem, a jest nią co dziwne komisarz Wiktor Forst. Problem polega na tym, że komisarz wycofał się z życia publicznego, mieszka na odludziu, jego jedynym towarzyszem jest pies, a karierę w policji porzucił już dawno.

Akcja powieści toczy się wokół działań podejmowanych przez komisarza Wiktora Forsta i prokuratorki Dominiki Wadryś-Hansen. Dodatkowego smaczku fabule dodaje możliwość wejścia w umysł mordercy i sprawdzenia co się tam dzieje. Jeżeli chodzi o bohaterów mimo upływu czasu w ich życiu zachodzą znaczące zmiany. Wiktor nieoczekiwanie kończy udany związek z Dominiką i znika w górach. Kobieta znalazła nowego narzeczonego, wyszła obronną ręką z dwóch nieudanych związków. Natomiast inspektor Osica mrukliwy, starszy pan, który nie może odnaleźć się w świecie nowych technologii, ale ma jedną pozytywną cechę, potrafi wniknąć w skomplikowany umysł Forsta. W książce znajdziemy również inne postaci, które pojawiły się w serii (dziennikarka Olga Szrebska). Pojawiają się również nowe osoby  ( komendant policji). Szczególnie moją uwagę przyciągnęło, to że znazeźli się w powieści bohaterowie innych serii, które wyszły z pod ręki autora. W tym przypadku nieoczekiwanie spotykamy się z Joanną Chyłką i Kordianem „Zordonem” Oryńskim.

Ta książka to bardzo przyjemny powrót w mroczne, groźne, niebezpieczne, a zarazem piękneTatry. W tym miejscu człowiek ma niepowtarzalną okazję zetknięcia się z przyroda, mam tu na myśli jej pozytywne aspekty jak również te negatywne, czyli wspomniany tytułowy „Halny” ze swoją niszczycielską siłą.

Na zakończenie trzeba powiedzieć tylko tyle, że  jest to kolejna książka autora napisana przyjemnym w odbiorze prostym językiem. Jest pełna dialogów, których szczególną rolę możemy ocenić po odsłuchaniu dobrze nagranego audiobooka. Ja niestety nie miałem takiej możliwości i trochę tego żałuję.  Jest to powieść, w której się bardzo dużo dzieje, pełno tu nieoczekiwanych zwrotów akcji dzięki temu czytelnik nie może liczyć na chwilę wytchnienia. Mam nadzieję, że to dobry start dla kolejnych przygód komisarza Wiktora Forsta, który w posłowiu zapowiada sam autor.



[1] Wiatr Halny https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiatr_halny

niedziela, 18 kwietnia 2021

Ryszard Ćwirlej „Wszyscy słyszeli jej krzyk”

Ryszard Ćwirlej „Wszyscy słyszeli jej krzyk”



Wydawnictwo: Czwarta strona

Seria: Antoni Fisher (Tom6)

Liczba stron: 382

ISBN: 9788366657915

 

 

Przyznam, że nie od dziś należę do wielkich fanów twórczości Ryszarda Ćwirleja. Jak widać po tym blogu przeczytałem prawie wszystko co wyszło spod ręki autora.  Zwrotu „prawie wszystko” używam nie bez powodu, w tym poście postanowiłem bliżej przyjrzeć się najnowszej powieści, której tytuł wydał mi się wyjątkowo interesujący, to znaczy „Wszyscy słyszeli jej krzyk”

W każdej części serii zostajemy wciągnięci w wartką akcję powieści, gdzie niezmiennymi elementami są dobrze znane postaci. Różnica polega na osadzeniu wciągającej historii w odmiennych ramach czasowych. Tym razem przenosimy się do 1929 r. z okazji dziesiątej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w Poznaniu zorganizowano Powszechną Wystawę Krajową, której zadaniem było ukazanie dorobku ekonomicznego nowoutworzonego państwa. Wydarzenie o takim znaczeniu ma przede wszystkim przyciągnięcie jak największej liczby zwiedzających, szczególnie tych znanych i zamożnych, obecność „celebrytów” zawsze przyciąga osoby, których celem jest szybki, niekoniecznie legalny zarobek. Można się pokusić o stwierdzenie, że Wystawa jest rajem dla złodziei i drobnych rabusiów, stanowi  to nie lada kłopot dla lokalnej policji. Za relację wydarzenia odpowiedzialne jest nowopowstałe radio, którego wielkim fanem okazuje się komisarz Antoni Fisher. Policjant zostaje poproszony o wygłoszenie odczytu na temat humanitarnej roli radia. Niestety jego radiowy występ zostaje udaremniony przez uzbrojonego mordercę, który otwiera ogień do zebranych tam osób. To zdarzenie sprawiło, że sprawca, stał się celem komisarza. Autor przed Fisherem postawił jeszcze jedno, może najważniejsze zadanie związane z potajemną działalnością wywiadu Niemieckiego i Rosyjskiego.  Atutami poznańskiego policjanta są jego rozległe znajomości. W swojej pracy zawsze może liczyć na pomoc swoich wiernych podwładnych, oprócz nich przydatni są przedstawiciele wojska, a co najciekawsze niezbędna staje się współpraca z lokalnym półświatkiem, którego niekwestionowanym królem jest Tolek Grubiński i jego banda

 Autor w tylko sobie znany sposób potrafi połączyć w trzy niepowiązane ze sobą sprawy w taki sposób, aby na koniec stworzyły przyjemną w odbiorze całość. Udaje mu się to dzięki temu, że poszczególne wątki oparte zostały na szczegółowych opisach sytuacji, zdarzeń i okoliczności. Zabieg ten z jednej strony może powodować u niektórych czytelników problemy z odbiorem książki. A z drugiej strony jest źródłem informacji na temat faktów łączących wszystkie sprawy. Najważniejsze jest to, że klimat powieści mimo tego, że jest to szósty tom trzyma swój niezmienny poziom. Dzieje się to dzięki ukazaniu mrocznej atmosfery panującej na ulicach Poznania lat 30-tych dwudziestego wieku. Autor klimat tego okresu przybliża również poprzez szczegółowe opisy architektury, kultury, rozrywki i gastronomii okraszone rozlicznymi romansami. To wszystko zostaje wzbogacone  o gwarę charakterystyczną dla tego regionu. Autor rusza z pomocą w zrozumieniu elementów gwarowych poprzez zamieszczenie na końcu każdego z  dziesięciu rozdziałów słowniczek terminów w nim użytych.

Jeśli chodzi o bohaterów nie mogę na ich temat nic negatywnego powiedzieć, pewnie dlatego, że większość z nich pojawia się w poprzednich częściach stanowiąc tło dla głównego bohatera i całej historii. Pojawiają się tu również nowi bohaterowie stworzeni na potrzeby pojedynczych wątków. Jeżeli chodzi o samą książkę na uwagę zasługuje praca autora na tekstach źródłowych, niezbędnych do stworzenia historii detektywistycznej w pełni oddającej ducha epoki. Na koniec powiem tyle, że każdy znajdzie tu coś dla  siebie. Dla mnie każdy tom to swojego rodzaju powrót do domu, mimo że fizycznie w Poznaniu fizycznie byłem tylko raz w życiu.

poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Remigiusz Mróz „Wieża milczenia”

Remigiusz Mróz „Wieża milczenia”




Wydawnictwo: Dragon

Liczba stron: 368

ISBN: 9788378878735

 

 

Dawno temu postawiłem sobie za cel to, że przeczytam wszystkie książki, które wyszły z pod pióra Remigiusza Mroza. Od tamtej pory staram się go realizować bez względu na to ile czasu mi to zajmie. Ostatnio na mojej drodze znalazł się debiut literacki autora, mam tu na myśli powieść „Wieża Milczenia”. Analizując zawartość tego bloga można zauważyć, to że nie mam w zwyczaju rozpoczynać przygód z autorami od ich debiutów literackich, tak też było w tym przypadku. Po przeczytaniu dość pokaźnej ilości książek Mroza zdążyłem wyrobić sobie opinię na temat jego twórczości. Momentem przełomowym stał się dzień, w którym sięgnąłem po „Wieżę Milczenia”. Od tamtej pory mam mieszane uczucia w stosunku do tej pozycji. Sam sposób umieszczenia fabuły w realiach Amerykańskich nie do końca przypadł mi do gustu. W żaden sposób nie mogłem się w nim odnaleźć. Drażniło mnie tu praktycznie wszystko co związane było z Ameryką (stosunek do terroryzmu znaczenie wyborów prezydenckich oraz wznoszenie osoby potencjalnego kandydata do rangi boga, a także oklepany motyw fanatyzmu religijnego), może poza głównymi bohaterami, ale o tym później. O ile pierwsza część książki, gdzie akcja mnie drażni, ale mimo to można tu znaleźć interesujące momenty można uznać za względnie udaną. Tak druga część, gdzie wraz z głównymi bohaterami  przenosimy się do Singapuru zaczyna się niesamowicie rozjeżdżać. Akcja z w miarę płynnej niesamowicie przyspiesza. Przytłaczając  czytelnika nadmiarem zdarzeń przypadkowych bohaterów, którzy swoją obecnością nie wiele wnoszą w powieści jako takiej.

Książka na dobrą sprawę ma  potencjał. Przedstawiona historia wyrzuconego z pracy wykładowcy akademickiego, którego podstawowym celem staje się wyjaśnienie tajemniczego morderstwa jego narzeczonej. A także czasie serii morderstw oraz nieudanej próby zamachu na znanego polityka. Na dobrą sprawę mogłoby się wydawać , że nie ma żadnego związku łączącego te zdarzenia. W toku prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw fakt, świadczący o tym, że ten związek jednak jest, ale jego udowodnienie graniczy z cudem. Śledztwo okazuje się na tyle skomplikowane, że zmusza Scott’a Wintona (wykładowca) i towarzyszącej mu policjantki do opuszczenia terytorium Stanów Zjednoczonych i nieplanowanej podróży do Singapuru.

Jeśli autor zdecydowałby się umieścić tą historię w dużej części w polskich realiach wypadłoby to zdecydowanie lepiej.  Jak wiadomo w pisaniu kryminałów, gdzie akcja została osadzonych w kraju udało mu się osiągnąć poziom mistrzowski. Tym samym podział fabuły na część Amerykańską i Polską miałby moim zdaniem większą szansę powodzenia. Idąc tym tropem większą część osadziłbym w lokalnych realiach a styl Amerykański potraktowałbym jako dodatek.

Na koniec wypadałoby wspomnieć o konstrukcji głównych bohaterów, czyli detektyw Evelyn Tomsen (policjantka). Jest to kobieta obdarzona niezwykłą inteligencją. Zdeterminowana w dążeniu do wyznaczonego celu ponadto odważna i zawzięta. Jeśli chodzi o Scott’a Winton’a to mężczyzna arogancki, gburowaty cyniczny i gburowaty.

Podsumowując, gdyby nie Amerykański styl powieści całość wypadłaby znacznie lepiej.  Mimo to nie da się ukryć, że można tu znaleźć  dość interesujące fragmenty, ale w porównaniu z tym co zwróciło moją uwagę w książkach Remigiusza Mroza jednak czegoś tu trochę brakuje, a szkoda. Na pocieszenie dodam, że będę nadal trwał w swoim postanowieniu i przeczytam wszystkie książki autora.